Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Ewa, 33

Kto ma kalamondynę rok albo dłużej?

Polecane posty

Gość ale z was
ja miałam, ale roku w domu nie wytrzymała, w dodatku nie rodziła owoców może złą pielegnację miała, nie wiem, choć nie wydaje mi się żebym ją zaniedbywała:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iha i hiha
a co to karwa jest?, jak dostanę odp to sie potem wypowiem czy mam czy nie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blip
iha i hiha googla nie masz??? autorko miałam, ale zdechła, bo dostała jakichś pasożytów poza tym krzywo rosła i nijak nie dało jej się naprostować zmieniając jej padanie światła , a kołek i gumka odpadały z racji wizualnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iha i hiha
no to nie mam hehehe, się ktoś tu tak przejął ze aż doradził, czekam na więcej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie :( ja dostałam kalamondynę w prezencie, też nie mam doświadczenia z cytrusami i tak sie zastanawiam, czy w ogóle w zwykłym mieszkaniu w bloku jest szansa, zeby ta roślina żyła tyle, ile może, czyli jakieś kilkadziesiąt lat ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
coś tam sobie czytam, ale chciałabym takie porady z krwi i kości od kogoś, kto ma kilka lat takiego cytrusa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Eva 333
to taka odmiana kiły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koniecznie musisz
spłakałam się z tekstu powyżej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam kalamondynę od kilku miesięcy. Początki były bardzo ciężkie, zgubiła niemal wszystkie liście,pozostał jej jeden owoc i zero kwiatów. Wystawiłam ją przy oknie północnym, podlewam co 5-7 dni w zależności od potrzeb. Często też robię jej natryski, bo podobno bardzo lubi. Listki zaczęły jej pięknie odrastać, owoc też rośnie, czekam na kwiatki i już nie mogę się doczekać:) Kupiłam nawóz do cytrusów i nim podlewam roślinkę. Wsadziłam też do ziemi kilka pestek i wyrosły z nich podwójne roślinki. Wiem że nie wyhoduję takiej samej rośliny, bo to jest krzew szczepiony, ale jestem ciekawa co z tego urośnie. Ewa33:) czy twoja kalamondyna kwitnie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kwitnie, to za dużo powiedziane w momencie obdarowania miała 2 pączki kwiatowe, które wczoraj odpadły, ma ze 20 owoców, które na razie się trzymają mocno, listki też opadają trzymam ją na zachodnim oknie, bo cytrusy uwielbiają światło (nie mam południowego), przesadziłam w specjalną ziemię do cytrusów (faktycznie, raz, że była przerośnięta, dwa, ze ziemia beznadziejna była, torfowa) i czekam... :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mojej nie przesadziłam, ale faktycznie może powinnam to zrobić. Bałam się tylko że tego nie wytrzyma, bo gubiła liście na potęgę. Ja kupiłam ją w obi na wyprzedaży, wyglądała zdrowo i miała kilkanaście owoców. Myślę że niska temperatura podczas przeniesienia ze sklepu do domu mogła jej trochę zaszkodzić, bo prawie natychmiast po przeniesieniu zaczęła gubić liście. Teraz cały czas rosną jej nowe listki, ale nie mogę się doczekać tych kwiatków. Na tym forum do którego link podała całkiem serio można faktycznie znaleźć dużo cennych radco do hodowli tych roślin.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zakupiłam kalamandynę wczesną wiosną jako wyprzedaż w kauflandzie drzewko było bardzo biedne w domu zaczęło zrzucać liście przesadziłam do większej doniczki i stało tak dalej czyli ani w jedną ani w drugą stronę na czas remontu musiałam usunąć moje kwiaty a mam ich 40 w pokoju i wszystko wystawiłam na dwór jakież było moje zdziwienie kiedy po 3 tygodniach moje drzewko zwiększyło objętość 3 krotnie i na 4 pędach są kwiaty niewiem jak będzie dalej i czego to zasługa słońca deszczu wilgoci a może biohumusa którym podlałam 2 razy pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×