Dziewczyny, które się nie malują!!!!

Bo do nich należę! :) Aczkolwiek węglem się nie maluję i jednak używam lustra do przeglądania się, a nie obrazów.. :D

Taki wiersz ostatnio napisał o mojej urodzie: Lico twe niczym krwisty befsztyk oko twe jałowe i świńskie łypie na mnie spod zrośniętych brwi wągry twe czarne na nosie błyszczącym i resztki siemienia z porannego picia na twej górnej wardze upstrzonej wąsikiem wszystko to krzyczy "Kocham Cię! utrzymam nas oboje pracując na dwie zmiany w Urzędzie Pocztowym! a ty maluj węglem oblicze me"

jak we wszystkich dziedzinach życia nie ma tylko bieli i czerni - są odcienie szarości i mnóstwo barw ;) masz rację - nie rozumiem... - i dlatego, dalej każda z nas będzie robiła, tak jak będzie uważała za stosowne Autorka topiku zadała pytanie - kto nie umie ze zrozumieniem czytać - ten musi się popisywać :(

czy wiecie że w średniowieczu do lochu wrzucano kobiety co się malowały ? :D:D i co, głupio wam teraz, tapeciary? :D

nie maluje sie od dwoch lat >> lubię takie naturalne panienki, spotkamy się żebyś mi possała prącie?

eerrrerere - piszesz bezpośrednio z lochu? Bo, że poglądy masz średniowieczne, to widać.. :D

nie maluję się od dwóch lat - widzisz nie jest tak źle, oprócz węglarza możesz mieć dziadka spoconego o imieniu Wiesiek. :D Faktycznie nie jest tak źle.. :D

A czy wiecie że zanim obalono Mur Berliński, zawsze aresztowano w Niemczech za zdradę państwa w pierwszej kolejności kobiety które się malowały? jako cyt "bardziej rozpustne, co za tym idzie chętniejsze do zdrady tajemnic państwowych" I co teraz, tapieciary powiecie? ? :D:D:D

dla kogo dziadek, dla tego dziadek ja dochodzę już do sześćdziesiątki, więc to młodzieniec wręcz jest dla mnie

To tylko świadczy o tym, że te niemalujące się na nic nie miały wpływu i byle węglarz mógł im mówić co mogą, a czego nie... :D

mój mężczyzna ma swoje kochanki jak to artysta ale wraca do mnie jak myślicie dlaczego? z powodu urody, gdybym była brzydka, to by do mnie nie wracał natomiast jego kochanki, cóż... malują się :D i dlatego on ma je tylko na jedną noc :D

nie maluję się od dwóch lat - aaaa to twój węglarz także w twoim wieku, to nie ma co się dziwić, że ma kiepski wzrok...

Jeśli chodzi o urynoterapię to owszem, stosowałam rewelacyjna sprawa, świetnie matuje cerę no więc po co przepłacać i smarować się pudrami, skoro wszystko jest w zasięgu reki i to naturalne?

nie maIuję się od dwóch lat - poza tym ja widziałam jak się malują babcinki. Rysują sobie krechy czarne w miejscu brwi... wyglądają jak ufo... Więc się nie dziwię, że ci zakazał.. :D

[zgłoś do usunięcia] nie maluję się od dwóch Iat potem mam takiego oferme w domu" Grunt, że stepuje w rajtuzach i z wiadrem węgla... :D

Kremów nie używam także, to uwłacza kobiecie wolę zużyte siemię lniane świetnie też działa jako krem na noc margaryna Delma

nie maluję się od dwóch lat. znam domowe sposoby których nauczyła mnie Babcia peeling robię kamieniem z czajnika nogi myję w naparze z trawy włosy farbuję na rudo krwią zwierząt znalezionych na poboczach drogi do tego raz w miesiącu modlę się do Światowida o policzki zdrowo czerwone i spojrzenie czarne i srogie, tańcząc przy blasku księżyca z paprotką pod pachą o matko, kocham tego podszywacza:D:D:D

a nie maIuję się od dwóch lat kocha spoconego wieśka i facetów w rajtuzach.. z węglem w kieszeniach.. :D Suma sumarum... wszystkie niegustujące w spoconych wieśkach w rajtuzach .. jednak powinny się malować...

narkotyków czy innych otumaniaczy nie stosuję czasami wącham spinacze do papieru, ale to chyba się nie liczy

Może to ten węgiel dostaje się do krwioobiegu przez skórę? :D

ja nie paluje sie , bo nie lubie. Jak gdzies wychodze raz na jakis czas to tak , wtedy widac roznice. Denerwuje mnie potem to cale zmywanie, ale kazdy ma swoje zdanie. Sa kobietki, ktorym naprawde masuje delikatny makijaz , coz kwestia gustu

sorry mialo by maluje a nie paluje

przecież on nie maluje węglem po mojej skórze maluje na papierze, na brystolu, na ścianie w jego obrazach przeglądam się jak w lustrze a lustra jako takiego nie potrzebuję i potrzebować nie będę wyraz twarzy mojego mężczyzny i jego rysunki starczą mi za ocenę dwa lata temu gdy wyrzuciłam wszystkie pudry, wyrzuciłam też lustra, prosto z okna na chodnik, nie bałam się, odważyłam się nie widziałam się w lustrze od tych dwóch lat, a wiem że jestem piękna Ty tego o sobie nigdy nie powiesz, ponieważ się malujesz

Ja też się nie pałuje.. :D

arpad17 >>>> hahaha nie pałuje się a niektóre kobiety masuje :D:D:D:D:

Jak mówiłam, w końcu brzydota to odmiana piękna... I w tym kontekście ...

u nas w mieszkaniu wszystkie ściany pokryte są rysunkami mojej twarzy, czasami śmieję się że jak w jaskiniach ludzi pierwotnych :D a tak na serio to jestem dumna gdy idę korytarzem, idę do łazienki, kuchni i wszędzie widzę swoją twarz malowaną węglem ostatnio zaczął rysować na suficie i nawet gdy leżę to widzę swoją twarz więc po co mi lustra? uważam że pudry są dla gejów czy jakichś osobowości scenicznych lub jak ktoś pisał wcześniej - prostytutek kobieta kochana, pewna swojej urody, otoczona miłością mężczyzny z węglem - nie potrzebuje malowideł

Bog storzyl meszczyzne popatrzyl na niego, potem stworzyl Kobiete, popatrzyl i rzekl "A ty to bedziesz musiala sie malowac"

nie maIuję się od dwóch lat - ale z pewnością wtedy trzeba pilnować swoje rajstopy.. i buty podbite... :D

Dziecinko świetnie się bawisz, ale niestety - sama z sobą, chociaż, muszę przyznać - polot masz