Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kseninka

BEZDZIETNOSC - nie z Waszego wyboru.

Polecane posty

Gość kseninka

Witam mam ochote podzielic sie wrazeniami z osobami ktore tak jak ja z jakiegokolwiek powodu musza wyzec sie tego wspanialego cudu jakim jest macierzynstwo. Niestety ja z powodu choroby meza nie moge pozwolic sobie na in vitro a niestety naturalna droga probowalismy lata i nic nie wyszlo. Co mnie najbardziej boli to pogodzic sie z tym faktem bo nie ma szans, ze w wieku 37 lat stanie sie cud i zaciaze ot tak.... lza mi sie kreci bo mojemu mezowi jest to obojetne, radzi sobie z tym wspaniale a ja sa dni, ze doluje sie okropnie. Wiem,ze bedzie trudno znalezc kogos w podobnej sytuacji, poniewaz zwykle pary walcza do ostatniego i tego im zazdroszcze. Jak opuscic mazenia zwiazane z macierzynstwem, jak sie z tym pogodzic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak
pózno sie zdecydowaliscie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak
pózno sie zdecydowaliscie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kseninka
Ja niestety w wieku 30 lat wyszlam za maz, probowalismy owszem, robilismy badania etcetcetc....i jak zdecydowalismy sie na inseminacje 2 lata temu maz sie rozchorowal i koniec wszystko sie zawalilo, jeszcze przez te 2 lata mialam nadzieje, ze cos sie zmieni, ale chyba Bog tak chce i jest mi pisane z tym sie pogodzic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak
a co mu bylo? jesli mozna wiedzec?a jestesmy obydowje zdrowi? ty robilas badania a maz badanie nasienia/?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak
jesli jest szansa to jak najbardziej prubowac moim zdaniem my tez sie leczymy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksenika
Owszem, zalapal infekcje ktora doprowadzila do niewydolnosci serca uszkodzenia i obumarcia wiekszej polowy miesnia sercowego. Taki los i jak tu walczyc o malenstwo. Maz mial nasienie calkiem calkiem, teraz to tyle lekow co bierze obnizaja tez ruchliwosc...a ja lecze hashimoto i mialam problemy z prolaktyna teraz jest dobrze, ale mam podejrzenie endometriozi bo towarzysza mi okropne bole owulacyjne. Taka to moja sytuacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego tak
no tak to nie jest kolorow ale moze insminacja byla by rozwiazaniem a w ostecznosci i n vitro?? warto wlaczyc jeszcze nie wszystko stracone mysle najlpeij udac sie do jakies kliniki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ksenika
Wiem,ze to jedyna szansa ale M nie czuje sie na silach, powiedzmy tak juz nawet nie rozmawiamy o malenstwie bo wydaje mi sie, ze on poprostu boi sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×