Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bo ja taaak

ile z was zdecydowałaby sie na jeszcze jedno dziecko gdyby miało lepsza syt mat

Polecane posty

Gość bo ja taaak

materialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A co dla ciebie oznacza
lepsza sytuacja materialna? Naprawdę nie masz niczego po pierwszym dziecku, że się drugie czy trzecie przy nim nie wychowa? Naprawdę nie zostaje ci nic z obiadu i nie znalazłby się talerz dla dodatkowej osoby? Nie wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryjetta.
Ja po pierwszym dziecku wszystko wyrzucam albo jak sie jeszcze nadaje to oddaje. Nie zamierzam wiecej rodzic. Jedno dziecko daje mi popalic a co dopiero kilka. Do psychiatryka by mnie zamkneli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość innoveaa
Dziecko to nie tylko dodatkowy talerz czy ciuchy po starszym. To też pampersy, mleko, kaszki, witaminki i bardzo często choroby czy alergie. A to nie są małe koszta. Nie wspominając o wyprawce. Ja po swoim dziecku nie mam kompletnie niczego. Wszystko trzeba byłoby kupić od zera. Ale szczerze? Nawet gdyby było mnie stać, to drugiego bym już nie chciała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dwójkę i na więcej się nie zdecyduję i nie ze względów materialnych bo dobrze ktoś napisał że przecież jak się planuje następne to i ubranka się zostawia i zabawki, ani nie ze względów psychicznych :D:D:D tylko ze względów zdrowotnych :/ obie ciąże miałam zagrożone, przy obu założone szwy na szyjkę i przy obu kupe czasu w szpitalach na pat. ciąży do tego po każdej ciąży 2,5 roku muszę odczekiwać by o ewentualnej kolejnej myśleć a przy mojej szyjce po 30 się już nie zdecyduję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie stać, ale jedno mi wystarczy zupelnie. KOcham nad życie synka ale też chce jeszcze mieć w życiu coś dla sieie a że jestem pare lat po 30 -tce to bym sie do 40 -stki z pieluch nie wygrzebała....nie, zdecydowanie nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja taaak
MOJA MA PRAWie 3 latka a ja teraz widze jak wszystko poszło masakrtycznie do góry mleko nan które kosztowała 10 zł teraz 17 zł!!! a ja potrezbowaałam 4-5 na msc a gdzie sto innych rzeczy a wypłate mam groszową

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 20 miesiecznego synka
Kurcze, smutne to, co piszesz :( , ale wiem, ze polska rzeczywistosc jest taka a nie inna, bo mam kolezanki, ktore z tych samych powodow co ty nie zdecydowaly sie (jeszcze) na drugie dziecko. Dziecko to nie tylko talerz zupy i ubranka po starszym rodzenstwie, jak ktos wyzej napisal (pomijam mleko, kaszki i to wszystko, o czym dziewczyny napisaly juz wyzej) to rowniez przedszkole, rytmika, kino, zoo, teatr...i to wszystko zaczyna sie juz od przedszkola, nie mowiac juz wieku szkolnym, kiedy koszta naprawde skacza do gory, bo dochodza wycieczki, dodatkowe zajecia itd. Ja sie zdecydowalam i jestem wlasnie w drugiej ciazy, ale ja mam zupelnie inna sytuacja...przyjaciolka powiedziala mi ostatnio doslownie "Wiesz, zazdroszcze ci tego, jak zyjesz, a najbardziej tego, ze bedziesz miala drugie dziecko", a mi zrobilo sie glupio, chociaz nie powinno, bo w koncu sami na to pracujemy co mamy, ale jednak za granica, a to juz naprawde calkowicie zmienia postac rzeczy. Kurcze, kiedy w tym naszym kraju zrobi sie jakos normalnie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo ja taaak
no własnie my tez pracujemy we dwójke a jest ciezko by nie powiedziec bardzo mamy pomoc rodziców no ale..... i takim dupkom żoładnym ;) trafiło sie takie dziecko jest prezprzesliczna (obiektywnie!) i niezwykle mądra jak na swój wiek az zal sie dalej nie rozmnazac ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wanilla Bordo
Ja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama 20 miesiecznego synka
Moze jeszcze bedzie lepiej. Wiesz, jestescie mlodzi (zgaduje :) ), a nuz cos sie odmieni, czego z calego serca wam zycze. Moze trafi sie lepsza praca, moze podwyzka, moze spadek ;) Roznie to w zyciu bywa. Mam nadzieje, ze sie uda, bo widze, ze bardzo chcesz (czemu wcale, a wcale sie nie dziwie :) ), takze zycze ci powodzenia i bede trzymac kciuki, zeby jednak w jakis sposob wam sie udalo i zebyscie dali rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beta hcg
Ja mam juz jedno dziecko synka, sytuacja materialna kiepska, mąż chory ale i tak zdecydowaliśmy się na drugie ( co prawda poroniłam ale spróbujemy znów). Całą wyprawkę mam, trochę zostawiłam po małym troche dostane od sióstr tak się razem wspomagamy. obie maja roczne dzieci. To prawda że wszystko jest drogie ale jak ktos dobrze gospodaruje to sie da. Kocham dzieci, pierwszy uśmiech, słowo, ząbek ...... i jakby moja sytuacja materialna była dobra to bym zdecydowała się na trzecie. Ps koleżanka po 10 latach zdecydowała się na drugie ( tez im się nie przelewa ) no i będą bliżniaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hghgff
ja mam 1 i gdyby sytuakcja materialna sie poprawila to moze bym sie zdecydowała na drugie ale ta poprawa musiałaby byc duza i pewną na dlugi czas ale w dzisiejszym kryzysie to raczej niemozliwe wiec wole mnie 1 i zeby jemu nic nie zabraklo niz potem sie zastanawiac czy kupic zabawki czy nowe ciuchy albo jedzenie bo na wszystkie rzeczy mnie nie bedzie stac ja patrze w przyszłosc jak dzieci beda wieksze, potem studia-opłącic 1 a opłaci juz 2 to wiekszy wydatek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W sytuacji w jakiej jesteśmy teraz- oboje pracujemy i wystarcza nam praktycznie na wszystkie podstawy (zdrowe jedzenie, opłaty, ubrania, przedszkole, dojazdy do pracy) i zostaje na wakacje, wypady do kina moglibyśmy zdecydować się na drugie dziecko, ale... musiałabym znowu na jakiś czas zrezygnować z pracy, a z doświadczenia wiem (3 lata siedziałam z dzieckiem w domu), że ciężko jest wyżyć z jednej pensji. Nie mogę liczyć na pomoc mamy czy teściowej, więc kiedy w końcu wróciłabym do pracy musiałabym poszukać opiekunki dla młodszego dziecka (prawie cała moja pensja), także odpada zupełnie. Czy żałuję?- BARDZO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×