Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AS&M

maż psychopata(?)

Polecane posty

Gość AS&M

Jestem na urlopie wychowawczym,czyli dochodow niet. wczesniej pracowalam w zagranicznej firmie,zarabiałam dobrze,zaszłam w ciaze, poszam na zwolnienie,bo praca za kółkiem i miałam w ciazy stłuczkę to sie wystraszyłam,i sie zaczęło.... bedac w ciazy maz wyzywał sie na mnie psychicznie, czepiał sie o kazdy drobiazg,wyzywał od psychicznych jak od hormonów miałam ciezkie dni,jak płakałam bo mnie wyzywał śmiał mi sie w twarz i mowił ze jestem słaba.w 5 mieś ciazy namowl mnie na wyjazd za granice-2 dni w aucie z noclegiem po drodze (dodam ze ginekolog nie widziała przeszkód) i na miejscu jak powiedziałam ze nie za bardzo mi sie miejsce podoba chciał zostawić o 23 sama na plazy i wyzwał od ksiezniczek ze wsi.malzenstwo ze mna to blad, porazka zycia,a dziecko raz usłyszalam ze nie jest jego. jak synek sie urodzil to koszmar sie ciagnie.potrafi tak glosno krzyczec ze sasiedzi slysza (raz juz słyszałam ze sie smiej a z tych kłótni),popchnął mnie z dzieckiem na reku, bo powiedziałam ze jest idiotą. w ogole mam ten problem z wyzwiskami..matka mnie za dziecka wyzywała od brudaśnic, idiotek i różne kombinacje, biła, ojciec tez bił, nikt nigdy nie szanował.teraz znalazlam sobie kolejnego tyrana, a jak mi sie nadepnie na odcisk to potrafie zbluzgać niestety... mąz i ja po studiach,wiec mozna by sadzic ze jakis poziom powinien być...a ja sie zle czuje ze tak wyzywam,ale nie moge jak ktos mnie tak krzywdzi i krzywdzi mojego synka wszczynaniem awantur kazdego dnia..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak, mąż psychopata. Powinnaś się z nim rozstać, i orzec o alimenty. Teraz wyzywa, a za jakiś czas może i nawet Cię zabić. Mnie osobiście, jeżeli jakikolwiek mężczyzna (nawet po ślubie) by mnie uderzył (lub kogoś z mojego otoczenia) to byłby to koniec. Żadnych szans, uderzyłeś, nie jesteś mnie wart. Musisz to zakończyć, mówie Ci to ja, osoba która wie co mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&M
Dodam jeszcze ze poza domem pan idealny, moi rodzice go kochaja, chyba bardziej niz mnie, stoja po jego stronie,bo nigdy nie widza jego zlych zachowan tylko moje.mam nagrania jak sie na mnie drze ze jestem k...zerem nikim itp i sie przyznaje ze mnie popchnął. dawno bym sie wyprowadzila, ale dom budujemy i jest taki piękny..chyba nie doczekam zamieszkania w nim.... poza tym pieniedzy nie mam na wynajecie mieszkania bo wszystkie oszczednosci poszły na budowe, mieszkanie swoje przedmałzenskie sprzedalam i wpakowalam w dom,mieszkamy u niego w mieszkaniu. kanał...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka.sobie.osoba.na.forum..
