Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mały gryzoń

Ślub za 4 miesiace a on zaczął pic- co robic

Polecane posty

Gość mały gryzoń

Witam wszystkich i prosze o pomoc, opisze Wam moja sytuacje i powiedzcie mi co myslicie. Jestem z moim facetem ponad 3 lata, rok temu postanowilismy sie pobrac, termin sierpien 2011. Ostatnio pojawil sie problem poniewaz on codziennie musi sie napic. Kiedys pil tylko w weekendy, wiadomo po ciezkim tygodniu pracy dla rozluznienie, po jakims czasie zaczeły sie piwka praktycznie kazdego wieczora i tak juz jest kilka miesiecy. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze palenie marihuany, co wieczor jeden skręcik a w weekend od rana odkąd oczy otworzy. Długo meczylam sie z paleniem trawy az wkoncu dlam sobie spokoj bo raz palil wiecej a raz mniej i ogolnie przestalam sie odzywac na ten temat, mialam dosc. Z alkoholem jest jednak gorzej poniewaz boje sie ze skonczy jak jego ojciec ktory byl alkoholikiem, boje sie ze moj narzeczony nie widzi zdrowej granicy miedzu popijaniem a regularnym piciem, u niego w domu alkohol byl przez cale dziecinstwo i nienawidzl za to swojego ojca a teraz krok po kroku staje sie coraz bardziej do niego podobny pod tym wzgedem. Nie pomagaja awantury, tlumaczenia, placz. Pan chce Pan pije a ja sie tylko czepiam i marudze.Jak mam mu przetlumaczyc zeby sie ograniczyl, dla niego jedno piwko po pracy to nic wielkiego ale te piwka nie sa 5% ale conajmniej musi miec 8-9% slabe. Mowi ze mnie kocha i bierze slub bo wie ze ja tego bardzo chce a on moglby zyc bez slubu. Nie wiem co robic zostalo malo czasu, dla mnie slub to powazna sprawa dla niego wypelnienie formalnosci i zmarnowana godzina w kosciele. co mam robic??? czy on sie zmieni??? i jak to zrobic???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewerw
zeby sie nie okazalo ze pozniej przepije wyplate i wszystko w domu,oj zastanowilabym sie jeszcze nad tym slubem..zebys nie plakala do konca zycia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaa7888999
odradzam slub u mnie podobnie było przed ślubem i po ślubie,teraz mamy 6 letnie dziecko i nadal pije,zero zufania,strach dzieciaka z własnym ojcem zostawić bo nie wiadomo czy sie nie napije :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrze prawi co do tego slubu. zmarnowane pieniadze i czas w kosciele. cywilny to co innego oczywiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
ale czy Twoj maz sie upija ty tylko popija?? mojemu facetowi w ciagu ostatniego roku zdazylo sie upic w sumie jakies 3-4 razy, byl sam i schlany jak swinia, mowil ze to przez to ze nic nie jadl i go szybko wzielo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
do Elsa21 dla mnie slub cywilny jest nie wazny, dla mnie tojest tylko papierek tak jak dla niego zmarnowana godzina w kosciele wiec dlategozdecydowalismy sie na slub konkordatowy. jak mam koscielny on cywilny, jezeli do tego wogole dojdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj echhhhh
jak czepia sie narkotykow, to dupa nie chlop. a wiesz jakie dzieci sie rodza, kiedy ktorys z parntnerow trawe pali? nie chcesz wiedziec. zastanow sie nad tym slubem. wiem, ze latwo tak mowic, uwierz mi, jestem w pdobnej sytuacji, slub tez za 4 miesiace, a mojemu cos odbija - nie odzywa sie, bo nie ma potrzeby, bo nie chce mu sie, pojechal sam na tydzien, bo mial taka ochote, bez sensu. no jest pare jeszcze innych kwestii. ale daj spokoj, marnowac sobie zycie, zeby tylko miec meza? macie juz wszystko zalatwione? bo ja nic poza terminem w kosciele, ale tez tak wpisanym na szybko. a on nawet nie podejmuej tematu, mysli, ze wszystko samo sie zalatwi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alloha z Hawajów
Wiesz co robisz? Zastanawiasz sie czy zmarnowac sobie zycie.... Współczuję Ci, wiem co znaczy alkoholizm, Ja jestem alkoholiczka. Zmarnowalam rodzine zmarnowalam zdrowie i życie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
Problem ze juz wszystko mamy załatwione, jeszcze tylko obrączki nie kupione i alkohol, pozatym wszystko jest przez co jeszcze trudniej wszystko odwolac. Nawet suknie juz mam a tu dupa taka teraz:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj echhhhh
moze to banal , ale jak koles popija i pali trawe, to nei wierz, ze to po slubie sie zmieni, co wtedy? czy to jest odpowiedzialny czlowiek? czy z nim mozna spokojnie zalozyc rodzine? czy jak wyjdziesz do ludzi, to nie bedziesz sie wstydzic za niego w towarzystwie? a przed rodzicami? a co z Toba? noce nieprzespane, placz w poduszke, wszystko na twoje glowie, dzieci wolajace jesc, pic itd. i tylko twoje rece do pracy. albo chlopak sie ogarnie albo rzuc to zanim zrobisz glupote

