Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Beatriz124

Była mojego faceta

Polecane posty

Witajcie, może któraś z Was przechodziła przez podobną sytuacje i podpowie mi co robić, bo ja już sama nie mam pojęcia. Jestem z facetem, nie długo to fakt ale bardzo mi na nim zależy. Po wielu trudnych związkach trafiłam na niego i wydawało mi się że teraz już wszystko będzie dobrze ale pojawiła się kwestia jego byłej. Wcześniej nigdy nie 'szpiegowałam' swoich facetów ale tym razem coś mnie tknęło. Sprawdziłam jego rozmowy z nią i okazuje się,że utrzymują stały kontakt, piszą do siebie w rozmowach czesto pojawia się mój temat na zasadzie"gdybyś był sam...", "gdyby jej nie było..." lub pytania z jego strony kierowane do niej-"co byś zrobiła jakbym był sam..." i różne tego typu, zdarza się nawet, że w tych rozmowach jego była mnie obraża, a on nawet specjalnie mnie nie broni...;/ wiem, że kilka razy się spotkali o czym on nie raczyl mi nawet powiedzieć tylko udawał, że był zajęty pracą. Mam już tego dość, co dzien dowiaduje się, że rozmoawiają przez pół nocy, nie zawsze wiem o czym ale patrząc na poprzednie rozmowy jestem pełna obaw. on co prawda mówi mi jak mu zależy itp. ale powoli przestaje w to wierzyc, zwłaszcza kiedy dowiaduje się o czym rozmawiali, to boli choleeernie. Może ktoś potrafi mi doradzić, co mam robić, jak się zachować, jak z nim o tym porozmawiać, błagam pomóżcie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Joasia...pomocy..
no proszę Cię... ewidentnie to nie ma szans.. on nie jest szczery.. do tego obrabia Ci tyłek do byłej.. może jeszcze sypiają razem. w ogóle po co komu kontakt z byłą czy byłym?? skoro jest się w związku..oni widocznie jeszcze nie zapomnieli o sobie.. jak się czujesz z tym, że oni tak piszą o Tobie?? ile macie lat? ile jesteście ze sobą? ile ONI byli razem i ile czasu minęło od ich rozstania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wielu ludzi popełnia takie błędy jak ty, sadząc, że osoba, z którą się spotyka jest jego własnością, tylko dlatego, że zaczyna się spotykać lu , tak jak w twoim autorko przypadku:"Po wielu trudnych związkach trafiłam na niego..." ;) Moim zdaniem sama masz duże problemy ze sobą, skoro w wielu poprzednich związkach były kłopoty. Nie wyciągnęłaś z tych lekcji żadnych wniosków. Traktujesz człowieka jak rzecz, a on ma prawo do swobody, do rozmów z kim chce, a nawet do spotkań z kim chce. Jesteś prawdopodobnie kobietą bluszczem, ale jak już wiesz, z poprzednich związków takie zachowanie powoduje napięcia w związku, i w konsekwencji rozstania. Nikt nie lubi być wiecznie kontrolowany, naprawiany na swoją modłę, sprawdzany, gdzie był, co robił, ani nikt nie lubi być ulepszany przez kolejnego partnera. Nic nie zdziałasz stosując metody kontroli, awantur, w których swoje zachowanie tłumaczyć będziesz miłością do obiektu ;)bowiem miłość nie zakłada kajdan na drugą osobę, nie ma w niej miejsca na zawłaszczenie sobie osoby, ani nie ma w niej miejsca na podejrzenia, kontrolę i manipulację czyimiś uczuciami. Nie wiesz dlaczego rozmawia z byłą, ty jedynie snujesz przypuszczenia i bardzo boisz się o siebie.;) Być może rozmawia z byłą bo z tobą, tak naprawdę nie ma o czym. Chore jest twoje kontrolowanie i niemoc, jaką wykazujesz się pisząc tu o tym, zamiast rozmów z nim na tematy, które oboje powinniście rozwiązać ze sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Franekkimonoono
Zostaw tego dwulicowca i nie marnuj z nim zycia. Ma cie za nic ,kontaktujac sie z tamta i obrabiajac ci d..... "Być może rozmawia z byłą bo z tobą, tak naprawdę nie ma o czym"-dobry tekst , skoro nie ma o czym z toba rozmawiac niech odejdzie -kretyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Wypowiadasz się jak jakiś domorosły mędrek który pozjadał wszystkie rozumy - w dodatku potrafisz tylko krytykować. Spójrz na siebie zanim zaczniesz wytykać innym ich niedoskonałości, ty istoto bez skazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WeronikazPodlaskiego.
