W Polsce powinni wprowadzić obowiązkowe jawne testy na potwierdzenie ojcostwa

Przez puszczalstwo Polek, testy DNA powinny być obowiązkowe. W naszym kraju nie masz już normalnych kobiet, wszystkie to łatwodajki, a faceci to maksymalni frajerzy. Co 10 wychowuje nieświadomie nie swoje dziecko. To ile procent ich żon sie puszcza? 95%. Jeśli okaże się, że dziecko jest ze zdrady to: 1. matka dziecka opłaca koszty tych badań DNA 2. matka płaci odszkodowanie dla swojego męża za spowodowanie strat moralnych i za oszustwo - bo to nim przecież jest 3. Dane PUSZCZALSKIEJ SZMATY powinny być podane do publicznej wiadomości, niech inni wiedzą Co wy na to ?

Poza tym jest takie chore prawo, że nawet jak po kilku latach okaże się, że dziecko nie jest mężczyzny to on musi na nie płacić alimenty w razie rozstania ( a chyba należy kopnąć taką kobietę w du.psko jeśli udowodni się zdradę ) nawet jak nie jest ojcem dziecka. Jesli od razu po urodzeniu test wykaże że dana osoba nie jest ojcem to nie będzie musiał płacić alimentów. Bo tak to może dojść do absurdalnej sytuacji, w której puszczalska szmata jest w zwiazku z jakimś mężczyzną i wmówiła mu że to jego dziecko. On na nie łoży, wychowuje jak należy a tu nagle ona odchodzi do innego i jeszcze ten nieprawdziwy ojciec może dostać zasądzone alimenty na nieswoje dziecko :o

Teraz jest zjeebane prawo dyskryminujące ojców. W ciemno zakłada się, że dziecko urodzone w małżeństwie jest tego własnie ojca. Co jak wiadomo nie zawsze jest zgodne ze stanem faktycznym. Co gorsza, jeśli przez pół roku taki nieszczęśnik nie kapnie się, że dzi**a się puściła i dzieciak jest nie jego,to i tak musi bulić na jego utrzymanie:o Kiedy ktoś weźmie się w końcu za te jawne regulacje dyskryminujące ojców?:o

podnoszę, bo ważne I nawet mądre

wprowadzic obowiazek badania sie kazdego mezczyzny na głowę , czy ma wszystko pod kopułą w porząku zanim zacznie sie spotykac z kobietą ,zeby nie zasrać jej całego zycia

Mała poprawka Ojciec ma 6 miesięcy na sprawę w sądzie o zaprzeczenia ojcostwa , ale te pół roku liczy się od dnia w którym ojciec dowiedział się o tym że nie jest biologicznym ojcem....a jeśli matka dziecka udowodni że ojciec wiedział o fakcie wcześniej niż 6-miesięcy (świadkowie, inne dowody)...to przeklepane....bo wtedy płaci alimenty. Tak że panowie...róbcie testy DNA...i jeśli wam wyjdzie że macie kukułcze dziecko ...to wtedy prawnie trzeba sprawę załatwić w ciągu 6 miesięcy od dnia stwierdzenia faktu. Więc panowie nie narzekajcie na prawo...ono chroni facetów przed kukułczymi dziećmi...trzeba tylko znać prawo i je stosować.

zemsta za buzki

Spoko, tylko jeśli dziecko nie jest ze zdrady to: 1. ojciec dziecka opłaca koszty tych badań DNA 2. ojciec płaci odszkodowanie dla swojej żony za spowodowanie strat moralnych i za brak zaufania... 3. Dane takiego PAJACA powinny być podane do publicznej wiadomości, niech inni wiedzą...

już w Polsce jest - prawie. AD 1. Badania nie są obowiązkowe, ale każdy może je zrobić. I jest tak jak mówisz tj. koszty badania pokrywa osoba przegrywająca sprawa: np. kobieta, która oszukała męża, że dziecko jest jego, lub mężczyzna, ktory wyparł się dziecka by uniknąć alimentow, a okazało się, że było jego.Jeśli chcesz, by te badania były obowiązkowe, musisz też chcieć, by były refundowane przez NFZ, a tego przynajmniej ja nie poprę, bo wolę znieczulenie dla rodzących. AD 2. W przypadku takiego oszustwa kobieta ponosi konsekwencje prawne - w zależności od tego, jak duże straty oszukany mąż udowodnił sądowe - im dłużej trwało oszustwo, tym większe są te straty, wiadomo. Kobieta, której udowodniono winę, ponosi koszty sądowe, ale muszę Cię zasmucić: mąż może dostać od nią kasę, jeśli udowodni, że cokolwiek od niego wyłudziła (np. alimenty na dziecko, które okazało się nie jego), ale za same straty moralne to nic nie dostaniesz, bo zdrada małżeńska nie jest przestępstwem. AD 3. Nie wiem, co masz na myśli, że dane powinny być podane do publicznej wiadomości (w telewizji mają powiedzieć?),ale nie ma zakazu mówienia wszem i wobec, że Twoja była żona Cię zdradziła i wrobiła w cudze dziecko, pod warunkiem, że to prawda.