Podejście mojego szwagra do siostry,siostrzeńców a szczególnie siostrzenicy!

Wkurza mnie to. Otóż moja siostra na szczęście rozwiodła się z tym człowiekiem i w końcu poczuła że naprawdę żyje, przy tym człowieka była ograniczana, kontrolowana, tylko dlatego że on był głową rodziny a ona musiała się mu podporządkować. Urodziła mu czwórkę dzieci a do pracy dopiero poszła w wieku 40 lat i to dlatego że ja dałam jej pracę sekretarki w swojej firmie bo zależało mi na tym żeby w końcu normalnie żyła, oczywiście on teraz wspiera ją finansowo i chciałby żeby do niego wróciła. A dzieci mojej siostry to przechodzi ludzkie pojęcie. Najstarszy syn żonaty, ma dwójkę małych dzieci(chłopczyków) i teraz jego żona jest z trzecim dzieckiem w ciąży, za miesiąc synowa mojej siostry urodzi jej wnuczkę, mój siostrzeniec naciskał na trzecie dziecko bo chciał mieć dziewczynkę jeszcze(to naciskanie na żonę jest godne mojego szwagra) on też wymógł na mojej siostrze czwórkę dzieci. Ich drugi syn to życiowy nieudacznik, marnie zarabiający, mieszkający przy tatusiu, trzeci syn podobnie, mieszka przy tatusiu, pracuję i ciągnie od niego kasę. Tak sobie wychował synów, wszystkich. A co do siostrzenicy to jej jest mi najbardziej żal. Moja siostrzenica w wieku 17 lat zaszła w ciąże i została zmuszona właściwie do urodzenia dziecka. Ja i moja siostra byłyśmy jednak temu przeciwne, ale ten stary idiota przekonał ją do tego, obiecał pomoc. I tak się skończyło że dziewczyna zdała maturę, skończyła studia i ponownie wyszła za mąż. No i też nie uważała, urodziła jednego synka w wieku 18 lat, później prawie dwa lata po studiach urodziła dwie dziewczynki. Oprócz tego zaszła jeszcze raz w ciąże ze swoim już byłym mężem bo rozwiodła się z nim, ale postanowili że ona usunię ciąże, po prostu nie chcieli mieć więcej dzieci. I jak to się skończyło, że mężczyzna zostawił córkę mojej siostry, ona wprowadziła się do ojca razem ze swoimi dziećmi i jest tam wyzywana od morderczyń, wypomina się jej że gdyby nie wyszła za tamtego śmiecia nigdy nie zrobiłaby czegoś takiego.

Jak ja nienawidzę feministek popierający aborcję.

Nie napisałam że popieram ale w pewnych sytuacjach aborcja jest lepsza niż zmuszanie 17letniej dziewczyny do rodzenia dziecka. A dwa niż zmuszanie kobiety by rodziła mężowi kolejnych potomków, a moja siostra, cóż ona się na to godziła. Wycierpiała przy swojej rodzinie sporo i teraz ona to zmienia.

A nie słyszałyście nigdy o antykoncepcji? Trzeba było siostrzenicę wyedukować odpowiednio. Widać, że matka ma słaby kontakt z córką, skoro nawet nie wiedziała, że jej córka już podjęła współżycie seksualne. Nie zwalałabym całej winy na ojca. Matka to też głąb.

Same here. Skoroś taka feministka to powinnaś popierać antykoncepcję i świadome zarządzanie własnym ciałem, a nie bezmyślność i aborcję jako lek na wszelkie zło tego świata. :/ Dzieci trzeba uczyć i z nimi rozmawiać, a nie unikać odpowiedzialności, udawać że nie ma tematu, a potem się modlić i zaciskać zęby żeby im się co nie przydarzyło w życiu.

A na co jej to było? W wieku 17 lat urodziła dziecko, chociaż ja i moja siostra namawiałyśmy ją do czegoś innego, niestety były mąż mojej siostry wtrącił się tam gdzie nie powinien. Potem siostrznica wyszła za mąż i urodziła bliźniaczki a ostatnią siostrę za namową swojego męża usunęła. Teraz w swoim rodzinnym domu przez ojca zarzuca jej się morderstwo i wypomina się to że nie słuchała go.

