Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jeambeam44

Jestem blisko skończenie ze sobą

Polecane posty

Gość jeambeam44

Życie stało się jałowe, nie do zniesienia. Dni powtarzalne, monotonne, a problemy zdają się przysłaniać marzenia. Cały czas czekam aż coś się wydarzy, a to nie nadchodzi. Jestem uwięziona w świecie własnych tęsknot, kompleksów, lęków, przygnieciona codziennością i nie daję już rady z tym wszystkim. Nie wiem jak zmienić swoje życie i stąd jestem bezsilna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asieńka z młynieńka
ja też... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i tak to jest
idz do psychologa na fundusz też przyjmuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeambeam44
:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeambeam44
zaden lekarz nie pomoze ,juz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swdaswd
ja mam identycznie..nerwica lekowa nie daje mi zyc, chce umrzec, totalny debil z e mnie, nic nie potrafie, nawet walczyc o swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciamajda nie jestem
zrób pierwszy krok , poczuj wiatr we włosach :D nie bój się:D żyj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dziewczyny trzeba zawsze szukać jasnych stron życia moje też jest monotonne ale mam plan od weekendu do weekendu a weekend robie zawsze coś dla siebie tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
Od dawna myślę o skończeniu ze sobą, ale ostatnie miesiące to obsesja po prostu. Nie wiem co mnie tu jeszcze trzyma...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
jak mnie wkurwia takie pierdolenie.. mam kompleksy oh oh nie chce mi sie zyc :o co ja mam powiedzieć? w przeciągu roku stracilam przyjaciolke najlepsza, psa, potem mialam wypadek, gdzie zginęło mi obydwoje rodzicow, a ja straciłam obie nogi. to jest dopiero powod do odebrania sobie zycia, ale choj. ja sie nie poddam! a wy sie zabijajcie, bo jestescie znudzone monotonia, albo wam pryszcz na czole wyskoczyl i chlopak powiedzial, ze jestescie grube phi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
Ty wyżej... Jeśli nie wiesz jak wygląda moje życie to się nie wypowiadaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
akurat nie pisalam do ciebie :o wiec jak nie wiesz to sie odwal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skąd ja to znam...
Pisałaś "wam", więc z łaski swojej następnym razem wyrażaj się konkretniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
nawet nie widzialam twojej wypowiedzi:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość swdaswd
gowno wies zo mlim zyciu to sie nie wypowiadaj, kazdy ma swoje problemy i dla kazdego jego problem jest straszny. Nie zycze ci zycia w ciaglym leku w codziennym umieraniu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opanowac sie dziewuchy!!!
kazdy ma swoje problemy i dla kazdego wlasnego sa najwieksze, nawet jak z boku wyglada na gowno a nie problem. niestety psychika potrafi bolec bardziej niz cialo. wiem cos o tym ale sie nie poddaje. najgorzej to sie poddac. ja walcze bo licze, ze cos sie zmieni. ale wlasnie-walcze a nie czekam az samo sie cos zmieni. samo NIC nie przychodzi.zanim sie zabijecie pomyslcie o tym, ze skrajac swoje cierpienia, przysporzycie ich swoim bliskim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiec sie zabijcie
kurwa co za problem kazdy lubi duzo gadac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wszystko w temaccie
kazdy ma swoje problemy i dla kazdego wlasnego sa najwieksze, nawet jak z boku wyglada na gowno a nie problem. niestety psychika potrafi bolec bardziej niz cialo. wiem cos o tym ale sie nie poddaje. najgorzej to sie poddac. ja walcze bo licze, ze cos sie zmieni. ale wlasnie-walcze a nie czekam az samo sie cos zmieni. samo NIC nie przychodzi.zanim sie zabijecie pomyslcie o tym, ze skrajac swoje cierpienia, przysporzycie ich swoim bliskim zgadzam sie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
