przedszkole-podrobienie karty zgłoszenia dziecka

witam otóż jestem mamą dwójki dzieci młodsze ma 2 lata i jestem na wychowawczym na nie a starsza prawie 4 chciałabym oddać starszą do przedszkola by nauczyła się integracji z innymi dziećmi i w ogóle żeby późniejsze pójście do szkoły było mniej stresowe. i tu mam pytanie w karcie zgłoszeniowej trzeba zaznaczyć czy dwoje rodziców pracuje? wiem że jak napiszę że jestem na wychowawczym na młodsze dziecko to zgłoszenie córki może być traktowane jako drugorzędne ponieważ jest ktoś kto się nią zajmie. ale ja naprawdę chce żeby ona poszła do tego przedszkola czy któraś z was miał podobny problem jak to rozwiązać ?czy jak zaznaczę w karcie że pracuję i załatwię pieczątkę zakładu pracy a one w przedszkolu to odkryją( a mogą?) to czy coś mi grozi? porszę o pomoc

I takie matki jak ty to mnie wkur... bo być może przez twoje podrabianie jakieś dziecko, gdzie oboje rodziców pracuje i na prawdę nie ma się kto nim zająć, nie dostanie się do tego przedszkola. Ach, szkoda gadać...

Może wychodź z dzieckiem z domu i niech pozna inne dzieci? :o Wku*wia mnie, że chcesz zabierać miejsce bardziej potrzebującym, a sama siedzisz w domu i możesz zając się dzieckiem. Jakbyś stałabyś przy mnie do dostałabyś kopa w d*pę autorko :D Tacy krętacze są jak ty są najgorsi...

jasne - podrabaj, ale moge Cie zapewnic, ze niebawem jakas dobra duszyczka doniesie, ze siedzisz w domu:D dla Ciebie konsekwencje duze nie beda ale dla pracodawcy, ktorego bedzie pieczatka - wieksze

Autorko:) ja Cię rozumiem. Jestem w podobnej sytuacji. ,mój wychowawczy się skończył i nie miałam możliwości powrotu do firmy, bo wyniosła się z mojego miasta. Chcę pójść do pracy, ale nie mam co zrobić z dzieckiem, a podjęcie zatrudnienia zanim syn będzie w przedszkolu jest niemożliwe, bo nie mam nikogo kto by mi pomógł przy opiece nad nim:( w związku z tym załatwię sobie pieczątkę z zatrudnieniem i już!!! nasze państwo nie po9zostawia nam wyboru:o musimy kombinować. Byłam uczciwa kiedy starałam się o miejsce w żłobku i niestety nic z tego nie wyszło

a nie mozesz wychodzic na spacery z dzieckiem? do piaskownicy? do kolezanek ktore tez maja dzieci? malo jest miejsc w rpzedszkolach i dlatego sa te kryteria

grozi ,ale zrób tak że zatrudnij sie na 1/2 etatu fikcyjnie na ten jeden miesiąc, niech ktoś znajomy Cie "zatrudni" i nie bedzie problemu . Wiem że to nieładne zachowanie ,ale proszę sobie zdać sprawe ,ze kobieta mogła napisać "będę pracowała ale na czarno" zamiast napisac prawdę "jestem na wychowawczym"

ja gdybym nie kombinowała z przedszkolem to bym zdechła z głodu a syn razem ze mną ,miałam identyco jak Ty klientko z biedronki.

No normalnie za takie zachowanie to bym łby takim suk... powyrywała. Siedzą piz..y w domu i ciężko jest zająć się własnym dzieckiem. Przez takie jak wy musiałam zrezygnować z pracy bo pomimo iż pracowałam moja córka nie dostała się, a wynajęcie niańki nie opłacało mi się. Za takie coś to powinni wsadzać do pierdla i tyle to by takie oszustki dostały nauczkę.

ale jak na wychowawczym jesteś to oficjalnie nadal jesteś zatrudniona tyle że to okres bezskładkowy więc to nie będzie kombinowanie bo ta pieczątka ci się prawnie nalezy :) ja sama siedze w domu na macierzyńskim a córa starsza chodzi do przedszkola to co tez kombinuje??? a starsze dziecko który jest rocznik? bo jak 2006 to to przedszkole się należy bo pójdzie jako 5-latek a dla takich dzieci miejsce musi być bo za rok do szkoły