Moim zdaniem albo masz coś z głową, albo nie jesteś ani trochę inteligentna. Temat żałosny. A twoja postawa i brak logiki rażące.

nikt też nie zmuszal tej 17latki do sexu jak już idziemy Twoim tokiem myślenia.... i to wasza wina, że edukacja seksualna zawiodła...

No sytuacja jest naprawdę dziwna ale jednego nie rozumiem oni się rozwiedli tak? To dlaczego ten pajac ma na dzieci taki wpływ. Dlaczego córka nie wprowadziła się do swojej matki tylko do niego? A ty też co, krzyczysz tu oburzona ale jakoś nie przeczytałam żebyś oferowała swoją pomoc siostrzenicy

Ja miałabym proponować siostrzenicy by wprowadziła się do mnie?? Z trójką małych dzieci? To nie wchodzi w grę, moja siostra już swoje wychowała i miałaby teraz kolejne wychowywać a może ja miałabym się tymi dziećmi zajmować. Poza tym siostrzeńcy nie są moimi dziećmi i ja nie muszę brać odpowiedzialności za ich czyny, wkurzyło mnie głównie to że ten człowiek zmuszał moją siostrę by dawała mu kolejnych potomków a później jeszcze przekonał córkę do rodzenia dziecka w wieku 17 lat, a teraz gdy usunęła swoją ostatnią ciąże to jej to przy każdej okazji wypomina.

O co Ci chodzi? O to, ze Twoja siostra to osoba wpływowa? Najpier rządził nią mąż, teraz Ty. Oboje popełnili błędy przy wychowywaniu dzieci, oboje ponoszą winę za ich nieudactwo. W Polsce nie ma aborcji, więc nie do konca zmusili ją do urodzenia dziecka. Zresztą jak widac, laska zupełnie nie wyciąga wniosków z życia, ciągle tylko zachodziła z każdym w ciąże. No proszę Ciebie. Bycie feministką nie polega na byciu za aborcją, ale jest to bardziej złożona ideologia.

ponawiam pytanie... kto zmuszal tą dziewczynę do sexu w takim razie? 17lat to już odrobinę oleju w głowie powinna mieć... a tu wnioskuję, że im starsza tym jeszcze głupsza... jak wiekszosc kobiet w twojej rodzinie po takich opiniach.. wstyd mi ze jestem kobietą

A kto mówi że do ciebie ma się wprowadzić. Co nie ma matki? Jej rola skończyła się tylko na urodzeniu a później idźcie sobie do tatusia? Skoro tak uważasz to po co się oburzarz

Nie za każdym razem z każdym w ciążę. Pierwszy raz miała chłopaka który ją oszukał a za drugim razem dzieci urodziło facetowi za którego wyszła, potem zaszła w jeszcze jedną ciąże i postanowiła razem ze swoim mężęm(już byłym) że usuną ciąże bo nie chcieli mieć już więcej dzieci. Rozstali się i ona wróciła do ojca, powiedziała mu o wszystkim i od tej pory ich relację są nieudane.

A jej matka mieszka u mnie.

dziewczynie mieszkanie u siebie, koniecznie odcięła ją od świata w jakim teraz jest i kazała na miejscu twojej siostry zerwać jej wszystkie kontakty z ojcem i wnuki też izolowałabym od takiego człowieka.

A no tak jak mieszka u ciebie to też za twoja namową się wypiela na własne dzieci. A ojciec co ich przygarnal to największe zło. Śmieszna ta twoja logika

kurwa a jej mąż to dobry chłop.

uwazam ze maz twojej siostry jest dobrym czlowiekiem,a ze corka zaszla w ciazy w wieku 17 lat to bardziej wina twojej siostry bo jako matka ona powinna byc blisko przy niej !!!! sam fakt ze pomogl corce i zdala mature,skonczyla studia to chyba dobrze o nim swiadczy!?! a ta twoje siostrzenica jest pojebana zamiast zabijac dzieci niech pomysli o antykoncepcje kurwa,tym bardziej ze nie pierwszy raz wpadla !!!!skoro nie chca dzieci to po co sie pieprza bez niczego ? no gdzie oni maja rozum?

