Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość przydalby sie psycholog

Jak zerwac z tym smutkiem? no jak?

Polecane posty

Gość przydalby sie psycholog

Chce zerwac z dotychczasowym życiem ale nie potrafie. Rzeczywistośc mnie przygniata. Męcze się od 20 kilku lat. Niby się staram ale wciąż stoje w tym samym punkcie. Szukalam porady u wirtualnego psychologa ale nie otrzymalam odpowiedzi. Tak bardzo liczylam na pomoc a kiedy sie zawiodlam stracilam ochote na kolejne poszukiwania pomocy. Wiem, ze nikogo to nie itneresuje ale i tak musialam tu wstąpic i napisac o tym. Siedze przed kompem od 2 godzin (najpierw czateria, teraz kafeteria) i nawet nie wiem, po co. Moje marzenie? dzwonek do drzwi, otwieram i widze czlowieka, chwyta mnie za ręke i wyprowadza z domu pokazując uroki życia - wiem, brzmi to conajmniej idiotycznie (sama sie uśmialam). No ale co, taka prawda. Nienawidze tego staniu w ktorym nic mi się nie chce. To pewnie depresja z innymi jeszcze dodatkiami. Czy ktoś czuje się podobnie? Czy ktoś mnie rozumie? Jak z tym życ! to jest nie do zniesienia. Jak zerwac z tym smutkiem? no jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę ze brakuje Ci towarzystwa. Mi jak jest żle lubie wyjść na spacer sluchając muzyki z tel wtedy żyję marzeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydalby sie psycholog
na dworzu zimno, pogoda nie zachęca do spacerów...mam ochote na czekolade ale nie mam w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychozaaa jest wrod nas
znam to 10 lat depresji wieczna hustawka emocjonalna :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolana dwa
Kurde no jakby był taki sposób na deprechę:( Ja wtedy idę spać, albo usiłuje coś czytać, ale zazwyczaj gówniany nastrój nie przemija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydalby sie psycholog
niby z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam kolana dwa
no właśnie w tym tragedia wszelkich smutów że nie ma z kim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przydalby sie psycholog
wiem, ze gdybym zmusila sie do wykonania czegokolwie np. potańczyłabym, czy obejrzala fajny film, czy zrobila sobie kąpiel...itp to wiem, ze ten stan mi minie przynajmniej na jakis czas. Problem w tym, ze nie potrafie zmusic się do działania, po prostu jestem otępiala (chce ale nie mogę), wlasnie w tych momentach przydalby sie czlowiek, ktory by mnie zachęcił....kurde to wszystko jest takie do du py.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tobie chociaz odpisują
Ja mam tak samo,nie mam ochoty wstawac, nie mam ochoty nic robic. Zakładalam kilka wątkow ale nikt mnie nie pocieszyl, pisali,ze jestem pojebana itp. I dalej sie mecze :( i nie wiem co z tym zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×