Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kasiaa35

kochane dzieci matek w ciazy pomocy .!

Polecane posty

Gość kasiaa35

a wiec , pisalam to juz wczesniej ale niewiele osob odlisalo moja mama (43l.) jest jak pewnie zgadujecie w ciazy. ja (16l..) nie mog sie z ta sytuacja pogodzic . nigdy nie chcialam miec rodzenstwa. jestem totalnie przybita przez to ! jestem tez troche zazdrosna o to dziecko. bo znajac moja rodzinke to teraz caly czas bedzie wielkie szol na temat nowego dziecka a ja bede caly czas zrzucana na dalszy tor. zauwazylam to juznawet teraz a to dopiero kolo 1.5 miesiaca ciazy. nie moge sobie wyobrazic takich sytuacji jak np.budzenie mnie przez dziecko gdy mam na rano do szkoly. szczerze mowiac to jestem tez smutna bo utrace duzo wolnosci w domu zawsze moi rodzice byli caly dzien w pracy i mialam wolne, bardzo to lubilam. a teraz gdy to sie pojawi moja mama chce rzucic prace i siedziec caly dzien w domu to mnie dobija. jak sadzicie przesadzam ? doradzcie mi co mam robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prima aprilisss:)
przesadzasz. ja jestem jedynaczka i nie jestem tak rozpieszczona. pomyśl ile szczęścia to dziecko wniesie do domu, przynajmniej twojej rodzinie. Szczęście większości co nie? Demokracja :D nie no z dzieckiem nie będzie tak źle (na początku na pewno ale da sie przeżyć), może pokochasz małego brzdąca? zobaczysz takie bezbronne maleństwo... ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głupstwa i bzdety
Jak to co robić? ...a co Ty możesz zrobić? Co najwyżej wyprowadzić się :D Dziewczyny !! Ogarnij się i nie bądź egoistką... to Twój brat albo Twoja siostra!!!! Kiedyś gdy rodzice odejdą to ono Ci zostanie... nie zostaniesz sama. Zobaczysz jak bardzo pokochasz tego malucha... jaką radość sprawi Ci pierwszy ząbek, siedzenie, raczkowanie, pierwsze kroki. Piszesz, że cała rodzina zrobi wielkie halo koło dziecka, a Ty na dalszy plan... hehe :D Ty także rób wielkie halo, bo to nowy człowiek :) a Ty już stara krowa jesteś :D To co napisałaś to jest ŻADEN problem... módl się aby maleństwo było zdrowe, bo jeśli nie bedzie to to będzie problem, a nie takie bzdety jakie opisujesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 100% 10% 1%
głupstwa i bzdety ma racje :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giugigi
Kasiu, ciesz się że to zdarzyło się dopiero teraz, gdy jesteś na krok przed samodzielnością i łatwiej ci nastawić się na zmiany. Poza tym może być lepiej niż się spodziewasz. Noworodek i niemowlę jeszcze nie jest tak absorbujace, prócz tego że płacze i wymaga opieki ale to nie twój problem, a potem się przyzwyczaisz. Poza tym za jakiś czas prawdopodobnie zyskasz fana w osobie dziecka. A za parę lat koniec szkoły, może studia w innym mieście, nowi ludzie. Póki co to rodzice może dostrzegą w tobie jeszcze więcej dobrego, dzięki porównaniu z młodszym dzieckiem (to młodsze zwykle wypada gorzej - rodzice mają w głowie wzór, te starsze dziecko) a z drugiej strony dadzą ci więcej luzu. No, trzymaj się. Lat bez rodzeństwa nikt ci nie odbierze a na to że życie to zmiany, nic nie poradzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AnitaAnitaAnita
A ja Cie rozumiem. Mam brata 17 lat mlodszego, ja mam 35, wiec latwo sobie wyliczyc ile mialam, jak sie urodzil. I mialam te same odczucia, co Ty. Niestety, nie moge powiedziec o sobie, ze bylam dobra siostra, gdy byl malutki. I bardzo tego zaluje. Nie popelnij tego bledu. To naprawde zadna tragedia. Zobaczysz, dzieciak bedzie fajny i mozecie miec fajny uklad w przyszlosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giugigi
Co do krytyki... Paradoksalnie właśnie takie opinie jak te negatywne, potwierdzają że dziewczyna ma powody do obaw. Jeszcze młodsze dziecko się nie pojawiło a już poprzez porównanie nazywa się ją tutaj starą krową. Może uslyszy to zawsze gdy tylko będzie miała jakiekolwiek wątpliwości? No nie ma powodu do takich przypuszczeń? A radykalna zmiana w rodzinie to nie powód do niepokoju? A może każdy musi udawać że popuszcza w gacie nad dzieckiem którego nawet jeszcze nie poznał i nie jest to jego dziecko? I od kiedy to pierwszy ząbek cieszy brata czy siostrę? Czasem może i tak ale generalnie szczera radość z owego ząbka to rzecz rodziców (a i tu niektórzy nie emocjonują się aż tak tylko odhaczają ten fakt jako zaliczony etap rozwoju). Wszyscy pozostali nie są aż tak zaangażowani żeby odczuć o co z tym zębem chodzi. Nie oszukujmy sę, rodzeństwo to także rywale (co nie wyklucza więzi pozytywnych). Jeśli mamy rodzeństwo wcześnie czy od początku, to przyjmujemy je naturalnie. Ale o wiele starsza osoba w pełni uświadamia sobie skutki dołączenia kogoś do rodziny. Na dodatek czym jest starsza tym może mieć więcej przeróżnych obaw a zarazem tym mniej pozwala się jej na skargę. A co do zmian w rodzinie to chyba najgorsze jest to że jedynak żyje od urodzenia w ułudzie że rodzina jest jego, że rodzice i on tworzą zespół, że może czuć się swojsko, szanowany a jego racje brane pod uwagę po partnersku a tu nagle, dupa, bo w najważniejszej kwestii, dotyczącej jego żywotnie, zostaje kompletnie zignorowany, i jeszcze ma się cieszyć i to z góry. Nagle taka matka czy ojciec, gdy urodzi się młodszy brat czy siostra, oświadczy starszemu że... oboje dzieci kocha tak samo mocno. Tyle lat (przykladowe szesnaście) i doświadczeń minęło i nagle to jakby nie miało znaczenia? Dużo by pisać. Na pewno nie jest sensowne skwitować problem tekstem że starsze dziecko ma być szczęśliwe bo to młodsze zaraczkowało. W każdym razie, autorko tematu, istotnie masz problem ale jeśli twoi rodzice są w miarę dojrzali, to ci pomogą sobie z nim poradzić. Bardzo tu dużo zależy od każdego z was... Może już teraz zacznij z nimi rozmawiać o tym czego się obawiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×