Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nindella

Problem z Nim

Polecane posty

Mam problem z facetem, mamy po 22 lata, w przyszłym roku mamy zamiar razem zamieszkać. Jestem osobą ambitną, na dodatek samotną mamą. Studiuję zaocznie, pracuję od pon do piątku (czasami jeszcze w soboty), mieszkam z siostrą na stancji. A on? Fakt, mieszka parę km ode mnie (bo to bardziej związek na odległość). Na dodatek z rodzicami.... Jest mało ambitny, jego rodzina (znaczy się panowie z rodziny) są wojskowymi. Też chciałabym go wysiudać do wojska ale on nie chce, bo sobie nie poradzi (a tak naprawdę mu się nie chce). Tak, wiem... Wojsko to ciężka praca... Niby teraz pracuje, ale do pracy nie chodzi bo "czeka aż etat się zwolni". I tylko na mecze zasuwa, czy jakieś wyjście z kumplami. Ufam mu ale to zaczyna mnie denerwować. Mógłby znaleźć pracę a nie mnie w uja robić -.- ostatnio była nasza rocznica, obiecywał, że przyjedzie i gdzieś wyjdziemy - niestety nie mógł bo nie miał akurat kasy na przyjazd... Skończył tylko LO, ma maturę, nie poszedł nawet do żadnej wyższej szkoły. Nosz krwa, kocham go ale... Mam dylemat, nie chcę go w przyszłości utrzymywać, nie chcę zarabiać więcej niż on. Dobrze wie, że oczekuję od niego więcej bo mam dziecko a on się na to zgodził. Nie wiem co robić... Zostawić go? Jeśli to zrobię znów zostanę sama i nie będę miała z kim pogadać (i nie tylko) a ja czuję potrzebę (głupio zabrzmi) "posiadania" kogoś. Z drugiej strony i tak nie spotykamy się często bo dzieli ans odległość itd... Co mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfdsfdsf
dużo piszesz o ambicji a bachora dałaś sobie zrobić i choć to związku zbytnio nie ma, to jednak krytykowanie kogoś choć samemu nie jest się idealnym nie jest dobre. i dzieckiem pewnie rodzice się zajmują tak? hehehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ten bachor to moja córka, nie obrażaj jak nie wiesz co się konkretnie stało. Równie dobrze mogłam zostać zgwałcona. Nie jestem ideałem ale mała ma prawo mieć porządnego ojca - jej biologiczny okazał się ostatnim frajerem (jak połowa facetów). Odpowiedź na Twoje pytanie : Nie, rodzice nie wychowują mojego dziecka - sama dobrze daję sobie radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość evaa.
porozmawiaj z nim. moze faktycznie zaciągnij go do wojska ;) jest to rzeczywiście ciężka praca, ale jeżeli jest sprawny fizycznie, to nie powinien miec wielkich problemów,a nóż da rade ;) a po skończeniu szkoly wojskowej jest pewna kasa :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sprawny fizycznie jest, często gra w nogę. Ogólnie to lubi sport. Rozmawiałam z Nim o tym, ale On mnie cały czas zbywa. A mnie to zaczyna powoli "jeb*ć", zaczynam się tym wszystkim nudzić i myślę nad zakończeniem ów znajomości. No i naprawdę nie wiem co mam z tym robić. Siostra twierdzi bym zostawiła tak jak jest, bo jestem szczęśliwa a On mała naprawdę bardzo lubi (mała też go lubi). Ale dla mnie ważna jest przyszłość małej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfsfdsfdsfdsf
tak, zabierasz córkę do pracy i na uczelnię.. hehehe ojciec okazał się frajerem piszesz... cóż, sama takiego wybrałaś i dałaś się zapłodnić więc raczej do rozsądnych nie należysz a prawisz morały i uważasz się za nie wiadomo kogo. porządne i ambitne dziewczyny najpierw kończą studia, potem ślub z właściwą osobą której się jest pewnym a potem dopiero dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twims
Facet jest jaki jest i Ty nie kombinuj, jak go zmienić i co dalej, tylko się zastanów, czy chcesz być z takim, właśnie takim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz ojca mego dziecka poznałam w wieku 15 lat (on miał 16) i naprawdę był porządnym facetem. A że wpadałam a on po zaręczynach zdradzał mnie na lewo i prawo to czy moja to wina? Nie sądzę. Dzieckiem opiekuje się moja siostra, z którą mieszkam na stancji albo opiekunka, toż chyba logiczne czyż nie? Żebyś lepiej zrozumiał/-ała poinformuję Cię, że moja córka ma prawie 2 latka, więc policz sobie co kiedy i jak. A jak będziesz mieć problemy to mogę potem napisać kiedy zaszłam w ciążę, kiedy pierwszy raz dowiedziałam się o zdradzie, potem o drugiej, trzeciej i czwartej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooolać
bo na poważny związek to on się może za 10 lat nada. Chyba, że chcesz mieć dwójkę dzieci - jego jako drugiego :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wujek_okropna_rada
trzeba wiedzieć komu dawać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nindella zapraszam cie na nasz topik Samotne matki zalozmy klubik , na dyskusji ogolnej, tam jestesmy w podobnych sytuacjach, napisz do nas pozdrawiamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hm... jeśli nic nie zrobi ze swoją pozycją to lepiej odejdź. Po co ci drugie dziecko w postaci faceta? No po co? A młoda jesteś, znajdziesz sobie jeszcze kogoś w razie czego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby faceci mogli zachodzić w ciąże to bachory rodziłyby się jeden za drugim .facet to nie szkło i go nie przejrzysz,to samo tyczy się kobiet bo ludzie poznają się całe życie i nigdy nie wiadomo na kogo się trafi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sosna mala
najpierw bzyka sie z byle kim i :"robi"dziecko a pozniej szuka dla dziecka ojca:O bez komentarza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddaw
ciesz sie ze facet wzial Cie z dzieckiem,trzeba bylo uczyc sie jak byl na to czas a nie baawic sie w zareczyny w tak mlodym wieku:O teraz sa skutki,i tak dziwie sie facetowi ze Cie chcial:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×