wciąż płaczący noworodek POMOCY

Moja 6 - tygodniowa córeczka chyba za dużo płacze. A jak to wygląda? Otóż, w nocy karmię Ją na leżąco,więc pięknie je i śpi, gdy biorę ją do przebrania pieluchy - płacz.A w ciągu dnia, gdy tylko się przebudzi z miejsca płacze, biorę Ją na ręce i dalej płacze, przewijam - dalej płacze, Jej nerwy koi tylko pierś. Nie ma mowy o odłożeniu dziecka po karmieniu do łóżeczka, musi zasnąć przy piersi, bo jak nie to płacz. Czy to jest normalne zachowanie noworodka? Jak to zinterpretować? Dodam, że nie odbijam Jej.Od tygodnia Niunię męczą kolki. Pediatra badał i poza tym zdrowa.Pomóżcie, bo jeszcze nie rozumiem swojej córci. Co robię źle? Jak Jej pomóc? Dodam, że karmię wyłącznie piersią i córcia w każdym tygodniu przybrała po 190 g. HELP!!!--

a czemu jej nie odbijasz po jedzeniu? może męczą ją gazy?

A dajesz jej smoczka do ssania?. Mojego synka to bardzo uspokaja i łatwo zasypia cmokając sobie. No i radzę zawsze odbijać po każdym jedzeniu.

mój tak płacze od 3tyg zycia do teraz 11 tydzien;) i spi w dzien max 3 godz

dlaczego nie odbijasz dziecku? przecież dziecko musi odbić i to kilka razy najlepiej!!! sama sobie odpowiedziałaś na pytanie. Maluch ma kolki a ty nic z tym nie robisz;/