Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość teraz trochę inny temat

Rzucam PICIE! Pomocy!!!

Polecane posty

Gość teraz trochę inny temat

Mam 22 lata i jestem alkoholiczką :( Właśnie to zrozumiałam i muszę przestać bo już sięgam dna :( Codziennie piję po 4-5 piw! W weekendy jeszcze więcej... Tracę kontrolę nad sobą. Mam wspaniałego faceta, którego tracę przez moje picie :( Codzienne kłótnie z nim spowodowane alkoholem... Niedawno rzuciłam palenie (z resztą dzięki ludziom z wątku "Rzuciłam Palenie pomocy") i nie było tak trudno, wiem że z alkoholem będzie gorzej ale postanowiłam założyć wątek i pisać tutaj codziennie, mam nadzieję że i tu znajdę wsparcie i nie polegnę... Nie chce iść na terapie... wstyd mi, chce jakoś zwalczyć to sama i mam nadzieje, że dam radę. Dzisiaj będzie pierwszy dzien bez piwa... Już mnie nosi :( Jutro pewnie będzie gorzej, pojadę na zakupy i jak się powstrzymać od kupna kilku zgrzewek? :( Jak wytrzymać weekend bez piwa? Jak przetrwać bez alkoholu resztę życia? Mam nadzieję, że sie przekonam. Może jest tutaj jakaś alkoholiczka która ma ten sam problem? Zapraszam do dyskusji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość basik_basik
Ja trzymam za Ciebie bardzo mocno kciuki, jeżeli zrozumiałaś to, to wiem że tego chcesz! Myśl że wyjdzie Ci to na zdrowie, że kiedyś pewnie będziesz miała dzieci i żeby one nie wstydziły się takiej matki. A kaskę za którą byś kupiła piwo codziennie odkładaj i zobaczysz ile uzbierasz i pojedź na jakieś super wakacje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam czarnego nicka bo ni
Witaj, mysle, ze bedzie ciezko... polecalalbym jednak pojsc na terapie, to naprawde bardzo pomaga, czasem trudno jest walczyc samemu, bez zadnego wsparcia. Jestes mloda, wiec masz wieksze szanse, najwazniejsze to to, ze przyznalas sie przed sama soba, ze masz problem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucz
zachecam cie to zgloszenia sie do najlblizeszj poradni uzależnień w twoim miescie zamieszkaniu lub w okolicach. Uzaleznieni od alkoholu to trudna choroba, z ktora warta nauczyc sie zyc w oparciu o pomoc specjalistów. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
Dziękuję za wsparcie :) Myślicie, że nie mam szans bez terapii? Chce pokonać ten nałóg tak jak rzuciłam palenie. Nie chcę iść do aa, nie potrafiłabym się powiedzieć komuś wprost że jestem alkoholiczką... Wstydze się tego i chciałabym poradzić sobie z tym sama. Myślę, że spróbować mogę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klucz
powiem Ci ze terapia to co innego niz ruch AA. Powiedzenie o sobie ze jest sie uzaleznionym trwa. Terapeuci o tym wiedza, to wymaga czasu i akceptacji choroby. Sprobuj. Samotnosc to najgorszy towarzysz osoby uzaleznionej. Ruch AA tez jest pomocny, moze kiedys poczujesz sie gotowa. Tak informacyjnie, tam nie musisz o sobie mowic ze jestes alkoholiczka, mozesz powiedziec ze masz problem z piciem i to wystarczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam czarnego nicka bo ni
klucz ma racje sprobowac oczywiscie mozesz, ale mysle, ze o wiele latwiej jest kiedy ma sie wsparcie terapeuty... ja bym z niektorych problemow sama nie wyszla.. powiem z wlasnego doswiadczenia. I nie trzeba sie niczego wstydzic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
Wiem, może byłoby łatwiej ale chciałabym na razie spróbować sama. Ciężko mi się przyznać, że mam problem z piciem. Nawet chłopakowi mówię, że nie mam problemu i nie jestem uzależniona, zwłaszcza że mam matkę alkoholiczkę i on nieraz powiedział mi, że nie chcę żebym była taka sama a ja cały czas twierdziłam, że ja nie mam takiego problemu jak ona i nie musi sie martwić. Dopiero sama przed sobą przyznałam się, że jestem alkoholiczką i piję za dużo i to już uzależnienie... Nie odważę się powiedzieć tego nawet jemu :( Postanowiłam, że przestaję pić i jeśli polegnę i wypiję nawet małego łyka to wtedy pomyślę nad terapią. Chciałabym po prostu popisać z osobami które przestały pić a były uzależnione, jak sobie poradziły? W internecie jestem anonimowa i potrafię się przyznać, że mam problem dlatego pomyślałam że tak będzie mi łatwiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie podam czarnego nicka bo ni
