Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

jolawidzimisia

odmówiła bycia chrzestna

Polecane posty

Gość poprostukjkk
u nas 3 razy do roku po stówie trzeba dawać prezenty(1 czerwiec, wigilia i urodziny dziecka) i dlatego nikt nie chce takiego szczescia, jak nie ma sie pracy. ja nie odmawialam,ale nie bylam u nikogo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mamuśka007
A kuzynka ma męża? Jeśli nie, to nie może być chrzestną spodziewając się nieślubnego dziecka. KK teraz zaostrzył przepisy, jeśli chodzi o chrzestnych. Albo po prostu boi się wydatków z różnych okazji, jakie będzie jej wypadało ponosić z tej okazji na Twoje dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sddsd
i ma rację, wielkie mi szczęście bycie chrzestną/chrzestnym po to aby kupować prezenty czyimś dzieciom. Jeszcze dojdzie do tego, że chrzestni będa opłacani przez rodziców aby mieć chrzestnych i or=chrzcić dziecko. http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,11566449.html http://www.google.pl/#hl=pl&output=search&sclient=psy-ab&q=szukam+chrzestnych&oq=szukam+chrzestnych&aq=f&aqi=g1&aql=&gs_l=hp.3..0.1027.4289.0.4561.18.9.0.9.9.1.210.1344.0j8j1.9.0...0.0.gEa9dyO92Ro&pbx=1&bav=on.2,or.r_gc.r_pw.r_qf.,cf.osb&fp=cd12d7e10f556e8a&biw=1152&bih=773

