Moja dziewczyna zabrania mi się onanizować

Mieszkamy razem od jakiś 6-mies oprócz sexu bardzo lubię się onanizować.Najczęściej to się zdarza rano,kiedy wychodzimy do pracy.Ona wychodzi jakieś pół godziny wcześniej a mi rano zawsze stoi,na sex rano ona niema ochoty,mówi że nie ma czasu i takie tam a ja bardzo lubię onanizować się patrzą jak ona się ubiera a ją to drażni.Co zrobić aby zrozumiała że mi to sprawia niesamowitą przyjemność?

wytrzep sie jak ona wyjdzie z domu a swoja droga to zboczuch z ciebie jest kurewski zeby tak z rana freda meczyc :D

Jak bym to zrobił po jej wyjściu to bym czuł że ją zdradzam a tak robie to sam ale z nią:)

klepać niemca w kask, puknij w nerkę :)

powiedz jej to co nam, że cię to podnieca, że ona cię podnieca.

zabraniać. Wywal ją z domu na zbity pysk i poszukaj innej, przecież jesteś facetem i nosisz portki.

...no właśnie jak sobie robi dobrze może nie mieć portek :P

Dzisiaj rano było to samo,gdy poszła to łazienki się umyć,to ja szybko po skarpetę i na wacka.Gdy ona buszowała w szafie w samej bieliźnie ja pod kołdrą ,no wiecie co.Odwraca się do mnie i się pyta czy w tym może być,a ja rozanielony z uśmiechem kiwam głową że tak,szybko się kapnęła co jest grane,zrywa kołdrę a tam przemoczona skarpeta,a ja w śmiech.Powiedziała mi że jestem obleśna świnia i że tą skarpetę mam sam uprać i oczywiście foch.I wiecie co zrobiłem? naciągnąłem ją na suszarkę ,włączyłem i po paru minutach suchutka skarpeta była na mojej nodze i tak poszedłem do pracy.Ale miałam fajny dzień bo tylko ja wiedziałem co się wydarzyło rano i co mam w bucie:)

yyy... ok...

Jesli jej nie chce sie miec seksu rano to jej problem, Ty wtedy masz prawo sie zonanizowac. Co innego jak sie onanizujesz i potem odmawiasz seksu bo Ci sie nie chce itp. Ja to bym chciala zeby facet ze mna chcial kilka razy na dzien. :)

{tak na wstepie- zakladam ze to jakis kolejny smierdzacy leń, ktory trolluje bo mu sie nudzi, dorosnij chlopcze, chociaz na byucie pradziwym facetem chyba nie masz co liczyc } do hghgh- co ty pierdzielisz czlowieku, jak jej sie nie chce seksu rano to nie jej problem,tylko wlansie jego - i to on sobie musi z tym jakos poradzic, albo sie zniechecic, albo sobie ulzyc- i onanizm jest najlepszym wyjsciem wg mnie, zadna to zdrada przeciez (no chyba ze przez to potem odechciewa ci sie wspolnego seksu) do autora- twoja kobieta ma racje sadzac po tym co zrobiles ze skarpeta, jestes oblechem obrzydliwym, pewnie nikt by sie nie zdziwil jakby sie okazalo, ze zazwyczaj robisz to do kubecza i sam chetnie polykasz (a w pracy mam humorek bo przeciez nikt nie wie co sie dzieje w twoim brzuszku)... dziwie sie , ze normalnie sam nie pierzesz swojej bielizny i skarpet, no ale to tylko swiadczy o tym ze nie jestes prawdziwym facetem, tylko zwyklym smierdzacym leniem. Nie rozumiem, po co ona z toba jest, serio;/ wyobraz sobie jakby to ona byla oblesna i ci wycierala rano swoje soki o np twoja koszule ( tak jak ty o jej suszarke) ;/ no ale moze za to jest tepa ( to by wiele wyjasnialo) , wiec jestescie siebie warci:) wracajac do tematu- onanizuj sie bez obaw gdy jej nie ma i tyle, najlepiej patzrac na jej foto , wtedy nie bedziesz mial tych irracjonalnych obaw zdrady ( zreszta zawsze mozesz sie w razie czego wyspowiadac mhehe), a oboje bedziecie happy.

Po prostu macie inne upodobania. Mi nie przeszkadza to jak mój facet się czasem onanizuje. A on lubi patrzeć na mnie w akcji ze samą sobą. Czasem się nawet tak razem bawimy. oczywiście poza wspólnym sexem, który jest w naszym życiu częsty.