Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

na imię mi PECH

Poroniłam

Polecane posty

Gość współczucia :(
może po nim nie spłynęło, tylko nie chce Ci pokazać, żeby Cię jeszcze bardziej nie dołować? ściskam Cię mocno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Syrenka100
nie martw sie, przeszłam przez to samo, faceci nie przejmują się tym tak, bo to nie oni mają dzidzia w brzuchu, na pewno jeszcze zajdziesz w ciążę i bedzie wszystko dobrze;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, serdecznie Ci współczuję. To musi być straszne... Nawet nie chcę Cię pocieszać tekstami w stylu "następnym razem się uda"... Ale ból w końcu mija. Pogadaj z narzeczonym, na pewno będzie Ci lżej jak powiesz mu co czujesz. Może on nie zdaje sobie sprawy jak TY to przeżywasz. Jako facet przechodzi to wszystko inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przerosło mnie to,mam wrażenie że to moja wina że tak sie stało,bo tego dnia akurat miałam dużo pracy fizycznej a okres mi się spózniał dwa tygodnie,ale ja zawsze tak mam bo mam policystyczne jajniki i lekarz mówił że tak łatwo nie zajdę w ciążę,a tu się jednak okazało że się udało,powinnam była się domyśleć i nie pracować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale tam, gadanie. nie wiadomo co by było gdybyś wiedziała. możę też byś poroniła. nie zadręczaj się takimi myślami... to nie ma sensu i nic już nie zmieni. widocznie tak miało być, nie wiem, często dzieją się rzeczy, które nam się nie podobają, a potem okazuje się, że los tak chciał, żeby potem mogło nastąpić coś lepszego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na prawdę współczuję. Wiem przez co przechodzisz. Poczucie winy jest ogromne ale nie możesz pozwolić, żeby cię opanowało. Do póki tego nie pogonisz to twoje życie nie będzie łatwe. Zrobienie tego też nie jest proste. Musisz jakoś się z tym pogodzić i sama musisz znaleźć na to sposób. Nie obwiniaj się, na niektóre rzeczy nie ma rady. Ja straciłam dziecko w 9 tygodniu, chuchałam na nie i dmuchałam i nic by nie pomogło gdybym np. leżała do góry brzuchem, stałoby się tak samo. Porozmawiaj ze swoim. to nie jest tak, że po facetach spływa. Oni najczęściej to duszą w sobie gdzieś głęboko bo tak na prawdę nie umieją poradzić sobie z tym wszystkim i muszą być twardzi. Facet który nie ma dzieci nie wie co traci, zwłaszcza jeśli nie miał z nimi zbyt dużo do czynienia. Mój mąż płakał jak dziecko. Ważne jest żeby wyjaśnić sobie czy ktoś do kogoś nie ma o coś pretensji. Czasem może też facet nie wiedzieć jak ty to przeżywasz, jakie miało to dla Ciebie znaczenie i co teraz czujesz, że potrzebujesz wsparcie. Ja nie potrafiłam tego powiedzieć, bo zawsze zaczynałam płakać ale napisałam to wszystko i mi ulżyło. Nie martw się jak zwykle na wszystko najlepszy jest czas. Z czasem wszystko będzie mniej boleć. Trzeba też swoje wypłakać i dobrze jest o tym rozmawiać. Trzymaj się babeczko, wiele z nas ma już swojego aniołka, takie to życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×