co ty pierdolisz? :o hahaha myslisz, ze jak mam dwa kikuty i reszte zycia spedze na wózku to moja psychika jest w swietnym stanie hahaha. chyba sobie kpisz! nie masz pojecia jak to jest wiec sie nie wypowiadaj, a ja akurat mam spore pojecie jak to jest z depresja itp. mialam zaburzenia odzywiania. najpierw anoreksja, potem bulimia, silna depresje, nerwice natrectw i tez wlasnie paranoje w postaci, ze zawalu dostane i umre. no i teraz po wypadku dopiero widze jaka ja kurwa byłam głupia i jakie wy jestescie głupie. no ale co kto woli :o szlak mnie trafia bo sobie nie zdajecie sprawy jakie to szczescie byc zdrowym.. ba zeby chociaz miec wszystkie konczyny. docencie to :o choj wszystko inne.. jak jestes sprawna ruchowo to mozesz doslownie wszystko. no ale tak to juz jest..trzeba najpierw cos stracic zeby to docenić :o ". Nie zycze ci zycia w ciaglym leku w codziennym umieraniu!!" hehehe wtf? co za hipokryzja.. no przecież chcesz popelnić samobojstwo. no to chyba powinnas sie cieszyć z tego umierania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara3535
Do kurwyyyyy. Dobrze ze sie teraz wsciekasz to Ci pomoze walczyc a masz powod i ciezar do udzwigniecia. Mam ok 60 lat i podziwiam Cie nie pisze o wspolczuciu bo tego napewno nie chcesz. Trzymaj sie mocno i dopieprz wszystkim Tym znudzonym zyciem bo masz do tego prawo. Zycze Ci duzo pomyslnosci i osiagania celow na ktorych Ci zalezy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opanowac sie dziewuchy!!!
akurat nie pilam do Ciebie :o. a co do tego, ze nie wiem jak to jest...skad wiesz na co cierpie?chodzic jeszcze chodze ale nie dozyje nawet bozego narodzenia zegnam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
zazdroszcze. ja zaluje ze nie zginelam wtedy razem z moimi rodzicami :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kurwaaaaa
Nie masz nóg, ale masz ręce i dużo możesz, więc nie chrzań. Możesz chodzić na protezach. Możesz bardzo wiele. Pisałaś wcześniej, że się nie poddajesz, a ja widzę, że jest inaczej. Obrażasz osoby piszące tu, uważasz, że masz najgorzej, a w rzeczywistości gówno wiesz. Nie wiesz jak ci ludzie żyją i czego im brakuje. Wyładowujesz tu swoje frustracje, zamiast zrozumieć drugiego człowieka. Ludzie mają różne problemy. Dla ciebie może to być śmieszne, ale ktoś inny może naprawdę ze sobą skończyć, bo ma jakiś istotny dla niego problem. I nie, nie piszemy o pryszczach. To jest największą tragedią... Brak zrozumienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opanowac sie dziewuchy!!!
wcale sie Tobie nie dziwie. zycze Ci bardzo duzo sily!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do kurwaaaaa
No właśnie. Napisałaś, że się nie poddasz, a za chwilę, że żałujesz, iż nie zginęłaś razem z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
jesli cie urazilam to sory. nie o to mi chodzilo. to ze niektore z was za przeproszeniem moim zdaniem pieprza i powinny sie cieszyc zyciem i tym co mają - to swoją drogą. ja nienawidze takiego pierdolenia pt" chcę popełnić samobojstwo", "Chce ze soba skonczyc" itp, bo te osoby nie wiedzą co mowią.. to jest takie pierdolenie aby pierdolić :o nie umniejszam ich problemow tylko dlatego ze moim zdaniem ja mam gorzej, ale niech pisza o tym normalnie a nie pierdola o samobojstwie. jak tak bardzo chca sie zabic to niech to zrobia, co za problem? jak ktos chce sie zabic to to po prostu robi... ale nie. one tylko tak pierdolą dla samego pierdolenia.. tez taka kiedyś byłam.. uzalalam sie nad sobą i marnowałam życie. ja jak sie obudzilam i zobaczylam, ze nie mam nog, mam poparzona skore... i dopiero dlugo potem sie dowiedzialam, ze moi rodzice nie zyją.. to ja sie nie balam niczego. NICZEGO!!! w zyciu mi do glowy nie przyszlo pieprzyc o tym na kafe, albo w ogole komukolwiek. szukałam jedynie ostrych przedmiotów wokoło i błagałam o smierc. chciałam sobie łyżeczką plastikową podciąć zyły. gdyby nie to, ze mnie przez rok nie wypuszczali ze szpitala prawie to pewnie juz bym tutaj nie pisala... wiec niech nie pierdola o tym samobojstwie i konczeniu ze sobą bo nie mają zielonego pojęcia jak to jest chciec sie zabić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czuje sie jak pustak
po przeczytaniu tego co napisalas :(. tez mam bulimie i depresje i wiem, ze to pieprzone wyolbrzymianie problemow :/. mam naprawde nadzieje, ze radzisz sobie jakos w zyciu, nie jestes sama i sie nie poddasz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kurwaaaaa
owszem zaluje kazdego dnia, ze tam nie umarłam, ale mimo to sie nie poddam. teraz to ja juz nie mam nic do stracenia wiec zobaczymy co bedzie. a ze o waszym zyciu nic nie wiem.. toć pisze na podstawie tego co same napisalyscie. fakt - wrożką nie jestem. ale autorka wyraznie napisala o problemach skonczenia ze sobą i watpie by zapomniala dopisac nieuleczalnej choroby albo kalectwo :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×