co pomyslalybyscie o znajomej ktora byla na rozmowie

kwalifikacyjnej dzien przede mna i po rozmowie nie dawala znaku zycia. Starujemy na to samo stanowisko . Ja jej dalam znac o tej pracy ... Oczywisice dzien przed jej rozmowa gadalysmy o tym i zartowalysmy sobie, ze powie mi jak przebiegala rozmowa, czy cos jej nie zaskoczylo itp. Juz jestem po rozmowie i egzaminie psychologicznym, jezykowym. Troche ciezko bylo, ale jakos rade dalam :) No i dzisiaj kumpela sie odzywa cala w skowronkach i pyta jak bylo ;/

mhm..a jak przyjma ją zamiast ciebie??z doswiadczenia wiem, że tam, gdzie w gre wchodzi praca (i płaca) tam znajomi znikaja...

W ramach ubiegania się o pracę i przebicia konkurentów cały dzień miała pelne usta jakże i inne cześci ciała intymne. Dlatego też się nie odzywała, a jako, że piczka pajęczyną zarośnięta była, toteż cała w skowronkach już jest.

to mi właśnie przychodzi do głowy po przeczytaniu Twojego postu

chciala pewnie bys wypadla gorzej od niej ;) na przyszlosc nie dawaj cynku znajomym o ofertach pracy, bo wlasnie pozniej takie sytuacje sie zdarzaja :(

choszi, nie widze odpowiedzi

dodam że jesteśmy w stałym związku lesbijskim