Ratunku,umieram bez niego ... zostawił mnie p o5 latach ...

Zostawił mnie po 5 latach.Tak nagle,ot tak.Chciał,żebyśmy zostali przyjaciółmi,ale ja nie chcę.Nie potrafię.Na początku się odzywał,mówił,że chce przemyśleć wszystko,odpocząć,bo ostatnio wszystko się popsuło między nami,umarła ta namiętność,sam nie wie czy kocha,że musi to wszystko przemyśleć i zobaczyć,czy tęskni,czy mnie potrzebuje.Ja ściemniałam,że ciągle gdzieś wybywam(żeby zrozumiał co traci,żeby żałował swojej decyzji,poczuł zagrożenie),jednak przyniosło to odwrotny skutek,niż mi się wydawało.Nagle przestał się odzywać,a jego ostatnia wiadomość(sprzed 2 dni) brzmiała ''Wkur.... mnie,ciągle gdzieś chodzisz,widzę,że się świetnie bawisz beze mnie,może nawet kogoś poznałaś'' i koniec.Od tego czasu cisza.Od rozstania minęły dopiero 3 tygodnie,a ja już szaleję,umieram bez niego :( Myślałam,że może faktycznie dobrze się stało,bo strasznie mnie denerwował,nie pasuje mi w nim wiele rzeczy,nie daje mi tego 100% szczęścia,ale .. nie potrafię bez niego.Wokół mnie kręci się 3 gości,a ja ich odpycham,nie mam ochoty nawet na głupią rozmowę.Nie potrafię wejść w nowy związek,nawet taki luźniejszy :( Ja chcę,żeby on do mnie wrócił .. Pierwszy chłopak,pierwsza miłość..Czy ktoś z Was miał taką sytuację,że były wrócił po jakimś czasie?Po jakim?A czy Wy wpakowaliście się w nowy związek?I rownież pytanie po jakim czasie.Ja czuję,że nie dam już rady...

Ile masz lat ? Może to co sie teraz dzieje bedzie dla Ciebie lepsze.

Ile masz lat? Może to co sie teraz dzieje bedzie dla Ciebie lepsze..

Raczej daj sobie z nim spokój. Twój były nie jest pewny siebie, a to źle świadczy o nim.

Przy rostaniu powiedzial ze jestem dziwka i sie brzydzi mna:(

Ja rozstalam sie z facetem po 2 latach,chcieliśmy zobaczyc co będzie,czy zatęsknimy itd....Wróciliśmy do siebie po 2 miesiącach....stęsknieni,spragnieni siebie....byliśmy ze sobą kolejne 2 lata.Teraz ,nie jestesmy razem juz ponad 6 lat,pozakladalismy rodziny,ale sentyment pozostal,nadal sie kontaktujemy,a w sierpniu spotkamy sie....

Skoro tak Ci powiedział, to daj sobie z nim spokój, On poprostu nie zasługuje na Ciebie !!! Wiem, ze to bardzo trudne, gdy sie kogos kocha, ale nikt, kto kocha nie poniża drugiej osoby :((

To był podszyw. Oboje mamy 23 lata.A on?Cóż,sam zaczął imprezować,bawi się z kolegami w najlepsze ... Którzy mają po 30 lat i uważają,że lepiej zostać kawalerem do końca życia :(

Teraz najgorsze jest to,że ja przez niego nie będę potrafiła wejść w nowy związek.A co jeśli wróci za jakiś czas?Dać szansę?Czy to jest możliwe?

Fakt, dalam mu podstawy by tak o mnie powiedzial. Kiedys przespalam sie z jego najlepszym kumplem:(

Komuś się strasznie nudzi,eh,musi mieć nudne życie,żeby bawić się w podszywy i wymyślać beznadziejne scenariusze ...

juz nie wspomne o tym murzynie co to mnie posuwal jak pojechalam na wymiane do francji

z twojej pierwszej wypowiedzi wnioskuje, ze jest o ciebie zazdrosny. wiec na waszym miejscu zastanowilabym sie czy warto sie rozstawac. moze on poprostu potrzebowal jakiejs swobpdy, czegos mu brakowalo dlatego tak zareagowal. najlepiej porozmawiac z nim dlaczego chce rozstania skoro jest zazdrosny..

Właśnie go o to pytałam,a on na to,że sam nie wie co myśli,co czuje,że ma mętlik,że się pogubił,że ostatni okres był ciężki,bo ciągle się kłóciliśmy i mieliśmy ciche dni.Na koniec dodał ''nie przeboleję tego,że inny chłopak mógłby z Tobą być''.