Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zonapewnegomeza

Apropos szacunku w związku

Polecane posty

Gość zonapewnegomeza

Hej, witam wszystkie kafeterianki :) Mam pytanie..jak to jest z szacunkiem w Waszych związkach? Czy słowa typu "jesteś głupia jakaś" padają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, tylko na żarty.. bo ja nie zniosłabym głupich odzywek. Facet ma mnie szanować i ja jego też. Jak mój kiedyś przy znajomych powiedział do mnie " że jesteś jakaś popieprzona" bo coś mu nie pasowało to żałował równie szybko jak to powiedział

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieśmiała niemała rada
Nigdy mnie tak nie nazwał. 3 związki i wielkie zakochanie. No ale to było 9 lat temu..może teraz chłopy się zmienili..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
ja to uslyszalam od meza jak o czyms rozmawialismy, nie zgadzal sie z moim zdaniem i powiedzial mi wlasnie ze jak tak uwazam to chyba jakas glupia jestem. Zrobilo mi sie przykro tym bardziej ze dzien wczesniej tez cos tego typu do mnie palnął i przepraszal goraco wlacznie z ucalowaniem stopki (nie chcialam...) a tu znowu... myslalam ze jakos sie postara sie mnie przeprosic, wszedl z pracy, mowi prosze to dla Ciebie.. i zakpił sobie ze mnie bo nie mial nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieta łowca i zwierzyna
"Czy słowa typu "jesteś głupia jakaś" padają?" nie ... bo ja sie odpłacam pieknym za nadobne :) jesli usłyszałam bym cos takie to tez by sobie o sobie posłuchał :) wiec..czy padaja? NIE :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
Uwazam ze na poczatku slowo przepraszam wystarczalo ale jesli powtorzyl to znowu... a swoja droga to zawsze uwazalam ze na szacunek trzeba sobie zasluzyc, poki nie wyszlam za maz gdzie powinnismy sie szanowac oboje ;) ja mu takich rzeczy nie mowie. w ogole czasem jest mi przykro jak np mowie ze chcialabym kupic sobie kwiwatka a on na to "po co ci i tak zwiednie, wszystkie ci usychaja". dodam ze moooze jakis jeden kiedys przekwitl a mam ich sporo i z reszta nic sie nie dzieje. zero wsparcia, szacunku.. jak to zmienic?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
nie mam nawet ochoty sie do niego przytulac.. po prostu wydaje mi sie czasem ze wszystko sie sypie a ja nie potrafie z tym nic zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja z moim jestem ponad 3 lata, różnie to bywało. Na niego to zwykle działa, jak tracę nim zainteresowanie. Wtedy on szaleje i stara się,.choć zwykle na codzień też potrafi być zaskakujący. Niemniej jasno sobie kiedyś określilliśmy zasady i granice. Nie ma chamstwa, wyzwisk, arogancji. Jak napisałam wyżej, raz się zdarzyła taka sytuacja- to długo odkupywał winy. A jeśli mogę Ci poradzić to spróbuj go trochę ignorować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo po prostu usiądź z nim wieczorem i pogadajcie.. bo możliwe że jak zaczniesz ignorować to on nie zajarzy i jeszcze zacznie mieć o coś pretensje. Nie ma to jak rozmowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
no wlasnie to robie od wczooraj choc mam wrazenie ze chwilami tego nie zauwaza nawet wyprowadzilam sie z lozka :P spie w innym pokoju, probuje podchodzic i mowi "i co , chcesz sie klocic?!" a ja na to...nic. nie odzywam sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemała rada
19:53 ma racje w tym poście. Ludzie inteligetni ustalają granice. Ponadto po co jest się ze sobą/ aby sobie dogadywac? wyzywac? mówic głupi/głupia? No właśnie. Do mnie nawet przyjaciółki nie mówiły głupia..itp..a co dopiero ukochany. Pewnie, że jak raz się zdarzy to słowo przepraszam starczy. Ale jak facet znowu to robi, to niech lepiej spada. widzieliście tu film jak facet bił kobietę? No własnie, chamów trzeba tempic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
yhm..jak coś czuję, że nie gra to też nie umiem normalnie się zachowywać a tym bardziej nie miałabym ochoty na nic innego... A weź tak po pracy na przykład idź z koleżanką na kawkę, albo sama nawet na spacer/sklepu i nie mów mężowi. Nie odbieraj komórki...może jak się zestresuje to wiesz..wystraszy się, że coś ci się stało. Może to głupie, ale jeżeli masz wątpliwości to wszystkie chwyty dozwolone.A i kawka z koleżanka ( mam nadzieje, że masz jakąś fajną zaufaną) nie zaszkodzi;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
ja z nim rozmawialam juz milion razy :( kiedys jak przechodzilismy obok kwiatow powiedzialam zeby mi kupil... bo w ogole mi nie kupuje, poczulam sie jak idiotka ze prosze sie o takie cos.. oczywiscie i tak mi nie kupil. Jest taki toporny!! w ogole sie nie postara, i jeszcze sobie ze mnie zakpil. masz to dla ciebie... niczego nie bylo. i smiech ze niby niezly zart czesto jak mu zwroce o cos uwage to on od razu sie wkurza i wlasnie wtedy padaja "wyzwiska"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie, nie ubliżamy sobie w żaden sposób. Czasem jednak padają specyficzne żarty. Nigdy nie usłyszałam od niego niczego, co by mnie uraziło, umniejszyło mi w jakikolwiek sposób. Ale jeśli coś mi się nie podoba - mówię o tym wprost :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
