Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mieszkam z matka

Mam dosc mojej matki i mieszkania z nia

Polecane posty

Gość mieszkam z matka

Mam 32 lata i mieszkam z matka. Mieszkanie jest moje i place wszystkie rachunki... Moi znajomi podsmiechuja sie, ze mieszkam z mama, ale jednoczesnie zazdroszcza, ze mam obiady pod nos i wysprzatane. Tak mysla... Problem w tym, ze mama nie jest dla mnie zadna pomoca, a jedynie problemem. Nie gotuje, nie sprzata, sama zywi sie kanapkami i daniami z paczki i calymi dniami oglada TV. Oraz jak tylko przyjde do domu (zmeczona, po pracy) ma do mnie pretensje. Ze za malo czasu jej poswiecam. Ze nie sprzatam dosc czesto. Ze sie "bawie" (to jest oddaje sie swoim hobby, spotykam z facetem, czytam, surfuje po Internecie). Bo przeciez w tym czasie moglabym szukac lepiej platnej pracy, zajmowac sie nia, sprzatac u niej w pokoju (ma tam straszny balagan - ja ogarniam tylko kuchnie, lazienke, korytarz i wlasny pokoj). Zamiast byc wdzieczna za pomoc, probuje mnie terreroryzowac. Ma darmowe utrzymanie, a tylko wymaga i w niczym nie pomaga. Wiedzac, ze wstaje o 6:30 i ze do pracy ide na 8, potrafi mnie zbudzic o 5 bo ma ochote na kapiel, albo o 6:20 wejsc do lazienki i siedziec tam godzine. Jak tylko przychodze z pracy, zaczyna krzatac sie po kuchni. Bo nie moze zrobic tego godzine wczesniej, bym ja mogla zrobic sobie obiad. Strasznie mnie to irytuje a nie umiem sie postawic. Bo to moja matka :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhe
i tak trzymaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkj
A dlaczego z toba mieszka, nie ma wlasnego mieszkania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Chyba niedlugo juz nie wytrzymam :( strasznie stresuje mnie ta sytuacja Chce jej pomoc, wiec wzielam ja do siebie, a ona nie jest wdzieczna i nie chce mi pomoc rowniez, tylko stale ma pretensje :( Wlasnie sie poklocilysmy, bo niedawno wrocila z sanatorium. Czas ten wykorzystalam na maly i niestety nie skonczony remont, wlasnoreczne malowanie. Trudno mi byloby go robic podczas jej nieobecnosci, poniewaz choc w ciagu tygodnia czesto odwiedza kolezanki, lecz w weekendy, a wiec wtedy kiedy mam czas, siedzi murem cale dwa dni w domu i co kwadrans korzysta z kuchni i lazienki. W dodatku co chwile czegos ode mnie chce. W miedzyczasie zepsula sie spluczka i zaczela ciec woda z umywalki. Spluczka zostala naprawiona, ale spod umywalki znow cieknie. Poprosilam mame zeby wezwala hydraulika (ja niestety nie moge, bo w tym czasie, kiedy on pracuje, ja tez). Niestety jej nie pasuje, ona nie ma czasu. Znow musze sie zwalniac z pracy by zalatwic cos do domu, podczas gdy ona siedzi w chalupie caly dzien :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Nie ma mieszkania, a na wynajem ja nie stac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Sorki za ten temat, ale nie mam juz sil, chce mi sie wrzeszczec... jutro albo pojutrze bede musiala zalatwic tego cholernego hydraulika