u mnie podobnie :) ale nie patrzylam na to z tej strony, tez wyzywa mnie od psychicznych, fakt, jestem nerwowa, ale skonczylam studia, urodzilam dziecko, dbam o dom, mam prace, zarabiam, mam kupe znajomych, mysle ze powinnam sie ostro zastanowic czy oby to tez nie jakis psychopata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&M
działka moja przedmałzeńska,wiec formalnie dom moj, myślę ze łącznie koszt wniesionej kasy po połowie..ale nigdy go nie spłace bo z czego,a rodzicom moim tez z 60tysi wisze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
mówiac go mam na mysli meza, bo jak mowimy o rozwodzie to zada spowrotem swoich pieniedzy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
powiem Wam szczerze,mąż bogaty z domu, ja tez.sam sie nie moze dorobic,najpierw 2 lata ja ciagnelam dom, bo on do firmy dokladal (ze 100tys przez 2 lata rozwalił na to),teraz ledwo idzie.ja planowalam wrocic do pracy po pzreprowadzce, to ma byc tak za miesiac, ale w tej sytuacji....nie wiem co robic,wychodzi ze mnie tchórz?powinnam sie wyniesc?? rozmawiac maz nie chce. wszystkie proby koncza sie awantura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dom, sprzedać podzielić się. Kup, wynajmij mieszkanie rozpocznij prace żądaj alimentów. Nie możesz być bita, wyzywana i poniżana przez męża, to jest patologia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lub, inne wyjście, ostatnia szans,a Ani jednego wyzwiska, ani jednego dotknięcia, terapia małżeńska. Nie zostaw tego samego sobie, bo może się to źle skończyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&M
Bita nie jestem, oprocz tego popchniecia, od tego czasu chyba sie przestraszyl bo mnie fizycznie nie tyka,ale co z tego skoro codziennie daje mi do zrozumienia ze jestem nikim. chcialam stanac na nogi, potem sie rozstac, prace zmienic, teraz juz nic z moich planow..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
terapia?on?pan doktor?nie ma szans...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
Takiego maila mu dzis napisałam bo wyjechał. w odpowiedzi otrzym ałam słowo WON!!!!!! i milion wykrzykników... Kazdego dnia skupiasz sie by mi powiedziec cos przykrego, kazdego dnia wyrzygujesz ze brudno, ze smierdzi. sam nie sprzatasz, nie odkurzasz i nie wynosisz smieci jak trzeba, tylko jak masz ochote, ROBISZ TYLKO TO NA CO I KIEDY MASZ OCHOTE!!! zakupy robisz z łaska nie myjesz sie i tak idziesz spać od siebie nic nie dajesz, nie potrafisz przytulic, pocałowac, powiedziec odbrego slowa NIGDY,niezaleznie czy sie pokłócimy czy nie. Kazdego dnia podnosisz na mnie głos i odzywasz sie jak do sługi jak prosze bys był ciszej celowo podgłaśniasz ton i mi dowalasz na klatce zwracasz mi uwage tak głośno ze wszyscy słysza wciaz mi mowisz ze nic nie robie, a ja ZAJMUJE SIE TWOIM SYNEM I WYCHOWUJE GO KAZDEGO DNIA!!DOBRZE WIESZ ZE NIE JEST TO ŁATWE!LEPIEJ BY BYŁO BYM GO OLALA JAK MIAL 3 MIESIACE I WROCILA DO PRACY?? BYŁBYŚ ZADOWOLONY??CODZIENNIE SPRZATAM OD RANA SYF PO TOBIE, WIECZNIE UWALONA KUCHNIA BO JAK RANO ROBISZ SOBIE SNIADANIE TO ZOSTAWIASZ WSZYSTKO NA WIERZCHU ŁACZNIE Z BRUDNYMI NOŻAMI , JEDZENIEM I UWALONYM BLATEM!!!! jesteś BRUDAS!!!! tylko wymagasz obrabiania ciebie jak mamusia, a ja nia nie jestem!!!!!!!!!!! wstajesz rano zostawiasz brudne gacie i skarpety na podłodze, nigdy nie zaścielisz łóżka, sadzasz małego do śniadania z kupą! nigdy mu nawet pieluchy nie przebierzesz!!!!rano twoj syn je stare bułki bo jak cie poprosic o pojscie do sklepu to sie awanturujesz!!!!wystarczy wstać 10 minut wcześniej!!!! w nocy jak płacze ja wstaje ty KSIĄŻĘ sie nie wyśpisz!! kazdego dnia ubieram i przebieram małego, szykuje mu śniadanie, ubieram i zaprowadzam do żłobka, wracajac