Skoro pisze, ze ma prawie 4 lata, to nie może być z 2006 roku, bo miałaby już 4 lata skończone. :o Dlaczego ludzie nie potrafią czytać? To po pierwsze. Po drugie nawet gdyby miała 5 lat, to przy niepracującej matce mogliby jej do przedszkola nie przyjąć. Przedszkole nie jest z gumy i choć teoretycznie wszystkie pięcio- i sześciolatki ma przyjąc, to praktyka jest inna.

faktycznie nie zauważyła że prawie 4 mój błąd :) a co do tych 5 i 6 latków to niestety ale przedszkola muszą sie zrobić z gumy :/ u nas już dyrektorka jest przerażona bo dostała przykaz z UM że ma otworzyć dodatkowe 2 grupy od września właśnie dla 5-latków ale za to nie będzie miała grupy 3-latków i tak jest u nas w większości przedszkoli wchodzi ta durna reforma że 6-latki do szkoły i niestety ale nikogo w wawie to nie obchodzi ale miejsca dla 5-latków muszą być

U koleżanki w przedszkolu dyrektorka zwołała zebranie i zapowiedziała, aby matki które nie pracują, zapisywały dzieci do zerówek szkolnych, bo dla wszystkich miejsca nie będzie, dzieci nie zostana przyjęte i już.

przyjęte zostaną innego wyjścia nie ma ale nie koniecznie akurat do tego przedszkola co by się chciało, do innego albo do szkoły ale miejsce musi być kocham nasz system oświaty :/:/:/

Ale to przedszkole na uboczu, jedno z mniej obleganych, więc skoro tam nie będzie miejsc, to w innych tym bardziej. Pozostanie więc szkoła, ale co jeżeli w szkole rejonowej nie ma zerówki? Przenosić dziecko z przedszkola do szkoły, a za rok znów do innej szkoły? U nas zawsze wszystko jest robione bez głowy. :o

w szkole musi być zerówka :/

no i oczywiście od razu opisy zjechania otóż ja wiem że tak nie powinnam robić ale postawcie sie w mojej sytuacji jestem na wychowawczym do lutego wiec jak pośle córkę do przedszkola we wrzęśniu (to nawet jak będzie żle to znosiła lub będzie nie daj boże chorowita przez przedszkole to mogę ją zabrać do domu lub poszukać innego wyjścia) to będzie od razu w tej grupie a nie od połowy semestru jak juz wszystkie dzieci sie znają prawda?a pozatym i tak będę musiała coś szukać jak nie teraz to w lutym tylko gdzie mi ją wtedy przyjmą???

zawsze podbijałam sobie te karty lewą pieczątka i nigdy nie było problemu... ja się nawet wprost zapytałam dyrektorki, że mam taka a taką sytuację- nie stać mnie na zus, a dziecka nie mam z kim zostawić i powiedziała, że nigdzie tego nie wysyłają, to było parę lat temu i nikt do tej pory się nie czepia, a dziecko juz do szkoły chodzi!

ja pracuję do 16 i odbieram dziecko z przedszkola o 16.20. Moje dziecko jest ostatnim odebranym dzieckiem w przedszkolu, reszta dzieci wychodzi o 13-14, więc nikt mi nie wmówi, że są to dzieci pracujących mam. Zresztą gadałam z mamami i owszem są takie, które pracują w sklepie od 6-14, ale większość to mamy nie pracujące, zajmujące się domem, a dzieci normalnie, legalnie chodzą do przedszkola. I nie wmówicie mi, że te dzieci zabierają komuś miejsce, bo za darmo tam nie chodzą. Tak już jest, że kto pierwszy ten lepszy. Większość ludzi kombinuje i od szczęścia zależy jak kto na tym wyjdzie.

