praca burger king

hey :) pomóżcie mi podjąć decyzje czy pracować w Burger Kingu czy nie... chodzi mi o warunki czy jestem np tylko "na kasie" czy też wyciągam śmieci jak to jest w mc donaldzie? no i jak z zarobkami? plsss help :)

skad jestes?

już nie ma. ?

wrocław ale chyba warunki pracy wszędzie są takie same

Magnolia? Mój znajomy robił wszystko. Pół dnia się opierdalał, jak był ruch to zapierdalał a na koniec nie było że kasjer to mówi papa i idzie do domu tylko pomagali sobie ogarnąć. Nie ma tam zawodu "sprzątacz" więc logiczne że wykonują to normalni pracownicy

z kim chcesz pisac i o czym?

hej. jesli chodzi o prace w bk to stanowczo odradzam! pracowałam tam rok i gdyby nie ekipa, z jaką przyszło mi tam być, to nie wytrzymalabym nawet miesiaca. aczkolwiek ja trafiłam do najgorszego bk pod wzgledem kierowniczym do jakiego tylko trafić można było. twoje zdanie w tej placowce kompletnie sie nie liczy, jesli danego dnia jestes na kasie to dostajesz cele i musisz je zrealizowac, jak nie to od razu dostajesz pomaranczowa kropke (tak, jest cos takiego jak konkurs na pracownika miesiaca), z kolei jak je zrealizujesz i okazesz sie super kasjerem to juz na kuchnie nie wejdziesz, a uwierzcie mi, że stanie na kase to jest najgorsze co tylko moze spotkac czlowieka, przynjamniej na dluzsza mete. jak sie stoi na kasie tyle samo co na kuchni, gdzie jest o niebo lepiej, to jest ok, gorzej jak cie zaszufladkuja, co zdazylo sie mi. przestrzeganie standardów, których jest ponad 40 stron czasami nie jest mozliwe, ale konsekwencje ponosisz ty. jedyny plus to dobre jedzenie, o niebo lepsze od mcdonalda, ponadto posiłki pracownicze wynosza 1zl za cały zestaw ;) co do stawki to taka przecietna, ok 8 zl na stnowisku, ale to dopiero po zrobieniu certyfikacji ze standardów, i wyraznym dopominaniu sie o aneks do umowy, na start stawka na reke nie przekracza 6,5 wiec podsumowujac, radze sie powaznie zastanowic. tez jest troszke inaczej, jak sie trafi na fajne kierownictwo, zgrany zespol i mozliwe do wypracowania cele. dla osob ktore nie boja sie ciezkiej pracy (a owszem, czasem po 3 godzinach nie wiesz jak sie nazywasz, a czasem po 8 masz sile na drugie tyle- zalezy ile ludzi jest) polecam bk zlote tarasy.najlepszy kierownik, menagerowie i ekipa bardzo zgrana. ps. jak bedziesz stał/-a na kasie, licz sie z tym ze przecieranie stolikow raz na jakis czas i wymiana kosza tez bedzie twoim obowiazkiem

cześć, kasjereczka a możesz napisać w którym miejscu pracowałaś ? bo podejrzewam, że w wwie ;)

owszem, w wawie, ale niekoniecznie chce mówić gdzie ;p

ehh, szkoda bo ja niedługo zaczynam i nie wiem czy przypadkiem nie trafiłam na osobę o której wcześniej wspominałaś ;p

to napisz gdzie, to Ci powiem :)

hm, też wolałabym nie pisać,bo jeszcze ktoś przeczyta a tak na starcie widzieć że szukam jakichś informacji... trochę słabo ;d no nic, popracuję to zobaczymy ;p to mam takie inne pytanie, oni mi wszystko wytłumaczą co i jak, prawda? nie że postawią mnie na kasie i rób co chcesz ;d ?

nie, o to sie nie martw :D dostaniesz 40 stron standardów, nauczysz się wszystkiego, i wtedy ze swoim ekspertem po malu do wszystkiego będziesz wdrążana :)

ok, dzięki za odpowiedź ;)

Zaczęłam pracę w Burger King i póki co zapowiada się OK, teraz jesteśmy szkoleni więc czas pokaże jak będzie :) ale jestem ciekawa jak inne osoby które pracują się w BK się wypowiadają :)

Nie polecam pracy w BK, no chyba że naprawdę jest świetny zespół, o co bardzo ciężko. Pracujesz ponad normę, którą masz na umowie, ale nie są to nadgodziny. Masz pół etatu, robisz 130 godzin, a wymiar urlopu i tak masz jak na pół etatu. Poza typ praca czasem 10 dni pod rząd bez dnia wolnego. Dają Ci jakieś kwitki do podpisania, że masz weekendowy czas pracy (za co nie przysługuje Ci co czwarta niedziela wolna) a i tak pracujesz wszystkie dni w tygodniu, co jest wprowadzaniem pracownika w błąd i nie respektowaniem prawa.