robie zakupy, odkurzam, myje kuchnie, ściele łóżka, gotuje 2 obiady, ide po niego do żłobka, kłade spać, bawie się i ty mi powiesz ze nic nie robie????? TO TYLKO ŚWIADCZY JAKIM JESTES DNEM JAKO CZLOWIEK To malzenstwo jest skonczone. okazałeś sie mega porażką zyciową, gorzej nie mogłam trafić, jesteś najgorszym mezem na swiecie, nie potrafisz porozmaiwac o problemach, cos z siebie dac i nie zalezy ci kompletnie na tym malzenstwie ani na spokoju.konflikty sie nawarstwily i jest koniec. jak bedziesz mnie dalej tak traktował i szykanował to wszyscy sie doiwedza jaka patologia jestes. nie pozwole sie zastraszac przez twoj chamski podniesiony ton i obelgi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bardzo go rozumiem, on chyba... hmn nie wiem. Nie pisz mu maila. Zagroź mu że odejdziesz (niech się wystraszy) niech zrozumie że moze Cię stracić, jeżeli nie zrozumie to znaczy że Cię nie kocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
coś Ty, on sie nie wystraszy, bedzie tak zwana beke kręcił.Wie ze na domu mi zależy i ze pieniedzy nie mam.ma mnie w garści.poza tym juz nie raz zanim urodziłam to jechalam do siostry lub rodzicow na jakis czas, to teraz wrecz mi proponuje ze mam tam jechac a ja nie chce sie tułać z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To naprawde nie wiem. Z jednej strony CIę krzywdi, bluzga i poniża, jednak z drugiej strony ty chcesz z nim nadal być i nie masz wyjścia odejść. Nie rozumiem, chcesz go zostawić, czy ratować ten związek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
Chcę rzeczy niemozliwych,zeby był spowrotem tym facetem w którym sie zakochałam!dobrym, uśmiechniętym, uczynnym, czułym!!!innym niz wszyscy ktorych znalam!! a on mi na to ze to ja go zmienlam na gorsze, ze nigdy taki nie był jak teraz, ale wiem ze z ojcem mial mega konflikty, ze sprawial problemy w szkole, ze pił za duzo w mlodosci, imprezowal,teraz to wiem, wiec ni mozliwe ze to ja go zmienilam w chama egoiste i tyrana!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma co myslec tylko
Zostaw go TERAZ.I tak to wszystko nie potrwa dlugo bo on sie nie zmieni tylko gorzej bedzie.Dopoki jestes mloda przerwij to zeby synek nie patrzyl na to w przyszlosci,zeby sie nie nauczyl tak zyc!!!Wiem cos o tym bo moj maz taki jest i teraz nie tylko ja ale i dzieci placa za moja glupote bo go od razu nie zostawilam.Zrob to teraz,jeszcze znajdziesz faceta ktory pokocha ciebie i synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmimozaaa
on juz nie bedzie tym fajnym facetem to sa twoje marzenia ale sie nie spelnia nie z nim mogasie spelnic z innym normalnym facetem ale nie z nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
Bardzo dziekuje wszystkim osobom, ktore to czytaja i pisza, nie cierpie biedzic o swoich problemach, kazdy ma wlasne, a tu jeszcze o cudzych czytac, ale nie mam sie do kogo zwrocic, moja siostra czy mama nie chca juz sluchac o moich problemach, do psychologa nie mam jak pojsc, bo ciagle siedze sama w domu, moj super maz albo w pracy albo na budowie non stop...ja uwieziona ciagle sama.ja na prawde nie wiem czemu inni maja super zwiazki, dogaduja sie, a u mnie jak to moj tesc okreslil nie ma rozmowy, sa warczace na siebie psy...bez komentarza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmimozaaa
