Zanim zdradzi

Witam wszystkich, zapewne takich tematów jest tu tysiące jednak zupełnie nie mam do kogo się zwrócić. Chodzi o mojego narzeczonego. Mieliśmy bardzo ciężki okres, teraz sprawy trochę się ustabilizowały. On jednak zawsze bardzo zapiegał o moją uwagę, denerwował się kiedy nie poświęcałam mu całego swojego czasu. Ja jestem osobą dość impulsywną i często się kłóciliśmy, teraz jest lepiej bo wtedy kiedy coś mnie boli albo czegoś jestem nie pewna, po prostu się nie odzywam, zawsze przyznaję mu rację. Po miesiącach kłótni to jednyne wyjście zeby nasz związek zaczął normalnie funkcjonować. On obwinia mnie za wszystko, cokolwiek się wydaży wina jest moja. NA dodatek podejrzewa mnie o zdradę. NIgdy nic takiego nie zrobiłam, tymczasem on, nieraz całymi dniami wysyła mnie do mojego "drugiego", odpycha mnie, nie przychodzi sam od siebie przytulić mnie ani pocałować. Tylko kiedy jest z nami ktoś inny, jego lub moja rodzina, zawsze mnie przytula, całuje, trzyma moją rękę. Gdy jest sam ze mną- już nie. Zauważyłam też, że od jaloegoś czasu wszystkie jego wysłane wiadomości w telefonie są wykasowane, to samo jeśli chodzi o połączenia czy nawet raporty doręczeń. Nigdy tego nie robił, zawsze był bardzo szczery, czasem nawet aż za bardzo i zawsze myślałam, że mogę liczyć na jego szczerość jeśli kogoś pozna. A teraz już nie wiem co myśleć... Proszę o pomoc, może któraś z was ma podobnie dziewczyny.

Na pewno coś jest nie w porządku. Może szczera rozmowa Wam pomoże? Wydaje mi się, że uczucie Wasze trochę osłabło, ale może jeszcze jest szana na poprawę? Jak ktoś kiedyś mądrze powiedział- miłość to decyzja, a nie motylki w brzuchu.

Coś jest nie w porządku, ale próba rozmowy skończy się wielką awanturą. Ze jak ja tak mogę go podejrzewać, żę on dla mnie wszystko zrobił, że to ja miałam go gdzieś na początku, że to ja zachowywałam sie podejrzanie... Boję się rozmawiać z nim.

nie pozostaje nic innego jak wykryć ewentualną zdradę: http://tnijurl.com/50cc1232796c/ ...albo do niej nie dopuścić....

ja tez kasuje wszystkie wychodzace smsy i raporty dlaczego? bo od 2miesiacy mam innego

Zawsze wierzyłam, że on nigdy by nie zdradził, że prędzej by przyznał się i odszedł niż grał na dwa fronty. Nie chcę też wyciągać pochopnych wniosków. Ale nie wiem już co myślec.

nie badz naiwna

Wydaje mi się, że nie ma innej możliwości, jak szczerze porozmawiać. Ta sytuacja Cię męczy, wyczerpuje, musisz coś zrobić. Porozmawiaj. Powiedz wprost, co Cię boli, ale miej też swoją godność, pokaż, że nie będziesz pozwalała na złe traktowanie Twojej osoby. Jesteś młodą dziewczyną, na pewno fajną, trzeba też mieć poczucie własnej wartości! Jeżeli łączy Was szczera miłość- dacie radę.

Najważniejsze to nie zatracić siebie. Bądź silna! Wiem, co czujesz... Wiem dokładnie... Ale musisz pamietać, że nigdy przenigdy żaden mężczyzna nie może przesłaniać Ci całego świata.

Nigdy nie miałam wątpliwości że to szczera, prawdziwa miłość. Ale ta myśl, że może ma tam kogoś, że może zdradzi albo zakocha sie wykańcza mnie. A wiem jak potoczy sie próba rozmowy... to nie ma sensu.

jak jedna osoba zdradza to mysli ze ta druga tez i sie ciagle doszukuje

nie rozmawiaj tylko bacz czujna... sprawdz go kiedys... przejrzyj telefon moze kiedys zapomni czegos usunac... nikt nie da rady byc czujny 24 na dobe

Jeżeli czujesz, że rozmowa nie ma sensu, to chyba podświadomie wiesz, że koniec Twojego związku jest coraz bliżej. Miss Lonely- trochę odwagi!

Tak planuje, systematycznie sprawdzac i może akurat na coś trafię. Na coś co mnie uspokoi lub wyjaśni sprawę. On był zawsze taki szczery, aż do bólu. Wolał zranić mnie trochę mówiąc prawdę niż okłamać. Czy naprawdę mogł by zdradzić?

> "przejrzyj telefon moze kiedys zapomni czegos usunac" I sprawdzaj mu majtki czy nie pachną obcą kobietą.

Tak majtki z pewnością też obwącham... Paranoja.