Do bulimiczek lub "spokrewnionych". Wytłumaczcie mi to.

DO HUJA! Mam bulimię od roku, więc mam już też wprawę w rzyganiu. Już nie raz zwracałam połowę 35l worka. Zwracałam wszystko. Dosłownie wszystko. A dzisiaj i wczoraj? NIC! Kompletnie NIC!! Jadłam to samo co we wcześniejszych napadach, a i tak nic nie wyrzygałam i w ogóle nie wiem dlaczego. Jakby mi się coś zapchało w żołądku, przełyku; jak zawsze wkładam 3 palce do gardła naciskam na żołądek a tam nic nie leci. Ja nie wiem co się dzieje. Czy wy też tak miałyście, że nie mogłyście zwrócić jedzenia chociaż wcześniej bez problemu to robiłyście? To jest jakaś nie wiem obrona organizmu? Ostatnio więcej schudłam. Ważę 48kg przy 170cm. Proszę powiedzcie mi dlaczego nie mogę się wyrzygać. Wytłumaczcie mi to.

Moze mozg juz wyrzygałas i organizm juz nie wie jak to sie robi? Ogarnij sie kobieto! Lekkie kraglosci sa sexy! Jak patrze na chude cialo to mam wrazenie ze widze jeszcze nie rozwiniete dziecko :O

autorko lecz sie na glowe

co za idiotka z autorki.!ja mam 165 i waże tyle samo co ty i bardzooo chciałabym przytyc a ta tu rzyga..noz kurwa lecz sie zanim się doszczetnie wyniszczysz.!!

musisz wygladac ohydnie !! powinnas sie zrzygac,jak zobaczysz swoje odbicie w lustrze !!

kilku "udanych" sesjach, gdy nastepnego dnia przesadzilam z napchaniem sie, zadna sila nie zmusila mojego zoladka do oddania tego co pożarlam probowalam nawet draznic gardlo szczoteczka do zebow, drapalam paznokciem itp. koniec koncow zostalo mi przeczyszczenie aby sie tego pozbyc radze ci z tym skonczyc jak najpredzej. ty chorujesz rok, ja ponad 10 lat i widze tragiczne skutki tej choroby. mimo ze nie wymiotuje juz od jakiegos czasu wciaz wychodza nowe zle rzeczy, ktore rzutuja na moje zdrowie