co więcej, często jest tak, że ma się zetkę do powiedzmy dwunastej w nocy (albo i później) a następnego dnia na 8 czy 9 już musisz być w pracy, a jak Ci to nie pasuje to usłyszysz "to ostatni raz, jakiś blad w grafiku jest", co nie zmienia faktu, że przyjść i tak trzeba. Rzadko rejestrują na więcej niż pół etatu, a potem jest problem z urlopem, mimo, że miesięcznie ma sie po 160 godzin (co odpowiada całemu etatowi). JA dobrze napisała, trzeba mieć fajny zespół, ale o taki naprawdę trudno. Ogólnie- nie jest to praca godna polecenia, naprawdę.

Pracowałem w BK prawie 2 lata i były to naprawę wspaniałe lata pracy. Nie mówię tu o zarobkach bo to wiadomo, że praca dla studentów i osób dorabiających. Ale atmosfera w pracy niepowtarzalna. a te 40 stron standardów nie jest wcale takie trudne do przyswojenia nie płaczcie ludzie. i jeśli chodzi o godziny pracy nawet jak masz 1/2 etatu a przepracujesz więcej to dostajesz swoje zarobione pieniądze. do tego jeżeli naprawdę Ci zależy na pracy to bardzo szybko możesz awansować na eksperta, później na junior shift managera i później managera obszarem po zdanej komisji. Wystarczy się zaangażować i zmotywować i Wszystko Jest Możliwe. Pozdrawiam :) BURGER KIN RULEzzzzzzz :)

Kłócić się nie będę, ale co do tych awansów też podchodzić należy z odpowiednim dystansem. Ale jak tobie się podobało, to najważniejsze, ja bym tam drugi raz na pewno nie wróciła.

Sorry za odświeżenie tematu, ale próbuję się dostać do McDonalda albo do Burger Kinga. Do KFC nie chcę, bo jest praca na umowę zlecenie, a w McDonaldzie jest umowa o pracę. Z tego co widzę w necie, w Burger Kingu też jest chyba umowa o pracę, tak? Czy mam wpływ na swój grafik? Na przykład jak im powiem, że chcę 15 grudnia mieć jedną wolną niedzielę, z odpowiednim wyprzedzeniem, to dostosują mi do tego pozostałe dni, czy będą mieli to gdzieś i każą przyjść? Zależy mi na tym jednym wolnym dniu i nie chcę mieć potem problemów.

Patrząc na ogłoszenia z Burger Kinga, to piszą dość enigmatycznie: http://praca.gratka.pl/oferta/pracownik-restauracji-2076757.html ,,Forma zatrudnienia: Umowa o pracę, Umowa zlecenie " O co tu chodzi?

A ja pracowałam trochę w pewnej restauracji w Warszawie. I za żadne skarby świata bym tam nie wróciła. Plusem byli tylko ludzie, naprawdę świetny zespół. Ale cała reszta... Praca nawet po 9 dni pod rząd, a jak miałam wolne to chyba za każdym razem do mnie dzwonili żeby i tak przyjść do pracy. Ludzi zatrudnionych była jak na lekarstwo, często wyglądało to tak, że 5 osób stało na kasach a 2 na kuchni, bo tak zażyczyli sobie kierownicy. Jak zwróciło się uwagę, że ciężko sobie ze wszystkim poradzić z tak małą ilością osób to od głównego kierownictwa słyszało się tylko: "żeby się ogarnąć, bo wszystko da się zrobić, tylko trzeba brać się do roboty". Do tego godziny nocne nawet do 3 lub 4, a przeważnie praca po 9 - 10 godzin, bo nawet jak było wpisane w grafiku inaczej to i tak trzeba było zostawać. Świetnych pracowników wywalali z byle powodu... Szkoda gadać... Za to była to naprawdę zgrana ekipa i przyznaję, że w sumie chciało się tam chodzić, żeby się z tymi ludźmi spotkać ale jednak wszystko ma swoje granice :) Pozdrowienia jeszcze dla Agi i Madzi (najlepszych menedżerek na świecie), ekspertów (którzy bardzo pomagali i to nie tylko w pierwszych dniach pracy) i zwykłych pracowników tego miejsca - bo to właśnie dzięki tym ludziom ta restauracja działa nadal :)

Szukam kierowników zmian, zastępców kierowników, którzy myślą już o awansie na samodzielne kierownicze stanowisko i mają praktyczne doświadczenie, warunki oferty dobre. Szukam osób z doświadczeniem w gastronomii sieciowej - to jest warunek konieczny - w lokalizacjach Bydgoszcz, Gorzów Wielkopolski, Szczecin.

Burger King nalezy przeciez do sieci AmRest także jest całkiem dobrze. Na forum gowork.pl/opinie_czytaj,9363 pracownicy bardzo sobie chwala warunki.