chetnie bym pogadala, ale zeraz wychodze z pracy do domu... ja mam ojca alkoholika.. tez mam problem zeby sie kontrolowac, w poniedzialek powiedzialam sobie, ze do wielkanocy nic nie wypije... dzis jest piatek, a u mnie jeden wiueczor z 4 piwkami zaliczony, a drugi z butelka ulubionego wina ... Ja tez sobie nie wyobrazam zycie bez alk... zwlaszcza ze uweilbiam wina i piwa... trzymaj sie dzielnie, odezwe sie jeszze !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
nie podam czarnego nicka ja wczoraj przesadziłam i powiedziałam sobie koniec! Przez alkohol płaczę po nocach z byle powodu i tylko dlatego że jestem pijana... Mam zwidy, widzę różne rzeczy... Nie mogę tak żyć. Moją matkę znienawidziła cała rodzina, ja nie chce nikogo stracić i muszę przestać pić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
Podnoszę. Wczoraj nie piłam nic, dzisiaj też nie kupiłam "zapasów" na weekend... Jest ciężko ale muszę dać radę :( Tak mnie nosi... Tak jak na początku kiedy rzucałam palenie mnie nosiło tak teraz kiedy nie mam alkoholu. Mam nadzieję, że i w tym przypadku to uczucie po kilku dniach minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tażan
początki zawsze są trudne ale nie trać nadziei :-) otwórz się na innych spędzaj więcej czasu z chłopakiem i będzie git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
Dziękuję :) Aż dziwnie się czuję, że obok łóżka stoi woda a nie piwo :o Dzisiaj zamiast zgrzewki piw, kupiłam zgrzewkę wody mineralnej... Nawet bałam się spojrzeć na półkę z alkoholem. Teraz idę na dłuższy spacer żeby się odstresować od tego wszystkiego. Trzymajcie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja trzymam kciuki...
Dziwne, ale jak to jest, że niektórzy-tak jak ja pija, gdy mają ochotę. Np. mogę pić cały tydzień po dwa piwa dziennie, czasem trzy..i nic. Potem przychodzi tydzień, lub dwa, że mnie całkowicie odrzuca od alkoholu i nie mam w ogóle ochoty, żeby się napić. Jednak przychodzi dzień w którym mam okropną ochotę na piwo, wino i znowu piję. Jednak wiem, że gdybym sobie odmówiła, nic strasznego by się nie stało. To tak jakbym odmówiła sobie czegoś słodkiego :) Może niektórzy mają tendencję do uzależnienia od papierosów, alkoholu, a inni tego po prostu nie mają. Ciekawa jestem od czego to zależy ? Choć przyznam szczerze, że jestem uzależniona od kawy i ćwiczeń. Lubię sobie dać w dupę. I jak nie zmęczę się intensywnie czegoś mi brakuje. Jednak to chyba takie zdrowsze uzależnienie. Bez przynajmniej dwóch kaw dziennie zaczynam się źle czuć, słabo mi, jestem bardzo senna i ogólnie moje samopoczucie jest w mizernym stanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Umierałem sto razy. Zaczynając każde większe pijaństwo, człowiek uzależniony staje w przedsionku śmierci. Możliwej w różnych kombinacjach przyczyn i skutków. Życie alkoholika, nawet jeśli nie ustaje nagle i tragicznie, kończy się dużo wcześniej. Wskutek okrutnego wyniszczania organizmu. Pijaństwo jest samobójstwem rozciągniętym w czasie.Umierałem sto razy. Psychicznie. Konając psychicznie, w lęku i rozpaczy, błagałem o śmierć, o koniec męki. Przyjacielu, jeśli teraz właśnie zaczynasz pić, wspomnij moje słowa!!!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Nawet chłopakowi mówię, że nie mam problemu i nie jestem uzależniona, zwłaszcza że mam matkę alkoholiczkę i on nieraz powiedział mi, że nie chcę żebym była taka sama a ja cały czas twierdziłam, że ja nie mam takiego problemu jak ona i nie musi sie martwić. Dopiero sama przed sobą przyznałam się, że jestem alkoholiczką i piję za dużo i to już uzależnienie... Nie odważę się powiedzieć tego nawet jemu "Dlaczego go oszukujesz????...a jak się pobierzecie???...zrobisz mu z życia piekło????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do załozycielki tematu