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszlam na ten temat i widze ze byla wypowiedz do mnie kilka miesiecy temu :) Kiedys bede tesciowa - prezent wyslalam zarowno chrzesniakowi jak i chrzesniaczce i nie symboliczny. Ale na komunii nie bylam. Kilka tyg temu bylam w Pl to odwiedzilam chrzesniakow, dalam tez prezent i troche gotowki w reke ( to juz sa duze dzieci, zbieraja sobie na rozne rzeczy itd). Ale na komunie specjalnie nie jechalam kilka lat temu. Mama chrzesnicy po jej komunii komentowala prezent od chrzestnego ze mogli sie lepiej postarac. :O Chrzesniak jak teraz bylam wyskoczyl do mnie zebym mu cos tam kupila, mial mi napisac co ale narazie cisza. Dawal do zrozumienia ze nie maja aparatu ( dostal ode mnie aparat jakis czas temu, moze sie popsul, nie wiem), mowil ze chetnie by do mnie przyjechal ale jego rodzice nie maja na bilet dla niego i jeszcze kilka sugestii, albo ja to tak odbieralam. Dlatego sie ludziom nie dziwie ze odmawiaja bycia chrzestnymi. Niby nikt nic nie chce a potem komentarze ze prezent za lichy itd :O Ja swojemu dziecku nawet nie mowie ze to sa jego chrzestni, po prostu ciocia i wujek. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość JolkaParasolka1111hfr
moj maz byl chrzestnym, kupilsmy prezent za 700 zlotych i co? pozniej dowiadywalam sie od ludzi, ze chodzila matka dzicka i gadala, ze tacy bogaci a tylko prezent kupili i nic wiecej gotowki nie dorzucili. Tak my mamy swoje dzieci, mamy na kogo robic, matka chrzesniaka nie pracuje, mieszkaja na wsi a do miasta do pracy 30minut ona dojezdzac nie bedzie. Tylko patrzy co by od swojej matki ciagnac, zal. Doslownie w du**pie mam te imprezy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poikiiiww
jak się człowiek naczyta takich opowieści to się wszystkiego odechciewa :( Teraz rodzice wybierają chrzestnych po zasobności portfela. Sama jestem chrzestna i choć mieszkam za granicą, chrześnicę widuję max raz do roku, to ciągle słyszę, że wypadałoby coś dziecku wysłać na zająca, dzień dziecka, rozpoczęcie roku szkolnego. Ja mam swoje dziecko i nie czuję potrzeby sponsorowania chrześnicy na każdym kroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dokladnie jak powyzej
mu juz od tesciow slyszelismy komentarze, ze nic nie poszlo na dzien dziecka, nawet zyczenia, ale co z byle okazji mamy dzwonic i robic zakupy i wysylac? a to urodzinki, a to imieninki, a to zajac, Boze narodzenie, dzien dziecka, wakacje, dobre swiadectwo, wychodzi lekko 1000 rocznie, bo prezentu za mniej jak 100 nie mozna kupic bo bedzie gadanie my przyjelismy taktyke, moj maz nigdy nic nie dostal od rodzicow pod choinke, taka tam byla tradycja, nawet na urodzinki czy dzien dziecka i tego sie trzymamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zlkalalal
teraz jak mnie ktoś poprosi na chrzestna, to odmówię, ja pierdolę zapieprzać na czyjeś bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chrzestna moje córki
właśnie tylko przyjeżdża przy okazji urodzin, świąt itd daje kopertę w drzwiach (nie wchodzi do mieszkania nawet) i znika, strasznie mnie to wkurwia, nigdy nie zabrała mojej córy nigdzie, podam przykład kiedyś jechała ze swoją córką do zoo i dziećmi swojej siostry, myślicie że zabrała chrześniaczkę, nie po co najlepiej dać przez próg kopertę i spokój, obowiązek wypełniony, chrzestnym mojej córki jest mój brat i on a to zabierze gdzieś ją, czy pójdzie na spacer, czy pogra z nią itd, ja go poproszę żeby pojechał na basen (nie lubię siedzieć na basenie 6 godzin) to z nią pojedzie i niekiedy nawet jeszcze dam kasę na to żeby nie było głupio, bo chodzi mi o to żeby córa spędziła z nim czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też domówiłam bycia chrzestną
jak byłam w ciąży. Fakt, że ciąża wczesna 6-7 tydzień. Może i zabobon, ale co tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malo mam rad
Jak ktos nie chce to nie i koniec. Z jakiej racji wogole mozna wymagac i sie obrażać. Ja zostałem chrzestnym siostrzenca i nie mam zamiaru byc jeszcze dla innego dziecka ktorego wiem ze nie bede tak kochał i chcial w razie czego wychować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość furiatka...????
JESLI SIĘ GODZICIE NA KUPOWANIE TAKICH DROGICH PREZĘTÓW TO KUPUJCIE JAK JESTEŚCIE GŁUPI BO TO DZIECKU TYLKO W GŁOWIE PRZEWRACA BO PÓŻNIEJ CHCE WIĘCEJ I WIĘCEJ,,, A TAK NA PRAWDĘ ONO TEGO NIE POTRZEBUJE... JA NA CHRZEST DOSTAŁAM KWIATKA I CZEKOLADE NA KOMUNIE KILKA DROBIAZGÓW I ZŁOTY ŁAŃCUSZEK, BYŁAM SZCZĘŚLIWYM DZIECKIEM I ŻYJE.. DZISIEJSZE DZIECI NIE SĄ WCALE INNE TYLKO RODZICOM ODPIERDALA ŻEBY SIĘ POPISAC PRZED INNYMI ALE SZKODZĄ TYM TYLKO SOBIE I SWOIM DZIECIOM NIC DOBREGO Z TEGO NIE WYNIKA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg wierzeń ludowych osoby w ciąży nie powinny być chrzestnymi. Zabobon ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nas kiedyś spotkała taka przykra sytuacja. Poprosiliśmy na chrzestnego dla córki naszego szwagra (męża siostry mojego męża) i się zgodził. Za chwilę zadzwonił i odmówił, bo żona zrobia przy tym karczemną awanturę, że stawiamy ich w głupiej sytuacji, bo ma już chrześniaka, a ona chrześnicę i że będą mieli kolejne wydatki, bo wiadomo komunia, święta, itp. Odmowa ze względów finansowych, bo chrzestny dla niektórych to bankomat. Szkoda, tylko że później szwagier zgodził się zostać chrzestnym dziecka od jakiegoś swojego kuzyna. Zatem odmową wyróżnił tylko naszą córkę. Ponadto sam poprosił męża na chrzestnego dla swojej córki, mąż się zgodził, nie chcąc by był uważany za osobę mściwą, czy pamiętliwą, ale niesmak pozostał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm a ja miałam problem tez z chrzestnymi. Jestesmy liczną rodziną i o ile z chrzestną matka nie było problemów to z chrzestnym tak. Od chrzestnych wymagam tylko trochę czasu, świadka do chrztu i kurka wodna nikt nie chciał się zgodzić. Szukałam po Polsce od strony męża. Nie wiem co gorsze.. Odmówic chrztu z powodu i tu wykręcanie się nie wiadomo czym... czy to że wszyscy Ci odmawiają, kiedy chcesz dziecko ochrzcić? Ludzie są strasznie nieasertywni. Jak nie chcesz i się boisz to powiedz i już. Nie jesteś katolikiem, też O.K. Argumentu że o kasę chodzi nie rozumiem, chyba że tak o chrzcie myślą Ci którzy sami tego wymagają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxxxx

Przerabiałem ten tem, moja dziewczyna jak ja koleżanka poprosiła żeby została chrzestną będąc w ciąży, ale oczywiście się wyśmiała i postanowiła mi udowodnić że brednie i później poszal jeszcze na pogrzeb za trumna swojego es  teścia żeby pokazać że się śmieje z zabobonów ,a teraz czekamy na narodziny naszego dziecka które nie przeżyje po porodzie dłużej jak kilka dni bo ma powstaną i śmiertelna chorobę genetyczną i będę patrzył jak moje maleństwo umiera na moich dłoniach i zapewniam was wszystkich że gdyście byli na jej miejscu już nigdy byście się nie zgodziły drugi raz pójść w ciąży do chrztu ani na pogrzeb za kordonem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Echhh

Moimi chrzestnymi byli sąsiedzi, których nie widziałam już od ponad 25 lat. Po mojej komunii się wyprowadziliśmy do nowego mieszkania w innej dzielnicy miasta i od tamtej pory zero kontaktu z chrzestnymi. Przynajmniej zaoszczędzili na mnie sporo kasy 😉 ale trochę szkoda jednak... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×