Moja siostrzenica podjęła taką decyzję razem ze swoim mężem - to raz, dwa wróciła do ojca który jej to wypomina przy każdej okazji, jej ralacje z ojcem nie są takie jak wcześniej. Trzy moja siostra była zmuszana przez męża do rodzenia kolejnych dzieci, naciskał na nią na kolejne dziecko a ona się godziła na to.

Wróciła do ojca bo u matki nie było dla niej miejsca. W ogóle twoja siostra była niby zmuszana do rodzenia dzieci a o antykoncepcji nie słyszała? Pani feministko po co prawda? Lepiej usuwać i pozbyć się problemu. A twoja siostrzyczka to niezłe ziółko siedzi sobie u ciebie zamiast poszukać mieszkania i córkę przygarnac. Podobno ma pracę. Tyle powiem twoja siostra to wyrodna matka nie zasługuje nawet na miano matki. A ojciec ma pełne prawo wypominac córce to co zrobiła. Przygarnal ja z trójka dzieci (co dla ciebie było nie do pomyślenia) więc i czwarte by mu nie przeszkadzało. A ten cały rozwód ich to pewnie też twoja zasługa.

Żeby ludzie mieli tylko takie problemy :(

Ona zachodziła w ciąże świadomie! Dlatego bo mój szwagier uznał że skoro mają syna to powinni mieć córkę. No i dopiero za czwartym razem się udało. A moja siostra, ona po pierwszym dziecku nie chciała więcej dzieci ale uznała że jakoś to będzie. A praca i mieszkanie to jej zapewniłam. A mój szwagier? U niego mieszka już syn z synową która ma dwoje dzieci a wkrótce będzie miał trzecie, oprócz tego jego dwaj kolejni synowie a także córką z trójką małych dzieci. A siostrzenica podjęła tą decyzję razem ze swoim mężczyzną. Mój szwagier chciał mieć córkę, najbardziej ją kochał, a teraz nie zachowuje się wobec niej jak ojciec.

a po co mowisz o tym co bylo z przed 20 lat moze i wiecej? ze on chcial tyle dzieci a ona nie,jesli jest dobra matka kochajaca swoje dzieci to powinna sie cieszyc ze ma te dzieci a nie mowic ze on ja zmusil do rodzenia je !!!

On chciał i teraz w pełni wypełnia rolę ojca a nawet i dziadka ma wszystkich przy sobie żadnego nie odrzucił nie to co ich niby matka. Nawet się nie zainteresuje nimi tylko siedzi sobie u siostrzyczki. Ale oczywiście ona Przecież swoje już zrobiła tyle się narodziła i resztę ma w dupie. To nie sztuka urodzić sztuka jest wychować ale do tego twoja siostra już się nie poczuwa. osoba wyżej o nicku Jejjjjjj 100% racji

jak ojciec a ty po co się wtrącasz?

Nie odrzucił? Jak nie odrzucił, a wypominanie córce przy każdej okazji wszystkich według niego popełnionych błędów. Ona oczywiście to znosi. Jakby przy jej pierwszej ciąży zachował się jak normalny ojciec to ona nie miałaby teraz tak zmarnowanego życia.

A jakby mogła liczyć na matkę nie musiałaby wysłuchiwać pretensji od ojca

Ale ja nie mam zamiaru jej przyjmować pod swój dach, chyba że samą bez dzieci. Wtedy jeszcze mogłabym się zastanowić ale napewno nie z trójką dzieciaków, którzy jedynie urządzali by mi halas i bałagan po domu. Ja potrzebuję spokojnego życia. A jeśli chodzi o szwagra to córka była jego najbardziej wymarzonym dzieckiem i co i tak ją traktuję. Z resztą może pomogę siostrzenicy w inny sposób. Namówię ją by swoje córki zostawiła byłemu mężowi a najstarszego syna zostawiła albo przy dziadku albo nawiązała kontakt z ojcem chłopca i wtedy może zaproponuje jej mieszkanie u siebie.

Moja siostra już wychowała swoje dzieci, teraz najwyższa pora by zajeła się sobą. Ja mogę pomóc siostrzenicy, nawet ją przyjąć do siebie ale tylko pod warunkiem który napisałam. Uwolni się ona w końcu od toksycznego ojca.