jak jestes na wychowawczym, to nic nie musisz podrabiac, bo jestes zatrudniona

Jestem w takiej samej sytuacji, jestem na L4 aktualnie bo spodziewam sie drugiego dziecka. Urodze w czerwcu, a starsze pojdzie do przedszkola od wrzesnia. Ja juz zlozylam karte zgloszeniowa i nie musialam udowadniac pieczatka zakladu pracy ze jestem zatrudniona. Wpisalam miejsce pracy i wystarczylo. Poza tym zaklad pracy nie moze odmowic potwierdzenia zatrudnienia bo bedac na wychowawczym nadal jestes zatrudniona wiec nie widze problemu. I nie mam wyrzutow ze mo0je dziecko zabierze miejsce innemu, bo moje dziecko tez potrzebuje kontaktu z rowiesnikami a niestety wyjscie na plac zabaw czy do kolezanki nie zapewni mojemu dziecku takich korzyscie jakie da mu przebywanie z rowiesnikami. Nie mozna skazywac dziecko na ciagle przebywanie z matka, trzeba mu dac mozliwosc rozwoju. Bo same chyba nie wiecie jakie dziecko odnosi korzysci i jak wiele uczy sie porzebywajac z innymi dziecmi. Tego matka,nawet najlepsza ,mu nie zapewni. Dlatego moja 3-latka idzie do przedszkola, kiedy ja bede w domu z mlodszym dzieckiem :) Zorientuj sie autorko do kiedy mozna skladac karty zgloszeniowe, bo u nas termin moja jutro...ale roznie moze byc. I czy na karcie wymagana jest pieczatka - u nas nie trzeba bylo :)

i tyodbeirzesz miejsc dizecku i rodzicom ktore tego bardzo potrzebują i naprawde nie maja z kim dziecka zostawic

no ale przecież autrka pisze że i tak od lutego by dziecko poszło a wtedy miejsca nie dostanie więc niech składa złożenie wniosku jeszcze nie oznacza że to miejsce będzie :/ wiem bo w roku poprzednim składałam i nici a oboje pracowaliśmy z mężem a teraz się udało i córa chodzi od września ale tez tylko dzięki znajomościom bo system (nasze miasto ma nabór internetowy) i tak nas odrzucił a też oboje pracowaliśmy :/ lepiej się powkurzajcie na matki samotnie wychowujące dzieci bo one zawsze miejsce dostaną a jakieś 75% z nich wcale nie jest samotna tylko żyje w konkubinacie i pracy nawet nie szuka

ja tak zrobiłam - dlaczego? bo chciałam wrocić do pracy! jak powiedziałabym w przedszkolu że nie pracuje to by mi dziecka nie przyjeli do przedszkola, mieszkamy tu sami, rodziny tu nie mamy. na rozmowe kwalifikacyjną miałam iść z dzieckiem? czy nie pracując zatrudniać opiekunke na czas szukania pracy? bez sensu - ja załatwiłam sobie promese zatrudnienia i to wystarczyło aby przyjeli dziecko. co ciekawsze promesa przeciez nie wywołuje dla pracodawcy skutku prawnego, mimo jej wystawienia wcale nie ma obowiązku mnie zatrudnić, ale w mojej metropolii tego nie wiedzieli i tak przyjeli mi dziecko a ja mogłam spokojnie wrocic do pracy, ktorej juz bardzo potrzebowałam, nie tyle samej pracy co kontaktu z ludźmi..

ale jak jestes na wychowawczym to przeciez jeses nadal zatrudniona to że tak powiem pieczątke masz wiec w czym problem? u nas było tylko miejsce zatrudnienia, pieczątka i wymiar godzin - pół etatu, pełny czy nienormowany i to wszystko..

już wszystko wiem dzwoniłam do kadrowej w pracy i powiedziała że bez żadnego problemu podpisze bo jestem u nich zatrudniona tak czy siak wiec nic nie muszę podrabiać:) a terminy u nas mijają ok 8 kwietnia

ciekawy temacik:)podnosze

jak wrocisz do pracy ?

A wiecie może do ilu przedszkoli można składać karty zgłoszeń dziecka?Bo bym chciała do dwóch,ale nie wiem czy tak można.

do 4rech