tez się martwię i coraz bardziej zdaje sobie sprawe,ze chyba jestem alkoholiczka.Piję moze mniej od Ciebie bo z trzy razy w tygodniu tylko piwo i trochę mniej bo góra 3 ,cztery piwa jak dla mnie to za duzo .Teraz zaczynam 3 pić i juz czuję,ze chyba nie dokończę ale i tak uwazam,ze mam problem.Staram się robić przerwy nawet 5-cio dniowe i czuję,ze jest mi cięzko podołać czuje ten mus aby wypić chociaż 2 piwka.Wiem,ze nikt mi tutaj nie powie czy jestem uzależniona ale chyba balansuje na krawędzi.Chociaż w duchu pocieszam się i wmawiam sobie ależ nie jesteś alkoh. przeciez potrafisz nie pić nawet tydzień ach sama nie wiem takie gdybanie.Tak czy siak chyba potrzebuje pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooooooopa
kto pije - juz sie nie wyciagnie , my z mezem oboje popijamy i co tydzien obiecujemy sobie , ze koniec z tym gooownem , a potem znow kupujemy piwsko , tak juz 2 lata !!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooooooopa
Kazdy czlowiek ktory czesto pije i kupuje regularnie alkohol , ma problem!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dooooooooopa
Jak popijesz wiecej mozesz robic pauze , nawet dluzsza , bo zatruty organizm sie broni , to nie znaczy , ze nie masz problemu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teraz trochę inny temat
Ja postanowiłam nie pić już w ogóle. Mam chyba większy problem niż Wy bo ja nie potrafiłam zrobić nawet dnia przerwy bez alkoholu! Nawet jak ostro zabalowałam to i tak wieczorem było piwo w ręce :o Dlatego dla mnie 2 dni bez alkoholu to już sukces. Pozdrawiam :) Odezwe sie jeszcze pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To i tak lepsze niż nałóg nikotynowy:P.Tamto to jest jak heroinizm:P.A na alkohol etylowy jest prosta metoda-codziennie potrawa z czernidłaka kołpakowatego powinna być:classic_cool:.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Octa
Dziś 4 kwietnia. Co słychać? Ja też mam problem, postanowiłam dołączyć, ale nie wiem czy ktoś tu jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość octa
Iszkwan dzięki, ale nie podoba mi się tam. Może lepiej Wy przyjdźcie tutaj, a ten desant idiotów niech sobie tam zostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Octa
Dobranoc. Mam nadzieję, że jutro ktoś się tutaj pokaże. Nie wypiłam tych swoich 2-3 piw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jataknachwilę
octa ja dzis też nie piję,Mam nadzieje,że wytrwam chociaż tydzień bez piwa. Postaram sie wpadać tutaj od czasu do czasu.Życzę wytrwałości .Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę jak wiele osób ma proble
m z alkoholem wydawało mi się że moje rówieśniczki piją tylko na impreazach, że tylko ja pije sama ja osobiście nie uważam się za alkoholiczkę, w towarzystwie pije przyzwoite ilości, zawsze mówie że nie za bardzo lubie pić sama sobie pozwalam, to zależy od tzw. ciągów jeśli mam potrzebe pić to pije codziennie przez miesiąc na umór zaczynając tuż po wyjściu pracy czekając na autobus ale mam tygodnie bez alko, tylko w weekendy dlatego nie uważam się za alko ale wiem jak trudno jest przestać pić kiedy tak mocno ciągnie, od 9 lat nie zdarzyło mi się nie nie pić choćby 4 miesiące dziewczyny bardzo mocno za was trzymam, będę tu zaglądać Powodzenia!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzę jak wiele osób ma proble
wicie co jest najgorsze? przeczytałam swój wpis i mój wzrok utkwił na luiczbie 9. Tak już 9 lat piję, wyobraźcie sobie ile mogłam mieć lat jak zaczynałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×