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niestety ale nie możesz znosic jej wszystkich humorków dlatego że to matka, bo ona nie zachowuje się normalnie, niestety ludzie na starość głupieją a na dodatek ona przyzwyczaiła się do wygody i ma Cie za zwykłe popychadło. Porozmawiaj z nią na spokojnie i powiedz wszystko to co tutaj napisałaś jak się czujesz i co Cię drażni i że nie będziesz tego dłużej znosić, jeśli jej to nie odpowiada to niech się wyprowadza, nie ma innej rady nie można się tak męczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Rozmawialam z nia, na rozne sposoby i nie da sie jej przekonac, a wyrzucic jej nie wyrzuce... mam taki charakter ze wiem, ze tego nie zrobie :( predzej sie sama wyniose z wlasnego mieszkania Ja po prostu tak nie umiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkj
No to Ci wspolczuje. Jesli Cie stac to pomoz jej cos wynajac i tyle. Dziwna ta twoja matka. Wiadomo , ze mlodzi powinni zyc sami, ja tez nie chcialabym mieszkac z moja, ale ona na szczescie jest bardzo zaradna i swietnie sobie sama radzi. Pogadaj z matka tylko spokojnie, ze tak dluzej nie moze byc i musicie cos z ta sprawa zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Jestem jedynaczka. A mama wynajmowala mieszkanie w moim miescie, ale przestala za nie placic i nie grzala w nim, bo jej nie bylo stac, wiec poprosilam, zeby sie do mnei przeniosla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
Powiedz jej, że Cię nie stać na wynajem tak dużego mieszkania i że wynajmiesz kawalerkę i że ona też musi sobie jakiś pokój wynająć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Nie stac mnie zeby wynajac jej mieszkanie, niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
To jest moje mieszkanie wlasnosciowe, ja go nie wynajmuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jest na emeryturze czy po prostu nie pracuje? Skoro już nie dajesz rady psychicznie i fizycznie musisz coś z nią zrobić, bo wylądujesz w końcu w wariatkowie. Jeszcze wyprowadzac się z wlasnego mieszkania na które ciężko pracujesz, no proszę Cię. Mamusi sie coś w główce poprzewracało i musisz to poprawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
Rozstań się z mamą jak najszybciej, bo kiedyś ona umrze, a Ty zostaniesz sama, bez nikogo. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
To wspomóż ją trochę, np na początku dokładaj jej 100 czy 200 zł do czynszu. Niech jednak mieszka osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Wiecie, ja chyba mam taki charakter, ze mi sie ciagle wydaje ze tak jak ona mowi, jestem zla corka... i nie potrafie jej wyrzucic, nie potrafie :( Ona naprawde nie ma gdzie pojsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkj
Ja nie mowie, ze ty masz calosc placic. Ona ma przeciez jakies pieniadze, wiec niech placi czesc, a ty tez czesc, zeby starczylo na wynajem. Chociaz sama nie wiem, ciezka masz sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Ona ma niska emeryture bo bardzo krotko pracowala i cud, ze ja w ogole dostala, ok. 800 zl. To nie starczy jej na jedzenie, leki i fajki i na wynajecie mieszkania. Stac mnie byloby na wynajecie jej pokoju tylko, ale wiem ze na to ona z kolei na pewno sie nie zgodzi... zreszta rozumiem ja, i z kim mialaby mieszkac ze studentami? Nie wiem, jak sie z nia dogadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra radaaa
porozmawiaj z nia i szczerze powiedz, ze nie tak wyobrazalas sobie dorosle zycie, ze ja kochasz, szanujesz ale chcesz ukladac sobie zycie a z nia uboku Ci sie to nie uda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
No i po co ją brałaś? Na pewno dostałaby jakąś zapomogę, gdyby zgłosila się do Mopsu. A ojciec nie żyje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
Może powiedz, że zamieszka z Tobą Twój meżczyzna i że w takiej sytuacji powinna jednak coś sobie znaleźć. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak możesz być złą córką skoro ją przygarnęłaś, utrzymujesz i znosisz jej wymysły i humorki? Jak ją nie stać to niech rzuci palenie. Założę się że do domui wszystko Ty kupujesz, jedzenie środki czystości i w ogóle, a co ona robi ze swoją emeryturą, jesli zapewne nie dokłada się do niczego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w otoczeniu
Jeżeli mieszkała z Twoim tatą i on nie żyje, to mogłaby dostawać emeryturę po nim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Ojciec zyje, ale mial jej juz serdecznie dosc, rozwiodl sie i wyprowadzil. To juz staruszek, nie umie mi nic poradzic i... tez ma prawo do spokojnego zycia. Jej emerytura to fajki, leki i jedzenie. Naprawde nie starcza na nic innego. To przeciez grosze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lori Anna....
tez mysle ze najlepiej dla Ciebie jakbys jej doplacila do wynajmu jakiegos...nie musisz mowic ,ze to przez jej zachowanie, wiesz ogolnie w wieku 32 lat mieszkanie z matka to raczej rzadkosc powiedz ,ze chcesz mieszkac sama i byc samodzielna-i nie daj sie nabrac brn boze na zaden emocjonalny szantaz z jej strony ze sie poswiecila dla ciebei czy cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam z matka
Tylko, ze naprawde nie stac jej na wynajem i sama z siebie sie nie wyprowadzi, a ja matki nie wyrzuce. Po prostu :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kkjkjkj
Trudna masz sytuacje, ale niestety za dobre serce sie placi. Moze twoj ojciec tez by jej jakos pomogl i wspolnymi silami cos wynajmiecie dla niej. I ktos dobrze pisze, jak sie nie ma kasy to sie nie pali. Mam taka ciotke, co sie unisla honorem i rozwiodla po 38 latach, bo maz sie nieodpowiednio do niej odniosl. I teraz nie ma nic, tula sie po dzieciach, a swoja emeryture przepiepsza na glupoty: kosmetyki, modne ubrania, itd. Denerwuja mnie tacy ludzie, nic nie ma i udaje wielka pania. Autorko musisz byc ostrzejsza, bo zycie masz tylko jedno, a matka ewidentnie cie wykorzystuje. Nie daj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×