OFICJALNE ZARĘCZYNY- Najpierw pyta się dziewczynę o rękę, czy rodziców o zgodę?

?

do bląąądyna: nie ma sensu to nic już pisać, w kółko odzywa się jedna i ta sama zakompleksiona laska, która tylko podszywa się pod różne konta, żeby było widać jakie to ma poparcie tłumu i chwali i wielbi wlasne posty :) w każdym razie pozdro

Nie wręcz przeciwnie jest tu o czym pisać. Bo się szerzy herezja i ją trzeba zwalczać. Oświadczyny są takie, że chłopak się zawsze pyta rodziców o zdanie jako pierwszych, a dziewczyna nie ma nic do powiedzenia, dopiero jak się zapyta i rodzice wyrażą zgodę - oświadcza się dziewczynie. A wszelkie inne komentarze, które świadczą przeciwko temu są nieprawdziwe i błędne.

Prawda jest taka, że dziś chłopak najpierw prosi rodziców o rękę ich córki. To znaczy pierwsze jest zawsze spotkanie u rodziców i chłopak wtedy prosi rodziców w obecności ich córki o jej rękę. Kiedy rodzice się zgodzą, później młodzi sami podejmują decyzję, o terminie spotkania i dokonania oficjalnych zaręczyn między sobą. Tak to właśnie wygląda i teraz obecnie każdy chłopak czy mężczyzna prosi najpierw rodziców o rękę córki, naturalnie czekając na to co odpowiedzą. Zaręczyny to ważny moment w życiu młodych ludzi i oczywiście dopełnieniem do tego szczęścia są rodzice, którzy jako pierwsi podejmują decyzję i wyrażają zgodę czy młodzi mogą się zaręczyć, bo bez tego nie byłyby to tak wspaniałe i zjawiskowe chwile.

Ja chcę żeby najpierw mój chłopak zapytał się moich rodziców o zdanie w sprawie oświadczyn i poprosił ich jako pierwszych o moją rękę, naturalnie w mojej obecności, a potem oświadczył się mnie;)

widzisz bląąądyna, mniej więcej coś takiego miałam na myśli ;)

Do jahoda111: Buhahahahahahahahahahahaha:D jesteś dobra, podobasz mi się z tymi tekstami, i jest wesoło:)

Ok. rozumiem, ale słuchaj fajnie,że mamy wspólne poglądy i może byśmy się spotkały i pogadały ze sobą, a potem wiesz co mam na myśli - jakiś mały intymny seans tylko my dwie - i całowanie się i pieszczenie się itd. - taki wspólny namiętny seks między nami dziewczynami. Ja jestem ta inną dziewczyną i bardzo i chętnie bym się z Tobą pocałowała. Olej kolesi, bo to frajerzy i nie znają się na miłości- bo prawdziwą miłość może dać dziewczynie tylko dziewczyna.

wiesz co daruj sobie te tanie sztuczki widac ze gimbaza ma ferie,,,

Oświadczyny są piękne i bardzo romantyczne , kiedy chłopak się pierwsze pyta rodziców o zdanie przy niej, a potem się oświadcza dziewczynie. Precz z tymi heretyckimi poglądami,że się pierwsze oświadcza dziewczynie - to herezja i kacerstwo. To rodzice wyrażają zgodę, a nie dziewczyna, to rodzice są najważniejsi, a nie dziewczyna, dlatego ich się najpierw prosi o rękę córki, a dopiero potem dziewczynę.

Oczywiście, że Ci którzy uważają, że chłopak się pierwsze oświadcza dziewczynie – głoszą herezje i to wielkie herezje – zupełnie nie do przyjęcia. Kto to widział, żeby chłopak się oświadczał dziewczynie ?! nie, to jest absolutnie nie do przyjęcia ! Zgodnie z tradycją, oświadczyny rozpoczynają się najpierw wizytą u rodziców i zapytaniem się ich przez chłopaka: czy mogę prosić o rękę Państwa córkę, lub w innej formie, czy mogę się oświadczyć Państwa córce – naturalnie odbywa się to w obecności ich córki, a dziewczyny chłopaka. Dopiero po tym całym oficjalnym spotkaniu chłopak oświadcza się dziewczynie. I ten zwyczaj jest najbardziej praktykowany i stosowany.

