Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wqdqfefqef

nie mam w ogole ochoty na seks, pocalunki... czuje sie aseksualna

Polecane posty

Gość wqdqfefqef

jestem z chlopakiem od 3 lat, jestesmy mlodzi - on ma 21 lat, ja 19. na poczatku bylo okej - co prawda nie uprawialismy czesto seksu, ale petting przy kazdej mozliwej okazji, przez wiele godzin etc. lubilam fantazjowac, zajmowac sie nim, calowac... dzisiaj nie mam ochoty na nic. ani na pocalunki, nie lubie jak mnei przytula, o czyms wiecej nie mowiac... gdy probuje mnie dotknac wkurzam sie i robie awantury, chociaz wiem, jak jemu musi byc z tym zle... czasem patrze na niego i mysle sobie 'boze, jaki on brzydki, nieatrakcyjny', a czasem az mnie podnieca sama mysl o nim i baaardzo mi sie podoba... chce mi sie plakac z tego powodu, bo on naprawde jest dobrym kochankiem, dba o mnie (nie pamietam kiedy ja ostatni raz robilam mu dobrze... ponad pol roku temu na pewno), zajmuje sie mna dopoki nie dojde. zeby bylo jeszcze fajniej, neinawidze jak mnie caluje... tzn jak ja mam ochote go pocalowac (moze raz dziennie i raczej bez jezyczka) to ok, ale jak on mnie to mnie to po prostu... irytuje. przytulac go uwielbiam, chociaz wtedy zaczyna mnie dotykac ppo nogach, biuscie co mnie wyprowadza z rownowagi. dzisiaj powiedzial wprost po poad roku milczenia, ze chce seksu. ale ja nie chce i nie wiem, czy kiedykolwiek bede chciec... kocham go, nei chce go stracic, ale to jakby nie zalezalo ode mnie. nie bralam nigdy zadnych tabletek, wiec to raczej nie zalezy od hormonow. do psychologa tez nie chce isc, bo jestem sceptycznie nastawiona do lekarzy (z nerwica mi nikt nie pomogl :o ) co zrobic? ktos tak mial i poradzil sobie z tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość felix domestica
Mamy tu do czynienia ze sprzecznością "kocham go, nie chciała bym go stracić" - " nie chce seksu i nie wiem czy kiedykolwiek będę chcieć ". Zdecyduj się, albo go zostaw i poszukaj kogoś kto będzie cię podniecał.. Nie da się bez seksu żyć, prędzej czy później to się źle skończy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ADAEDAFE
dla mnei to nie jest sprzecznosc... zalezy mi na nim, ale nie mam ochoty na seks, nie mam ochoty tez zdradzac go. ja sie czuje spelnioa, nie potrzebuje pieszczot, ani orgazmow... albo moze po prostu on stal sie bardziej moim przyjacielem, niz partnerem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmkkk
na jego miejscu juz dawno bym cie rzucil w peezdu, sama nie wiesz czego chcesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×