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
do alloha z hawajow a jak to sie u Ciebie zaczeło? jak rozpoznac kiedy zaczyna sie problem a kiedy wyobraznia i babskie wyolbrzymianie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj echhhhh
a co to jest sukienka wobec spieprzonego zycia? kawalek szmaty, za ktora bedziesz plakac kilkadziesiat lat i pluc sobie w brode. jesli ten alkohol to problem roddzinny, to kiepsko to widze. ma to koles w genach albo zakorzenione przez obserwacje. a jak w rodzinie byl alkoholizm to bardzo prawdopobone, ze inni czlonkwoei rodziny cierpia na inne choroby - depresja, schizofrenie, anoreksje - to im w genach siedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość umpa lumpa
tez jestem za tym, zeby sie nad slubem zastanowic. Ludzie sie nie zmieniaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rena12z
Mam tylko tyle do powiedzenia ,dziewczyno nie wychodz za niego,zrobis najwiekszy bład,nie przestanie pic,tylko po śluie zacznie jeszcze wiecej bo sie bedzie czuł bezpiecznie że jestes.Kolzezana zrobiła taki bład nie dała sie przekonać,teraz jest po rozwodzie i załuje ze nie posłuchala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja myślę, że każdy musi uczyć się na własnych błędach. Autorka musi sama na własnej skórze przekonać się, jak będzie wyglądało jej zycie z tym facetem. PS. A tak w ogóle to ludzie mogą się zmienić, tylko muszą tego chcieć. Na razie jej facet nie chce się zmieniać, ale ona może nad tym popracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj echhhhh
ja tez nie wierze w zmiany charakteu na lepsze, tylko w tymczasowe kamuflowanie swoich wad, zeby cos ugrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj echhhhh
a co twoi rodzice na to? wiedza, co sie dzieje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
rodzicom nic nie mowilam, maja swoje problemy po co ich martwic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mały gryzoń
ja juz nawet nie wiem czy jemu tak naprawde na nas zalezy, niby ma byc slub i wesele, ktorego tak naprawde nie chce ale jak mowi robi to dla mnie bo wie ze mi zalezy i jakie to dla mnie wazne 'poswieci sie'. Z drugiej strony kto moze patrzec na lzy osoby ktora kocha i miec dalej wszystko gdzies, nie liczyc ze sie z innymi sprawami ktore sa dla niej wazne. czy on mysli ze jak zrobimy wesele na 100 i bedzie musial tanczyc przez cala noc (czego nienawidzi robic) to juz wykorzystany jest limit poswiecen w wyrzeczen z jego strony? zupenie go nie rozumie czasami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcesz się bawić w Matkę Teresę - to dąż do ślubu. Proste. Tylko później do nikogo nie miej pretensji. Moja koleżanka była w takiej samej sytuacji. Facet chlał i to konkretnie, jak alkoholik, bo nim jest. Odwołała ślub chyba na 6 tygodni przed, a wesele miało być na Wielkanoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
dziewczyno nie zastanawiaj sie tylko uciekaj po slubie bedzie tylko gorzej no chyba ze na sile chcesz miec meza,bye jakiego,aby był to juz twoj wybór.ja bym z takim jednego dnia nie wytrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale jak mozna
dziewczyno nie zastanawiaj sie tylko uciekaj,no chyba ze chcesz miec meza byle jakiego aby był ale to twoj wybor,ja bym z takim jednego dnia nie wytrzymala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara zdzicha
Przede wszystkim on Cię nie szanuje. "Poświęci się"? Taki tekst sam w sobie jest ważnym powodem do odwołania ślubu. Jak sobie wbił w łeb że się będzie "poświęcał" to i sobie ubzda, że mu się za to poświęcenie co nieco należy z dziedziny "robię co chcę żeby umilić sobie życie". I masz na bank że przy pierwszej okazji on Ci wyciągnie jak to się "się poświęcił". Alkohol i trawa to tylko dodatek do postawy ogólnej. Nigdy nie zrozumiem skąd biorą się tak zdesperowane kobiety :o Trzeba mieć trochę godności, poczucia własnej wartości, jak się tego nie ma samemu to trudno oczekiwać żeby inni mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aj tam aj tam olaboga
taa na bank sie zmieni na gorsze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fsjdgoidjfgoidfj
Kopnij dziada w dupę!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alkoholika się olewa
bo nikt mu nie pomoże jak sobie sam nie pomoże w samotności. Ale znając życie nie zostawisz go bo tak ci zależy na ślubie i widowisku a potem przez resztę życia będziesz sobie pluć w brodę że się męczysz i będziesz ściemniać że kiedyś był inny :o a będzie coraz gorzej. Wiej po swoich rodzicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×