Dokładnie !!! Precz z tymi, którzy głoszą pogląd o tym, że chłopak się pierwsze oświadcza dziewczynie - to jest wielka bzdura i wprowadzanie nowych chorych teorii - widać, że się szerzy ta herezja, która niszczy umysły ludzi. Dobrze, że są na tym forum ludzie, którzy nie ulegli temu, że chłopak się pierwsze oświadcza dziewczynie, tylko najpierw się pyta rodziców o zdanie w sprawie oświadczyn. Nie dajcie się zwieść i bądźcie silni, bo Ci, którzy głoszą, że najpierw się oświadcza dziewczynie, są źli i chcą zatruć Wasz umysł herezją i wielkim błędem – nie czyńcie tak nigdy, bo tak się wcale nie robi.

2015.02.11 napisałam tak: „Kto teraz pyta rodziców o rękę ich córki? Chyba najważniejsze, żeby zgodziła się dziewczyna, bo to z nią chcesz być i to ona ma najwięcej do powiedzenia w tym temacie, tak myślę.” I teraz odwołuję te okropne słowa, które napisałam. Dzięki innym osobom piszącym na tym forum, przejrzałam na oczy w jakim byłam wielkim i straszliwym błędzie. Nie wiem co mnie wtedy omamiło, że napisałam takie chore słowa, ale teraz już wiem, że to są wierutne brednie. Głupotą i kompletną bezmyślnością jest oświadczanie się najpierw dziewczynie i to, żeby się ona zgodziła. To jest nie do przyjęcia i ja się z tym nie zgadzam, bo to faktycznie jest wielka herezja. Kto tak postępuje jest nienormalny i heretycki. Pierwsze się zawsze pyta o zdanie rodziców dziewczyny, czy może się oświadczyć ich córce, i potem się dopiero jej oświadcza, jak rodzice wyrażą zgodę.

Brawo bląąądyna !!! Super, że odrzuciłaś tą wielką i ohydną bzdurę o tym, że pierwsze chłopak się oświadcza dziewczynie.

Tak, to jest prawda i tylko prawda, że chłopak przed oświadczynami zawsze pierwsze prosi rodziców o rękę ich córki w jej obecności. Naturalnie jak rodzice wyraża zgodę, to wtedy oświadcza się swojej dziewczynie w miejscu jakie wybrał na oświadczyny. I tak to właśnie wygląda, że obecnie każdy chłopak albo mężczyzna prosi najpierw rodziców o rękę córki, czekając na odpowiedź z ich strony. Oczywiście, że wielką nieprawdą, która chce zakłamać i odrzucić powszechnie stosowany zwyczaj jest głoszony przez ludzi jakiś dziwny pogląd, który mówi, że chłopak się pierwsze oświadcza dziewczynie – to jest wierutna bzdura. Ci którzy głoszą ten pogląd próbują stworzyć nowy odłam w społeczeństwie i stworzyć jakąś zupełną nie do przyjęcia nową i chorą zasadę. Ale im się to nie uda, bo są nikłą garstką takich odszczepieńców (tak jak byli Katarzy – sekta w XII wieku, która została całkowicie wytępiona i nie udało im się przekazać swoich poglądów), bo przewaga siły nad nimi jest taka, że w większości każdy chłopak i mężczyzna przed oświadczynami zawsze będzie pierwsze prosić rodziców o rękę ich córki w jej obecności i dopiero potem się oświadczy swojej wybrance. Tak więc nic nie zdziałacie Ci, którzy głosicie swój chory i bardzo bzdurny pogląd, że pierwsze chłopak się oświadcza dziewczynie. Jesteście na straconej pozycji i nigdy nie zwyciężycie;)

Nigdy się nie oświadcza pierwsze dziewczynie - to jest paranoja. Najważniejsza jest najpierw zgoda rodziców dziewczyny, a zatem ich się trzeba pierwsze spytać o rękę ich córki, a kiedy oni się zgodzą, wtedy się oświadcza dziewczynie. Kto przyjmuje ten zwyczaj (który jest chorym i urojonym wymysłem) to znaczy, najpierw się oświadcza dziewczynie - jest nienormalny i należy go określić mianem kompletnego idioty.

Precz z jakimś głupim poglądem,że się pierwsze oświadcza dziewczynie !!! To jest jakiś nienormalny wymysł, a Ci którzy go uznają są za jego wprowadzeniem w życie - są porąbani i chorzy psychicznie !!! Zawsze się pierwsze się pyta rodziców o oświadczyny ich córce - tak było, jest i będzie.

