Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnatroche

Zaluje ze studiuje w rodzinnym miescie

Polecane posty

Gość smutnatroche

Zaluje, ze nie wyprowadzilam sie do innego miasta na studia i ciagle mieszkam z rodzicami :( Kazdy dzien wyglada tak samo, czuje sie jakbym ciagle byla w liceum... Zazdroszcze ludziom, ktorzy mieszkaja i studiuja w innych miastach, zawsze to jakas przygoda i odmiana. :( A mnie co nowego moze spotkać... ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj znam to...też żałuję
ale już nic nie zdziałam, na szczęście kończę studia i się wynoszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnatroche
Zazdroszczę, ja jeszcze 2 lata 😭 i się wynoszę :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnatroche
mieszkam w Wołominie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnatroche
chodzę czasem do naszego pubu do Ryby i tam czuje się jak w wielkim świecie siedząc przy wygazowanym browarze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesady lalla
tez kiedys tak myslalam, przeszlo mi;) wszedzie byloby podobvnie, duzo zalezy od Ciebie. ja nie widze sensu wydawnaia kupy kasy, gdy na miejscu moge studiowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też tak miałam za czasów
za czasów studenckich - jestem z Krakowa i tutaj też studiowałam, nie było najmniejszego sensu wyjeżdżać, ale czasami żałowałam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam to bo też tak mam
Doskonale Cię rozumiem.. Niby spoko, bo nie musze martwić się o kasę itp, obiadek jest, ale też czuję się jakbym dalej była w liceum :/ Zero swobody, ciągle te pytania, o której wróce, gdzie idę, co robię. czasem mam tego serdecznie dość i chciałabym wyjechać na drugi koniec Polski, żeby w końcu trochę poczuć się samodzielnie, ale z tak nadopiekuńczymi rodzicami, a zwłaszcza z mamą to mało realne :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kichanka
są erazmusy, Mosty (czyli na semestr sie przenosisz na inną uczelnię w Polsce), jest wiele alternatyw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mieszkalam z rodzicami podczas studiow, tylko na ostatnim 5 roku bo nie mialam prawie w ogole zajec wiec na uczelnie dojezdzalam raz na jakis czas 70km, a tak to siedzialam w domu i pisalam magisterke. Fajnie bylo przez pierwsze 2-3 miesiace - nie martwilam sie o pranie, o gotowanie, czasem musialam poprasowac :) Potem jednak mialam juz dosyc :) Teraz znowu ide na studia i az zazdroszcze tym wszystkim ktorzy byli albo wybieraja sie na wymiane :) Tez bym chciala :) ide na wszib, ale na podyplomowe, no i juz maz, praca i te inne sprawy wiec nie wyjade :( a tak bym chciala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje koleżanki studiujac nawet w innych miastach niz ich rodzinne, i tak ratowaly sie wyjazdami przed swoimi nadopiekunczymi rodzicami. Jedna studiujac na Wszibie i maja rodzicow 100km dalej wyjechala dwa razy. Raz na Erasmusa i raz na jakies praktyki. Jak nie jezdzila do rodzicow to oni przyjezdzali do niej i uzradzali sobie niedzielne obiadki. Miala dosyc i wyjezdzala ile sie dalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×