pewnie,ze to nie ty go zmienilas.Moj takie same teksty zapodaje.W ogole to jakbym czytala o moim mezu.Zostaw go mala terz bo nic dobrego z tego nie bedzie ani dla ciebie ani dla dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem, Ci tak bardzo mi to przypomina życie mojej siostry które skończyło się tragicznie. Wytłumacze to tak. Siostra z biedniejszej rodziny, wdała się w rodzine bogatszą od siebie. Była poniżana, gnębiona, mąż był bardzo niedobry. Ona była perfekcyjną panią domu, czyściutko, smacznie, Dzieci 3. Zaczeli budować dom, sprzedała mieszkanie po ojcu, dała na dom, wszystko sama on nic jej nie pomagał. Wprowadzili się do wymarzonej posiadłości, i zaczoł się koszmar. Przestał z nią sypiać wyzwiska, gnębienie. Ewidętnie chciał się jej pozbyć. Nastawił 3 dzieci przeciwko niej, bały się jej, nie chciały jej dotykać. Zrobił z niej psychicznie chorą, wzywał pogotowie o błachostki np. kąpiel o 1 w nocy, bądź wyrzucenie słoika kawy z resztką ziaren na dnie..., Siostra się załamała, rodzina (w tym niestety ja) wmawialiśmy jej żeby wracał do męża. On ją z domu wygonił, pozbył się jej. Pozostawił bez grosza przy duszy. Nie dopuszczał do dzieci, nie miała wstępu do domu. Rodzina nie dawała jej wsparcia obwiniała ją. Koniec był taki że po kolejnej kłótni, po kolejnym wezwaniu pogotowia, i ucieczne siostra znalazła się na 10 piętrze wierzowca, popełniła samobójstwo, z dnia na dzień. Jeszcze rano do niej dzwoniliśmy i mówiła że zaraz przyjedzie, i telefon. Do dzisiaj sobie tego nie wybaczyliśmy, minoł rok. Były mąż za 4 miesiące się ożenił, jest szczęśliwy, a bodajże dzieci mówią do niej mamo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS&;M
Jak to..nie moge w to uwierzyc...o Boze....chyba jak zyje nie słyszałam o takiej tragedii..jaka biedna kobieta...nie oszukujesz mnie??to prawda??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS;M
Jezus Maria...zal mi tych biednych dzieci co maja wyprane mózgi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cóż, tak to w życiu bywa, że niszczą Cię ludzie na których Ci zależy, więc naprawde życzę Ci abyś podjęła właściwą deycje i była szczęśliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AS;M
Bo tylko to boli człowieka tak na prawde..jak obcy powie ze jestes nikim, masz go w d...a jak powie to ktos bliski to boli..jak bliska osoba, której ufasz staje sie twoim najwiekszym wrogiem i chce Cie zniszczyć a wszyscy naokoło myślą zę sama jesteś winna, nie ma gorszej dla człowieka sytuacji, i dzieci nastawione przeciwko matce..Boże jaka tragedia...zachowam to w pamieci..bardzo mi przykro..na pewno nie jest Wam łatwo..przesyłam uściski

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje, naprawde pomaga się wygadać. Fakt, najgorsze jest, kiedy osoba, której poświęcasz czas, prace, samą siebie, napluje Ci na twarz i okaże że nie jesteś juz potrzebna. Odwalisz kawał dobrej roboty, roboty za którą powinno się podziwiać, być domnym, a jedyne co zyskasz to poniżenie. Zrozumiesz wtedy że jesteś w czyichś oczach nikim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj autorko,kochanie zastanów po co Ci taki psychopata ,taki bez leczenia nie zmieni się a Ciebie i syna wykończy.Jeśli on w ciąży nie wspierał ,nie szanował to nie jest wart aby z nim być ,uciekaj jak najdalej bo jak utracisz zdrowie to kto będzie syna wychowywał.To taki padalec w białych rękawiczkasz na zewnątrz gra wspaniałego a w domu gnojek.Musisz być mądra i zbieraj dowody jego zachowania nawet dyktafon bo potem z Ciebie będzie robił chorą psychicznie.Mąż musi być przyjacielem a nie sadystą i uwierz mi z każdej sytuacji jest wyjście ,koniecznie szukaj pracy abyś miała kasę .Po co Ci piękny dom jak w nim nie będzie szczęścia ,sprzedaj ,pieniądze podziel i kup sobie cokolwiek ,dla siebie i syna a na to co kto będzie gadał ,rodzice nie zwracaj uwagi ,to Twoje życie i Twoje decyzje.Jeśli nie ma szacunku to nie ma życia ,szkoda zmarnowanych lat .Jedno wiem na pewno taki się nie zmieni a jeśli to na gorsze.Przemyś dokładnie ,jakiś plan i nie daj się.Powodzenia ,pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×