Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Polecane posty

Gość Po północy i kończą po 5 dniac
Tatuaze blakana od opalania? Hmm.. nie przypuszczlam. No ale, niech bedzie twoja racja, w koncu 'w tym siedzisz' to pewnie wiesz dokladniej. Co co tycia, to nie zawsze mozna je kontrolowac. Sa ludzie genetycznie uwarunkowani na przybieranie na wadze w niektorych miejscach ciala i z wiekiem sie to po prostu poteguje, nawet mimo ich usilnych stran by temu zapobiec. To dobrze, ze masz szczuple rece - mozna powiedziec, ze jestes szczesciara, poniewaz wiekszosc kobiet w PL nie ma i jest to jedna z cech charakterystycznych naszej rasy (podobnie jak okragle duze twarze). Taki urok. Ciesz sie, ze tego nie masz. Pozdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka inna ja...
lapia wlasnie o to nagminne opalanie mi chodzi:) blakna naprawde ale to tez sie tyczy troche tych kiedys robionych teraz pigmenyt sa geste dobrze sie wprowadzaja i zostaja ale zawsze dbalosc ma korzystny wplyw slatego kremik z filtrem na lato nie zaszkodzi:) przy czarnych pol biedy ale kolor warto zabezpieczyc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka inna ja...
Co do dzieci moje corki poki co nie chca tatuazy nawet tych naklejanych a jesli beda chcialy to coz takie ich prawo jak beda dorosle:) autorko z jakiego miasta jestes?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
Ja generalnie nie mam nic przeciwko BM ale na tak duży tatuaż u dziecka jak ty opisujesz bym się nie zgodziła. Mały i w niezbyt widocznym, przemyślanym, nierosnącym miejscu - luz, bo można zawsze ukryć; kolczyki w różnych miejscach ciała i twarzy - luz, o ile są na miękkich tkankach, bo po wyjęciu nie zostają zbyt widoczne ślady; dziwne fryzury i farby na włosach - luz, bo włosy można zawsze obciąć, odrastają, farby są zmywalne. Jedynie na co bym się nigdy nie zgodziła to duży body work zajmujący ogromne partie ciała, których nie da się osłonic, plugi (przeloty) w uszach bo nie da się ich później skorygować inaczej jak chirurgicznie, industriali bo przebijają chrząstkę i zostawiają trwałe ślady, implantów podskórnych bo niosą ze sobą ogromne ryzyko związane z przebiegiem samego zabiegu i zostawiają duże blizny, scarringu bo zostają nieodwracalne blizny których usuwanie jest bardzo kosztowne, przecinania języka i spiłowywania zębów bo potem trzeba słono płacić za zabiegi chirurgiczne i implanty, żeby się doprowadzić do kultury, nie wspominając już o komplikacjach po drodze. Ja rozumiem, że młodość jest szalona i rządzi się własnymi prawami, ale rodzic funkcjonuje w naturze właśnie po to żeby ją nieco poskramiać i trzymać w ryzach, bo młode dzieci często nie myślą racjonalnie, tylko podejmują wiele decyzji pod wpływem impulsu nie licząc się z przyszłymi konsekwencjami, a w dojrzałym życiu żałują. Po to my rodzice jesteśmy, żeby z nimi szczerze rozmawiać i podejmować nawet bardzo trudne tematy dla ich własnego dobra, nawet za cenę przejściowego buntu z ich strony. Dopóki dzieciak jest nieletni, jest pod naszym skrzydłem i na naszym utrzymaniu, powinien się z nami liczyć i nie powinniśmy ulegać wszystkim jego zachciankom. Co innego jak porzuca rodzinne gniazdo i zaczyna się samodzielnie utrzymywać, to wtedy proszę bardzo - może się zrobić nawet na bohatera okładki National Geographic z cyklu People&Culture, ale wtedy robi to już na własny rachunek i nie może mieć do nas o nic pretensji, ani żalu, ani tym bardziej żądać pieniędzy na kosmetykę post-BM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka inna ja...
nie pisalam nic o dyzym tatuazu :) moje to moje lata pracy spowodowaly ze i ja poczulam sie gotowa to sa poszukiwania artysty ktorego dzielo chce sie nosic.Ale jesli beda dorosle i beda chcialy to ja im tego nie zrobie, ale powstrzymywanie na sile owocuje buntem i zwykle burakiem na ciele bo "artysta" sie wprawial :Oczasem trzeba wybrac lepsze zlo.Co do BM znam temat doglebnie od lat i niewiele jest rzeczy ktore mnie potrafia zdziwic na ciele najbardziej odstrecza mnie cuting i skaryfikacje tego nie potrafie pojac:( moge podwieszac i byc podwieszana ale ciala wyciac i jeszcze potem go rozdrapywac nigdy! moje dziewczynki poki co sa dalekie a co dale zycie pokaze:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
Dla mnie osobiście godzenie się na warunki dziecka jest nie do przyjęcia. Nie uznaję kompromisów jeśli chodzi o coś tak poważnego jak BM, używki czy eksperymentalny seks u dzieciaków. W sprawnym i skutecznym rodzicielstwie sztuka polega na tym, żeby ten bunt totalnie wyeliminować z relacji rodzic-pupil, tak by nigdy nie stwarzał zagrożenia. Potrzeba do tego szczerej i otwartej postawy rodzica wobec dziecka, poświęcania mu mnóstwa czasu, rozmów, rozmów i jeszcze raz rozmów. Trzeba pokazać dziecku, że jest się rodzicem-przyjacielem, a nie sztywną matroną z kołkiem w pupsku (powtarzającą przeterminowane banały, albo w najlepszym razie recytującą formułki z jakichś przypadkowych gazet i poradników, czy ograniczającą wychowanie do niczym nie popartych nakazów i zakazów), i że również było się całkiem niedawno młodym i szalonym i myślało w podobny sposób jak dziś nasza młodzież, ale z upływem czasu te nasze młodzieńcze pomysły i ideały ewoluowały i że cieszymy się że nie popełniliśmy tego czy tamtego błędu w przeszłości, że nie daliśmy się wciągnąć w jakąś chorą akcję itp. :) Na pewno wiesz co mam na myśli ...a przynajmniej mam taką nadzieję. Trzeba podejść do dzieciaka z uczuciem, zrozumieniem i przede wszystkim otwartym umysłem - umieć się postawić w jego położeniu i wytłumaczyć na spokojnie wszystkie ciężkie i groźne konsekwencje niekontrolowanych zabaw, oraz ceny jaką często trzeba zapłacić w dorosłym życiu jeśli się popełni dany błąd. Ok, nie chce mi się bardziej rozpisywać ...hope you got the point. ;) We wspomnianej przez ciebie sytuacji możesz pokazać takiemu delikwentowi jak wygląda tatuażowy "burak", albo jak wygląda scarring czy cutting który wymknął się spod kontroli. Możesz dać do przeczytania artykuł z netu w którym osoba pisze, jak bardzo żałuje tego po latach. - Troszku brutalne, wiem, ale na pewno bardziej pedagogiczne niż modlitwa, żeby dziecko któregoś dnia nie wróciło do domu już PO wizycie w studiu mimo twoich wyraźnych zakazów i dezaprobaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mozart?
Z serca i potrzeby chwili. W pewnym momencie sytuacja zaczęła tego wymagać, bo rozmowa chcąc nie chcąc zaczepiła o temat przyszłych dziarek u naszych dzieci. Trzeba było zareagować. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×