za duży na wózek??? kurde zgłupiałam..

synek ma 2,5 roku, jedzie w wózku jak idę do sklepu albo jak zaprowadzam starszego do przedszkola. Wczoraj jakaś kobita mi mówi że on jest za duży na wózek i nie powinnam już go tak wozic:( Kurcze mi jest tak wygodnie, idę obok ruchliwej ulicy, gdzie chodnik jest blisko tej ulicy i poprostu wolę jak on mi siedzi w wózku, bo inaczej biega mi po całym chodniku i boję się że mi wypadnie na ulicę. Sama nie wiem... Mieszkam na wsi więc synek na podwórku dość się wybiega...

rob jak Tobie najwygodniej:)

przy ulicy tez bym wolala wsadzic w wozek mojemu ciagle powtarzaja ze jest za duzy na noszenie i ze powinien sam chodzic a synek nie chodzi bo jest po dysplazji i szybko sie nie zapowiada ;) takze nie slyuchaj innych ludzi

może nie za duży ale robisz to dla swojej wygody a czy synek umie iść grzecznie za ręke ? moze najwyższa pora uczyć by na ulice nie wybiegł zreszta i tak za jakis czas nie bedzie wchodził do wózka

mój synek w styczniu skończył 2 lata i też jeszcze używamy wózka, nie widzę w tym nic dziwnego, pozatym jak wybieramy się na jakiś dłuższy spacer czy gdzieś dalej to mały nie dojdzie na nóżkach, podobnie jak Ty uważam, że ma wystarczająco dużo ruchu i wózek mu nie zaszkodzi, starsze dzieci jeżdżą, na jakąś głupią babę trafiłaś...

też uważam, że jest za duży na wózek, czasami kiedy wymaga tego sytuacja to i owszem ale na co dzień to przesada... Tobie jest wygodniej, ale prawda taka, że dziecko się musi nauczyć chodzenia za rękę i pilnowania się mamy, bo ile jeszcze w wózku będziesz go wozić? kiedyś trzeba będzie zrezygnować i w ogóle będzie problem jak się okaże, że taki duży chłopak a nawet grzecznie po dworze chodzić nie potrafi

znam takie baby, które swoje pięcioletnie dzieci wożą w wózkach. Mój ma lat 3, od jakiegoś czasu nie używamy już wózka. Ale pół roku temu, jak najbardziej. Dwuipół letnie nóżki daleko jeszcze nie zajdą. A wózek to lepsze rozwiązanie niż noszenie na rękach (zwłaszcza, gdy wybierasz sie jeszcze na zakupy)

Jak idę z nim sama to jest ok, dopilnuję go, ale jak idę jeszcze ze starszym synkiem, to poprostu się boję, przechodzimy przez taką ulicę na której nie ma pasów i jednak biorę wózek.

czyli mówicie że przesadzam z tym wózkiem, jednak.

ja znam taką mamę , co mówi że jej 2,5 latek nie potrzebuje wózka , a codziennie widzę jak go tacha na rekach do żłobka , no ale potem sie chełpi że jej syn wózka nie musi juz mieć . Moja ma 2 lata i 3 miesiące i na dalsze spacery używamy wózka . I bardzo dużo dzieci w żłobku moje córki jeździ jeszcze w wózkach , nawet te blisko 3 letnie .

ja uważam ze nie przesadzasz. osobiście mam zamiar wozić w wózku tak długo jak tylko dziecko bedzie chciało siedzieć ;-) i nie widzę w tym nic złego a juz zwracanie uwagi na ulicy, to beznadzieja. nie przejmuj się.

poza tym wiecie, czytałam że wózki spacerowe są dla dzieci powyzej 2 lat najlepsze, aby nie wykrzywiały pleców. więc skoro powyżej 2 lat, to jak 2,5 roczne moze być za duze? Do 3 lat minimum mam zamiar wozić w wózku.

ja myślę właśnie do 3 lat wozić, jak pójdzie do przedszkola to już wózek odstawiamy. Tak jak ze starszym synkiem.

Zgadzam się, do 3 lat spokojnie, a potem mozna wózek odstawić, ewentualnie na specjalne okazje kiedy trzeba. Ale do 3 lat nie widze w tym absolutnie nic złego. Ja np mieszkam 2 km od najblizszego sklepu czy autobusu, auta nie mam i nie wyobrażam siebie ze moje maleństwo bez wózka pójdzie ze mną np po chleb. ile by to trwało????