jak sie pogodzić?on nie chce mnieszkacz moimi rodzicami w

domu..Mam do 270metrów z rodzicami z piekna działką.Wiele łądowałamw ten dom...piekna lazienka wielki taras...olbrzymia wanna super podlogii...Teren lasy..Kocham go...Nasza byłaby cała góra.. On ma kawalerke...Ja sie teraz do bloku nie przeprowadzę..nie potrafie sie przestawić....On lubi moją rodzinę nie są w konflikcie.MEtraz jest duzy cała góra nasza...dlaczego nie chce:O?

ew

co bardziej kochasz- faceta czy dom? :O

bo zycie z rodzicami / tesciami przewaznie niszczy zwiazek. jak powtaje nowa rodzina to powinna powstawac w innym nowym miejscu i od poczatku z wlasnymi zasadami

Spróbuj Być może wyjściem byłoby całkowite oddzielenie i zrobienie osobnego wejścia z innej strony budynku i z oddzielnym ogródkiem, takie zupełnie oddzielne miejsce do życia i niezależne ......to zapewnia jakąś osobność i intymność, pod warunkiem że rodzice nie są inwazyjni i nie wpadają bez przerwy w odwiedziny lub na chwilkę..czy rodzice tak potrafią? Być blisko ale jednak zupełnie osobno?

nie wybudujemy nowego bo nas nie stac..Ja 5 lat odawałam całe pensje na spłate kredytu za ten dom..Za mje pieniadze byl kazdy remont

On "nie chce" mieszkać z Tobą, a nie z Twoimi rodzicami. To w tym tkwi problem. Dla faceta nie ma problemu, gdzie ma mieszkać, jeżeli kocha i chce być z kobietą. Nawet rodzice najbardziej wsciekli nie sa przeszkodą. Też znam gościa, który mi chciał zaimponować swoimi pieniędźmi, domem..i co ? Kopnęłam go w dupę boza bardzo był na to skierowany, a uczuć miał zero.

może wciągu tygodnia w kawalerce a sobota, niedziela w domu, spróbujcie różnych wariantów np miesiąc w domu, miesiąc w kawalerce i porozmawiajcie jak obydwoje się czujecie, będąc tu lub tam macie dzieci?

wiesz troszkę nie rozumiem dlaczego lądowałaś pieniądze w nie swój dom tylko w dom rodziców miałoby to sens gdybyś była już z partnerem i razem byście podjęli decyzję o takim sposobie mieszkania. a tak...mogłaś chyba przewidzieć, że większość osób nie chce mieszkać z rodzicami choćby na tzw górce rzeczywiście chyba jedyne w miarę rozsądne rozwiązanie to sprzedaż domu - ty i rodzice idziecie każde w swoją stronę jeśli to tylko dom rodziców to w ogóle ci się dziwię, że na coś takiego poszłaś

ładowałaś *