Dieta ketogeniczna - kto się przyłączy?

I ciekawi mnie, na jakiej podstawie piszesz, ze dokuczam notorycznie?

Oj, temat zszedł na kłótnie, nieładnie...:)

Na kafeterii wielorotnie był poruszany temat diety ketogenicznej np. tu http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3348544 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3296252 Więc jest to miejsce na tego typu diety i większość osób znajduje tu wsparcie.

Uważasz, że dieta ketogeniczna jest głupotą?

Wybacz, ale wbrew temu co sadzisz, nie przegladam wszystkich tematow na kafeterii... A ze wsparcie moze tu znalezc najdurniejsza dieta, to juz sie przyzwyczailem. Nawet jakbys napisala, ze przez 3 miesiace bedziesz pila tylko wode to i tak by sie znalazly chetne pewnie... Czy uwazam, ze dieta ketogeniczna jest glupota? Tak jak napisalem, uwazam, ze jest dieta niezdrowa, nie powinna byc stosowana dlugotrwale i powinna byc poprzedzona badaniami i prowadzona pod kontrola lekarza najlepiej, bo moze powaznie zaszkodzic.

Ja też uważam, że nie powinna być stosowana długotrwale. A tę diete to ja wcale nie prezentowałam i nie radziłam, tylko pytałam kto się przyłączy. Więc nie miałam obowiązku informować, że potrzebna jest konsultacja z lekarzem.

No tak, obowiazku to nikt nie ma, ale myslenie nie boli podobno... Skoro przedstawilas zasady diety, opisalas na czym polega, dalas liste produktow, ktore mozna spozywac, to takie informacje powinny sie tam znalezc jak najbardziej. Bo ktos na podstawie tego postu, moglby taka diete zaczac i na tym ucierpiec, nie majac swiadomosci tych ograniczen.

Ja nie jestem jakimś dietetykiem czy nie wiem kim. Chciałam tylko uzyskać wsparcie. Wiele osób tak robi, że pisze kto się przyłącza i nie martwi się czy wszystko dokładnie opisał. Tak jak bym miała pisać artykuł. Na codzień i tak piszę dziesiątki tekstów tygodniowo i nie mam tu obowiązku nauczania.

Zresztą napisałam i równie dobrzektoś mógł inny coś dopisać. Np. ty zamiast się wymądrzać mogłeś coś mądrego napisać. Przynajmniej byłby z ciebie pożytek. No ale ty wolisz dogryzać, taka niestety twoja uroda. Na innych topikach ktoś coś pisze, inny dodaje...

No przeciez dopisalem... Wlasnie przez takie podejscie "nie mam obowiazku" w necie mozna znalezc tyle szkodliwych informacji. To troche tak jak powiedziec dziecku, ze petardy fajnie strzelaja, ale nie dodac, ze moga mu urwac palce. Obowiazku niby nie ma, ale zwykle rozsadny czlowiek mysli o konsekwencjach tego co mowi/robi. Tak jak napisalem, skoro juz na wstepie zamiescilas opis i zasady diety, to madrze byloby chociaz ostrzec o mozliwych skutkach, zamiast przyjmowac postawe "a co mnie obchodzi ze ktos wyladowal u lekarza", prawda?

Nie dopisałeś grzecznie, tylko z pretensjami...

Poza tym nie łudź się, że twoje dokuczanie ma jakiś szlachetny cel. Podejrzewam, że nie kierujesz się szlachetnymi pobutkami. Po prostu sprawia ci przyjemność dogryzanie innym. Zresztą to jest właśnie cecha Polaków jak zauważyłam w wielu komentażach pod artykułami.

Tak, przejrzalas mnie... Widzisz, ja akurat staram sie odpowiedzialnie podchodzic do tego co pisze i jak juz komus cos doradzam, to podkreslam wady rozwiazania, jesli takie sa. Tutaj zagladaja rowniez nastoletnie dzieciaki, moze warto to czasem wziac pod uwage... Nie martw sie o moje pobudki.

I jak Ci idzie Alicjo? Jak wygląda Twoj jadłospis?

