Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość frutis tuttis

Czy można się wyleczyć z ciężkiego dzieciństwa?

Polecane posty

Gość frutis tuttis

Mój mąż pochodzi z rodziny wielodzietnej, w domu była 7 dzieci. I bieda. Każdy grosz być skrupulatnie liczony, wszystkie zakupy przemyslane, wszystkim trzeba się było dzielić z rodzeństwem. Nie było pieniędzy na żadne drobne przyjemności bo oczywiście trzeba by było dac też innym dzieciom a z czego? Było i tak, że mąż nosił rzeczy po starszej siostrze. Było też tak, że nie mieli co jeść, szczytem wszystkiego było w kryzysowych sytuacjach karmienie tylko młodszych dzieci a starsze przez kilka dni były o samej wodzie. Wyrwał się z tego bagna i jest zaradnym i pracowitym człowiekiem. jest tez cżłowiekiem egoistycznym bo nienawidzi się dzielić, nienawidzi dawać, musi być coś za coś. To odbija się na naszym życiu bo jest baaardzo oszczędny, wszystkie pieniądze najchętniej by odkładał na "biedne czasy". Wiecie przelicza rachunki po kilka razy, na koniec miesiaca robi bilans, "decyduje" z czego trzeba zrezygnować, czego nie kupować, na czym oszczędzić. Jak kupi się coś lepszego, droższego, z wyrobioną marką to przez następny miesiąc jęczy ze to były pieniądze wyrzucone w błoto. Tak własnie jęczał jak przyszło kupić fotelik dla dziecka do samochodu - on chciał taki za parę zł z bazaru, ja taki ze sklepu z atestami. Rozumiem, że on dużo przeszedł i chce uchronić nas przed powtórką z rozrywki ale uwazam, że troche przesadza... Czy z takich przeżyć mozna się wyleczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzieci sie nie dostana
a ty pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Trelumpolelum
Sama tak mam, ale nie do końca....też kilka razy oglądam kazdy grosz za nim go wydam. Jestem bardzo oszczędna, ale jesli chodzi o dziecko kupuję mu to co najlepsze bo uważam ze drogie=dobre, później to sprzedaję (jesli chodzi o ciuchy). Więc z tym akurat u mnie na odwrót- nie miałam łatwego dzieciństwa i nie chcę aby moje dziecko przeszło przez to samo. Wyleczyć się?? chyba sie nie da...ale tłumacz mężowi że niestety ale na wszystkim oszczędzić sie nie da :P a czasami warto zaszaleć :P Choć podobno ludzie oszczędni mają więcej niż ludzie bogaci :) bo doceniają wagę pieniądza...Człowiek potrafi z małych pieniędzy zrobić coś, czego bogaty nigdy nie będzie miał :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość frutis tuttis
Tak pracuję . Mąż oszczędza na wszystkim, nawet na dziecku próbuje. Wszystko najtańsze, byle jakie. A jaka była kłótnia o mleko modyfikowane gdy się okazało że dziecko jest uczulone i tego krowiego pić nie może... Bo przeciez mleko modyfikowane jest strasznie drogie i to strata pieniędzy. Nigdzie nie wychodzimy ani do rodziny ani do przyjaciół bo trzeba by było coś przynieść też od siebie a jak dochodzi do tego czyjeś urodziny czy imieniny to i jeszcze prezent a on najchętniej prezent by kupił w sklepie gdzie wszystko po 5 zł i to marudził, że drogo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×