Ja mialam podobnie. Przyjezdzal do mnie skorzystac z komputera, zjesc kolacje i pobzykac po czym jak nie bylo seksu stwierdzal ze zle sie czuje i musi jechac wczesniej do domu. Wychodzil zazwyczaj o rownej godzinie, czasami gnal jak szalony a po co? Jechal porozmawiac ze swoja przyjaciolka.Ze mna prawie nie rozmawial. Bylam nikim w zwiazku. Bylam od ponizania i robienia mu dobrze a tamta wielbil (zalil sie paniusi ze mu zle w zwiazku a tamta go podonosila na duchu. Co za idealny zwiazek ;)Szkoda tylko ze przez internet). Zerwal ze mna bo stwierdzil ze zle go traktowalam - co za tupet! I dobrze wyszlo, juz oddawna wiele osob widzialo jak mnie traktuje i wiekszosc byla przeciwna temu zwiazkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FranekKimono - i o to właśnie chodzi. Nie ciągnie się dwóch srok za ogon - choć niektórzy mają to we krwi :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oreore - krytykuję bo mam takie prawo, to forum i kazdy ma prawo do swojej opinii. Mojej nie zmienię :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rabar bar bar
zostaw go moja droga daj mu wolnosc. Niech wroca do siebie , a swoja droga ciekawa jestem z jakiego powodu sie rozstali. Nie jest wart ciebie. Nie trac nerwow i czasu z kims takim. Uwierz mi nie warto! Jezeli im tak dobrze ze soba a ty tylko przeszkadasz (stoisz na drodze do szczescia) to usun sie z niej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Dziwnym trafem ostatnio kilka razy natrafiłam na tą twoją krytykę na wielu tematach forum "życie uczuciowe", zaczynam więc przypuszczać, że siedzisz tu po to, żeby dokopać innym, podkreślając, że ich problemy biorą się z nich samych. Ok, to jest forum i każdy się może wypowiedzieć, ale zastanawiam się, czy ty nie masz przypadkiem jakiejś własnej misji ukazywania ludziom jakie z nich słabe, błądzące istoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gamtriii.......ja22
autorki już nie ma dajta se spokój.. założyła temata i polazła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyzna nie utrzymuje kontaktów z "byłymi" bo nie lubi już tracić na nie czasu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oreore - misji ? puknij sie w czoło kobieto. Na każdym forum, skoro jest temat kazdy ma prawo sie wypowiadać. Moja "krytyka", jak to ujęłaś :D jest konstruktywna. jeśli odbierasz ją inaczej, to prawdopodobnie też masz jakieś problemy ze sobą. Cóż, nie moja rola, żeby cie naprawiać. :D Słodzenie, pozostawiam takim jak ty. Ja wylewam kubeł zimnej wody, na głowy tych, którzy nie myślą realnie. Uczucia, to delikatna sprawa, ale głupota z nimi związana, to widoczna i namacalna nie musi sprawiać, żebym dołączała do grona cierpiętnic na własne życzenie. Czy więc, podoba się to tobie czy nie, moje wypowiedzi będą takie jak dotąd, a więc pozbawione fałszu i naiwności :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Jakie słodzenie? To ty się puknij w głowę! Nie wypowiedziałam się ani słowem na temat problemu autorki ale ty już wiesz najlepiej jakie mam zamierzenia, w dodatku zaczynasz definiować nawet moje problemy - bo oczywiście już je zauważyłaś, zaraz po tym jak odważyłam się użyć "konstruktywnej krytyki" - ale tym razem wobec ciebie i twoich działań. Może to właśnie tobie przydałoby się wylać zimny kubeł na głowę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do oreore - kobieto, skoro nie potrafisz lub nie wypowiadasz się na temat, uważam, że nie ma sensu prowadzenie z tobą dalej tej żałosnej dyskusji. nie wiem, kto lub co nastąpiło ci dzisiaj na odcisk, ale cokolwiek to było radzę napić się ziółek uspokajających bowiem agresja jaką wykazujesz się w swoich postach jest przepełniona bólem niezrozumienia.:D Współczuję z całego serca 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Jak można się było tego spodziewać, oreore nie przyjmuje słów krytyki względem siebie - i po prostu znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Dziecko, a gdzie ty agresję zobaczyłaś? To ty się napij jakiejś melisy, bo widzę, że ciśnienie ci podskoczyło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