Dieta ketogeniczna rózni się nieco od diety Dukana, ponieważ można zjadac tłuszcze. Dietą kategoniczną jest na przykład dietą Stillmana

Ja nikomu nie doradzam

Ciekawaaaaaa - dobrze mi idzie. Przez 4 dni zlecialo na wadze 2,5 kg. Na dniach chce przejsc na spillmana, ktora daje podobno jeszcze lepsze efekty. Ale nie zamierzam stosowac dlugo, najwyzej kilka dni, tydzien. Zreszta jutro ide do lekarza i zapytam sie mojej lekarki co o tym mysli. A jem - np. na sniadanie jajecznice na oliwie z oliwek, na obiad piers z kurczaka na oliwie z oliwek, na podwieczorek wedzone rybki, wczoraj zjadlam na kolacje kielbaske, choc miala chyba troche weglowodanow, ale dzisiaj na wadze byl kilogram mniej. Wieczorem cwiczylam fat burning. Rano nie mam sily cwiczyc.

wlasnie posluchaj sie dziewczyn, ta dieta nie jest zdrowa, na dukanie jest sie tylko pare dni na bialku a pozniej warzywa sie dolacza i powoli reszte,jedzenie przez caly czas samego bialka zaszkodzi ci,no ale jak glupia jestes to twoj problem

Alicjo, kiedyś byłam na podobnej diecie i schudłam dość dużo (Atkins) ale po jakimś czasie zaczęłam mieć ochotę na chleb, ziemniaczki, ot co polskie jedzenie, i nie to że przytyłam, bo wcale nie, ale ... nabawiłam sie takiej jakby alergii na inne jedzenie, po chlebie mnie wzdymało, po słodyczach biegunka, po warzywach masakra. I chociaż diety białkowe, metaboliczne, ketogenne kuszą szybkim spadkiem wagi, wolę jednak jeść wszystko ale w rozsądnych ilościach, według zapotrzebowania. Wcześniej czy później podobnie jak mi zachce Ci się jeść normalnie i wtedy będzie problem. Sama próbowałam Dukana i myśle, że jest on wspaniały dla ludzi z dużą nadwagą, daje im motywacje do dalszego chudnięcia i psychologiczny efekt jest niezły. Nie potępiam, ale czy warto 5 dni ciągnąć na kiełbasie i tłustym mięsie? Albo konkretnie trzymasz sie diety i ciągniesz ją długo, włączając od czasu do czasu warzywa, albo trzymając sie II fazy dukana naprzemiennej, samo 5 dni nic Ci nie dadzą. Lekarz to nawet powiedziałabym że Cię skarci, nikt o zdrowych zmysłach dzisiaj nie poleci Ci tluszczu, jeśli powiesz że Dukan, to nastraszą Cię nerkami itd...

MZ madra dietka - a jak dugo bylas na atkinsie?

Ja na zbilansowanej diecie redukujacej tluszcz schudlam tylko 3,5 kg w ciagu miesiaca.

MI sie spieszy schudnac do swiat, bo mama wywiera na mnie presje, ze mam szybko schudnac i rodzina tez. A oni przyjada do nas wlasnie na swieta :) Ja zawsze bylam taka szczuplutka (47 kg przy 160) i w ciagu poltora roku przytylam 30 kg Wazylam juz 78, teraz - 67 (ciesze sie :)) no i chce jechac dalej...

"MI sie spieszy schudnac do swiat, bo mama wywiera na mnie presje, ze mam szybko schudnac i rodzina tez." Nie ma to jak madrzy rodzice...

djaklfjskd - nikt cie nie pytal o zdanie. Zawsze sie pakujesz tam gdzie cie nie chca?

Zauważyłam coś dziwnegoa może mi się tylko tak wydaje. Od kiedy stosuję dietę ketogeniczną czuje mniejsze napięcie (czułam przymus naciskania żył i w ogóle nie wiem jak to określić, gryzłam się też bez przerwy w język, żaden lekarz nie wie co na to poradzić) No i teraz... tak jakby mniej. Czytałam,że ta dieta jest wskazana na epilepsje, może to ma jakiś związek? Muszę zapytać się lekarki. Nadal czuję ten przymus ale tak jakby łagodniej. A może mi się tak wydaje...

To sie chyba nazywa nerwica natrectw...

Hey, kimkolwiek jestes dokuczaczu, zostaw ten ten temat, jak dziewczyna chce to niech sie tak odchudza. A Ty Alicjo nie reaguj, bo chyba tego kogos to nakręca jeszcze bardziej.

A jak ja jej teraz dokuczam? ogarnij sie...