OD DZISIAJ ZACZYNAM SIE UCZYC DO MATURY:)

ale tak ze 3 albo 4 godzinki dziennie. Zdaję: -polski podstawowy, próbna napisana na 88% -angielski podstawowy, próbna napisana na 75% -matematyka podstawowa, próbna napisana na 75% -wos rozszerzony, próbna napisana na 62% chyba się bardziej do wosu i matmy przyłożę. Chociaz stres okropy już czuję:-O

a co było na próbnej z angielskiego do napisania ? bo ja piszę tylko z angielskiego

a powiem ci,że juz nawet nie pamietam... zaabsorbowana byłam matmą za bardzo:) tylko boje sie czy zdaze wszystko powtórzyc:-O

e tam nowa, od reki napisalabym. nad stara matura trza sie bylo uczyc 100razy wiecej :O

tylko stres mnie zżera:-O

boje sie ze popuszcze w gacie na egzaminie ustnym :o

bardzo śmieszne podszywie, szkoda mi twoejgo braku rozumu:-O

jak ja Ci zazdroszczę autorko, zdawalam mature 3 lata temu ,wspaniale to wspominam...rok pozniej towarzyszylam ukochanemu w polowie matur :) nie ma nic lepszego od matury...

maturekocham- no ja tez sie w pewnym sensie ciesze, ale juz zaczynam strach odczuwac:-O boje sie, że słabo napisze:-O

:-O

czego sie boisz? :) probne zdalas swietnie! a jak jeszcze teraz sie poduczysz to juz w ogole bedzie genialnie

a gdzie się wybierasz na studia z podstawową maturą?

BOJĘ SIĘ, ŻE DADZĄ COS CZEGO NIE UMIEM, ALEBO ,ŻE DADZA BARDZO TRUDNE, JUZ MI SIE NAWET KOSZMARY ŚNIĄ, ŻE SIE SPOZNIŁAM NA MATURE:-o

stokrotka- wybieram sie na ujk do kielc, tam licza wos, a wos zdaje rozszerzony. i jeszcze politechnike radomska rozwazam.