umowilam sie na czwartek. Ja go od glupich nie wyzywam choz przyznam ze czasem "wymsknelo " mi sie w ekstra nerwach "cham" bo tak sie do mnie zachowywal czasem i samo mi sie na usta pchalo. on zachowuje sie normalnie, matko byl teraz na miescie, mogl mi cos kupic...ale hehe po co. nie chodzi o "cos kupic" zeby nikt sobie nie po,yslal tylko "zrobic cos wiecej niz tylko przeprosic bo slowo przepraszam to bylo wczoraj a dzis jest znowu to samo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
pisze bo moze ktoras z Was wie jak to zmienic. ja go nie zostawie, nie na tym zycie polega, jestesmy malzenstwiem a nie wolnymi ptaszkami. ale nie chce tak zyc :( jest iles dobrze i bach... znowu. rozmawialam, olewalam ale to zawsze wraca jak pileczka pingpongowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jak on się tłumaczył podczas takich rozmów?? A tak w ogóle to nie macie żadnych innych problemów, bądź on? W sensie że nic raczej nie powinno wpływać na Wasz związek z zewnątrz na przykład? Bo jeżeli to po prostu wyraz jego znudzenia lub nadmiernej stabilizacji to wylej mu zimny kubeł na głowę. Szkoda, byś zamartwiała się czymś takim, zzwłaszcza, że te codziennie sytuacje dają wyraz wzajemnych relacji. Ja czuję, że coś nie gra to walę prosto z mostu- boli mnie, że to i to....to mi nie odpowiada, dlaczego mnie ranisz......Nieraz wychodziły głupie drobiazgi. Niestety nie znam dokładnie Twojej sytuacji, ale zmierzam do tego by znać własną wartość i nie dać się tak traktować. Mam nadzieję, że rozumiesz co mam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
ja wlasnie znam swoja wartosc i chyba dlatego nie splywa to po mnie jak woda po kaczce. mowilam mu nie raz i nie dwia, zreszta dzien wczesniej za glupia mnie przeprasza;l to chyba wie ze nie powinien tak do mnie mowic. w ogole nerwowy jest, kazda rozmowa z nim nie pod jego zdanie konczy sie poirytowanym, (conajmniej) tonem glosu (u niego). a ja chce to zmienic. wiem ze wyniosl to z domu ale juz tam nie mieszka, ma maly kontakt, a ja musze go "wychowywac" na nowo, tylko czy da sie doroslego czlowieka odmienic? wlasnie pomyslalam o zblizeniu z nim i bleee az mnie ciarki przeszly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę nie wiem co doradzić.. na każdego co innego działa. Ja się popłaczę i jest mój... Albo zazdrość, albo szklane oczka, albo dalej go ignoruj.,.Generalnie to ciężko kogoś wychowac jeśli sam nie będzie chciał zmienić swego zachowania. Myślę wciąż jak mogę Ci pomóc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
po prostu zero zero i jeszcze raz ZERO! zero staran teraz przyszedl i napisal mi na kartce czy moge dac mu internet . wczoraj jak widzial ze nie bede spala z nim to nawet "laskawie" wyniosl mi budzik. matko czy on nie potrafi sie postarac??!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
!!! nie no no sorry, baran!!! Albo go to bawi...... Naprawdę idź jutro odwal się i idź na zakupy, nie gotuj mu nic, jesteś jutro zajęta i basta,. Tak myślę co bym zrobiła... Chyba właśnie tak, tylko z drugiej strony to troche głupie aby wymyślac coś by zwrócić na siebie uwagę własnego męża!! Weź załóż coś sexi i paraduj po domu, ale zlewaj na niego ;p Być może nie masz na to ochoty, baa zapewnie nie masz, ale to facet. W jednym nic się nie zmieni - będzie patrzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trochę Ciebie już nie ma,podejrzewam, że pewnie już nie wrócisz na forum. 3mam za Ciebie kciuki, mam nadzieję, że jakoś się ułoży. Życzę dużo ... miłości i SZACUNKU!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemała rada
ale to trochę smutne...:( że facet nie potrafi się postarac dla tej jedynej swojej kobiety.. co go bawi? że płaczesz przez niego wieczorami? To niedobry typ na męża. Jak zlewa go to co ty czujesz, co ciebie boli itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
witam :) Wczoraj kompletnie go olałam, spalismy osobno, wywaliłam mu pościel na kanape :P oczywiscie od dwoch dni o sniadaniu czy obiadku czy kolacji mowy nie bylo! wyszlam rano do pracy, wrocilam a tam na lozku lezaly moje ulubiuone slodyczne i kartka kocham Cie w sercu Kupil mi to przed praca zeby juz bylo jak wroce Zapytalam czy bedzie mi ublizal? "nie". Zobaczymy co z tego bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja miałam tak....
nienormalne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zonapewnegomeza
nienormalne? Samo zycie. Jak rozni sa ludzie tak rozne zachowania. Ale skoro tak uwazasz to znaczy ze Cie takie cos nigdy nie spotkalo :) i ciesz sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×