Wiecie co, naprawdę się cieszę, że wśród sporej, jak widzę, ilości osób panuje pogląd, że najpierw pyta się rodziców dziewczyny o zgodę na zaręczyny/prosi o rękę córki. To jest dla mnie powód do radości. Naturalnie, że u młodych ludzi i w ich rodzinach jest taka tradycja i wszyscy są zadowoleni, że tak się właśnie postępuje. I jak już wcześniej pisałam, to jest dla mnie powód do radości, ponieważ pielęgnujemy i szanujemy to co piękne, czyli naszą polską tradycję, że najpierw pyta się rodziców dziewczyny o zgodę na zaręczyny/prosi o rękę córki, a dopiero potem się jej oświadcza.

Najpierw pyta się dziewczynę o rękę, czy rodziców o zgodę? Zdecydowanie rodziców , to jest przecież najważniejsze żeby oni chcieli. A dziewczynie się oświadcza dopiero, po otrzymaniu zgody przez rodziców.

U nas było tak, że najpierw z moim chłopakiem , zorganizowaliśmy kolację dla moich rodziców i wtedy podczas tej uroczystej kolacji – mój chłopak zapytał się moich rodziców, czy może mi się oświadczyć i był to z jego strony wielki ukłon w stronę tradycji i rodziców, że się zapytał ich jako pierwszych. I nic złego w tym nie widziałam. A jakoś tydzień później pojechaliśmy na wspólny weekend od Zakopanego i tam mi się oświadczył – było cudownie i czułam się bardzo szczęśliwa. I ja Wam mówię, że tak jest prawidłowo i najlepiej – pierwsi rodzice, druga dziewczyna.

Mój chłopak pytał się pierwsze moich Rodziców, czy może się mi oświadczyć i odbyło się bez jakiś szopek, że się pierwsze mnie oświadcza. W końcu Rodzice naprawdę mają znaczący wpływ na to czy zgodzą się na zaręczyny. W obecnych czasach zdanie rodziców jest bardzo ważne i nie jest wcale zepchnięte na plan drugi. Naturalnie moi rodzice wyrazili zgodę i mój już obecny narzeczony mi się po tym wszystkim dopiero oświadczył.

Każdy chłopak wie,że oświadczanie się najpierw dziewczynie jest głupie i bez sensu. Tak więc zawsze się pierwsze pyta rodziców, czy może się oświadczyć ich córce - bo wie,że tak jest prawidłowo i taka jest tradycja. I wówczas po zapytaniu się rodziców - oświadcza się swojej dziewczynie. Np. organizuje jakiś wyjazd, gdzieś w jakimś wyjątkowym miejscu itd. i to jest romantyczne, oraz piękne, bo wiedzą już o tym rodzice jego dziewczyny,że on się oświadczy ich córce.

Teraz jest taka kolejność, iż najpierw chłopak oficjalnie prosi rodziców dziewczyny o rękę ich córki. Tak więc kandydat na narzeczonego i ewentualnie później męża, przychodzi do domu wybranki. Kochający i kochany chłopak powinien przyjść ubrany w wizytowy garnitur a w ręku powinien trzymać piękny bukiet kwiatów: dla: matki swojej ukochanej. Po przywitaniu się, chłopak powinien przystąpić do jednoznacznego określenia celu swojej wizyty czyli oświadczyn. Kiedy rodzice dziewczyny na oświadczyny odpowiedzą – zgadzamy się, to wtedy chłopak po tym oświadcza się dziewczynie, najlepiej w jakiś sprzyjających, przemyślanych i romantycznych okolicznościach.

Zaręczyny - taka jest kolejność : 1 Chłopak się pyta rodziców, czy może się oświadczyć ich córce. 2 . Po zgodzie rodziców, chłopaka oświadcza się dziewczynie.

Rodzice oni są najważniejsi i oni decydują za nas cały czas. Nawet kiedy powinna dziewczyna urodzić dziecko (tzn. w danym terminie np w lipcu, bo wtedy s np urodziny mamy, ojca, teściowej, teścia czy jakaś inna rocznica). Więc młodzi musza się kochać tak aby te 9 miesięcy wypadło na rozwiązanie w lipcu ;)

Ale brednie wypisujecie. Kto by się teraz pytał rodziców o rękę ich córki. To nie dawne czasy kiedy rodzice decydowali za kogo córka ma wyjść za mąż