a ja uważam że obie macie nasrane.. oreore sama pisałaś że każdy ma prawo do wypowiedzenia się na forum a teraz krytykujesz zdanie kogoś innego.. lecz się.. chyba sama nie wiesz co piszesz.. :) przeczytaj jeszcze raz to co napisałaś i to co napisała koleżanka.. tylko polecam ze zrozumieniem.. pozdrawiam.. :) co do mojej opinii na ten temat.. ja nie mam o czym rozmawiać z byłą. mam kobietę i tylko ona mnie interesuje.. też nie pozwoliłbym na to by moja kobieta utrzymywała "takie" kontakty z byłym.. bo po co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wściekły - nie wściekaj się, nie krytykuję zdania kogoś innego, tylko mam prawo do swojego :P poza tym "koleżanka" nie pisze na temat. nie omawiamy tu moich problemów tylko autorki. nawiasem pisząc, gdybym miała podobne problemy wolałabym omówić je z kimś innym, niż opisywać je na publicznym forum. do oreore- z moim ciśnieniem wszystko w porządku, dziecko :P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wściekły_29
tak.. ona tez ma prawo do swojego zdania.. moim zdaniem taka wymiana zdań jest bez sensu.. po jednym poście już powinnyście obie dać sobie spokój.. :) tym bardziej, że wasze wypowiedzi są raczej nie na temat :) a autorka chyba uciekła.. :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
To już nie mówisz do mnie "kobieto" tylko "dziecko" - bo ja cię tak nazwałam? Jakie to dojrzałe!!!! :D wściekły_29----> nie liczyłabym na to, że oreore przeczyta cokolwiek ze zrozumieniem - musiałaby najpierw wiedzieć, co to oznacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
wściekły_29 ----> wiem, że nie mówię nic na temat autorki, ale weszłam na temat i jak zobaczyłam kolejne już mądrości oreore, nie mogłam się powstrzymać by czegoś jej nie napisać. A przecież - jak zauważyła oreore - to jest forum i każdy ma prawo do swojego zdania :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha co za prowokacja
lala, jak nie masz co pisac na temat to lepiej possij ore jest niezla pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
Zazwyczaj nie szkoda ci klawiatury do zalewania innych swoimi mądrościami - zdecyduj się na coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahaha co za prowokacja
odpiernicz sie od niej lewatywo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 19malinka85
dziewczyno odpusc sobie. to sie nie skonczy. bedzie jeszcze gorzej, zacznie Cie wkoncu oszukiwac i oskarzac, ze go sprawdzasz. Wiem co mowie, rowniez to przechodzilam. Tkwilam w tym 2 lata i uwierz czego nie probowalam, prosby, grozby, łzy, zlosc gniew nic nie pomagalo. zaczely sie natomiast klamstwa ze nie ma kontaktu i wogole. teraz 3mies temu odeszlam, czasem jest ciezko ale wylecze sie calkowicie, a Ty Znajdziesz sobie kogos kto na Ciebie zasluguje. A tamten niech sobie do niej wraca. Dla mnie te spotkania z bylymi sa jak policzek dla obecnego partnera. nie mozna tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do oreore
hahaha co za prowokacja -----> to ty oreore tylko pomarańczowa, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena__27
odpusc sobie Laska... tracisz czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie jest takie proste, odpuścić sobie, kiedy mi naprawdę zależy. Kiedy jestesmy razem wszystko jest naprawde wspaniale ale raz na jakis czas pojawia sie 'ona'. Trudno mi uwierzyc, ze to co on do mnie mówi i to w jaki sposob sie zachowuje to cos nieszczerego. Co do osoby, która oskarża mnie o bycie 'kobieta bluszczem' mylisz, sie nie kontroluje go, zawsze moze wyjsc gdzie chce i z kim chce, nie mam nic przeciwko. To, ze teraz go sprawdziło wiązało sie z tym, ze miałam pewne przeczucia i chciałam je sprawdzic, tyle. Sama potrzebuje swobody wiec i innym jej nie bronie. A jednorazowe sprawdzenie, w momencie kiedy ma sie jakies watpliwosci czy przypuszczenia, nie sa chyba zbrodnią. Ehh...wszyscy mówicie, ze mam go zostawić, gdyby tylko to nie było tak chol**nie trudne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×