Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość małaMII.

boję się, że mnie zdradzi jak poczuje się pewniej

Polecane posty

Gość małaMII.

Jesteśmy w równym wieku. Ja kończę 3 rok studiów i pracuję, on właśnie zawalił drugie studia, również pracuje (praca typowo studencka, na produkcji). Jesteśmy razem 6 lat. Nie mam pretensji o zawalone studia, szukał czegoś dla siebie i wydaje się, że właśnie znalazł. Jest w tym naprawdę dobry, w październiku zaczyna studia z tym związane, w przyszłym roku zmienia pracę. Zawsze jednak to ja go popychałam do wszelkich działań, ja planowałam, wymyślałam, szukałam sposobu by lepiej się nam żyło (mieszkamy razem). On w zasadzie nic by nie robił gdybym go nie "kopała w tyłek" od czasu do czasu. W każdym razie znalazł coś dla siebie, chce się w tym kierunku rozwijać. Jeśli się postara może w tej dziedzinie naprawdę daleko zajść. I tego się boję..bo nagle ja przestanę być potrzebna, przestanę mieć nad nim przewagę..boję się, że jak np. urodzę za kilka lat dziecko, zostanę w domu, on skorzysta ze swojej pozycji i nawet nie specjalnie ale zdradzi mnie, znajdzie sobie inną..wiem, że to głupie, on jest kochanym i dobrym człowiekiem ale chyba przez te wszystkie lata czuł, że ja jestem górą, czuł się niedoceniany..boję się, że będzie chciał to wszystko sobie odbić..jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsgrdgrdhedh
Czekaj na rozwój wydarzeń, nie warto gdybać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dratewka
wydaje mi się, że mam podobnie. Czuje że to ja noszę w naszym związku spodnie, ja decyduje, ja postanawiam, ja mówię co ma robić. Może to i dla kogoś fajne jest ale na dłużej to bardzo męczące tak wszystkim się zajmować. Też mam takie mysli czasami, że dopóki jestem powiedzmy "górą" to jest w miarę ok, ale jak sie zdarzy że role sie odwrócą to byc może się na mnie wypnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Ty "popychałaś" go, dbałaś a teraz oczekujesz, że z wdzięczności on nigdy nie odejdzie... Tak mówią zdradzone żony: w domu zawsze czysto, obiad pod nos, uprasowane koszule, a on poszedł do innej. Ty jesteś najważniejsza, dbaj o siebie o swoje samopoczucie, pozycję, finanse, bądź pewna siebie - jak on odejdzie to jego strata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
no właśnie..mnie niby męczy, że ja się wszystkim zajmuję (np. wspólną kasą - liczę ile mamy, ile trzeba wydać na rachunki, co trzeba kupić do domu itp.) ale jak pomyślę, że przyjdzie taki czas, że nie będę pracować, nie będę mieć dochodu i on będzie miał całą kasę, on będzie decydował to poczuje, że ma władzę nade mną i nawet nieświadomie ale będzie chciał to wykorzystać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Nie dopuszczaj z góry sytuacji, że nie będziesz miała pieniędzy - masz zadbać o to by były - tylko Twoje (oczywiście życie niesie różne niespodzianki, ale jeśli z góry zakładasz, że nie będziesz pracować, mieć oszczędności, zabezpieczenia to źle). Strzeżonego Pan Bóg strzeże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
ale męczy mnie to, że w ogóle biorę taką możliwość pod uwagę - że on będzie chciał wykorzystać moją słabszą pozycję a przecież tak nie powinno być, nie jeśli się kochamy i szanujemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Bierzesz to pod uwagę bo nie jesteś naiwną idiotką wychowaną na bajkach o królewnach żyjących długo i szczęśliwie. To dobrze, życie to nie bajka - trzeba się liczyć z różnymi ewentualnościami, a nie marzyć o wiecznej szczęśliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Kochaj go i szanuj, ale nie zatrać w nim siebie, on nie może stać się centrum Twojego życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
myślę o tym w ogóle bo rozmawialiśmy ostatnio o naszej przyszłości i powiem szczerze - wolałabym zostać w domu. Pracuję już kilka lat, na różnych stanowiskach i nie podoba mi się takie życie, cały dzień w pracy a potem wieczór przed TV. Chcę czegoś innego, chcę robić coś pożytecznego, mam wiele planów ale to wszystko wiąże się z rezygnacją z etatu. On nie ma nic przeciwko, chce żebym była szczęśliwa itp. ale przyznam, że boję się trochę tego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Ale zostać w domu czyli zostać kurą domową czy angażować się w inne projekty... bo to dwie różne sprawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
I tym i tym po trochę. myślałam, żeby zostać w domu dopiero po 1 dziecku a wcześniej pracować, skończyć studia, mieć jakieś doświadczenie. Kończę prawo ale nie widzę się w pracy w kancelarii. Myślałam raczej o jakiejś organizacji ochrony praw człowieka itp. ale wiadomo, że najczęściej jest to wolontariat i tylko na parę godzin. no a poza tym chcę być w domu, z dziećmi, chcę gotować obiady (bo gotowanie to moja pasja - mam kilkadziesiąt książek kucharskich w domu i ciągle eksperymentuję), dbać o dzieci i męża. Zaprojektowałam swój ogródek i jak mnie już będzie stać na domek na wsi to chcę projekt wcielić w życie;) to takie małe plany, nic szczególnego ale chcę tak żyć anie męczyć się całe życie z czymś czego nie cierpię..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grom z jasnego nieba
Piękne marzenie :) Oby tylko facet był naprawdę materialnie zaradny, a Ty dostatecznie bystra by zabezpieczyć swoją przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zwariowalassssssss
za pól roku bedziesz pisać, że siedzenie w domu cie nudzi, pracuj kobieto a po pracy zajmij sie czyms pozytecznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
po pracy nie mam czasu i siły na nic oprócz leżenia przed tv

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małaMII.
a poza tym napisałam, że nie chcę "siedzieć" w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×