Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość PaulinaaaaMMMMMM

Godziłybyście się na to ?

Polecane posty

Gość PaulinaaaaMMMMMM

Mój facet często nie odbiera ,olewa mnie.. nawet nie wiem czy nie nie zdradza.. mam poważne podejrzenia czy tak nie jest.. niby mówi jak to kocha , niby potrafi być pieknie ,a potem.. znowu to samo.. albo mnie zwyzywa, albo nie odzywa się dłuższy czas... raz nie odzywał się 2 dni bez powodu. chciałam z nim wtedy zerwać ,ale w końcu głupia zostałam.. teraz znowu widzę ,że mnie olewa jak już się nie bo ,że odejdę zagrożenie minęło.. Nie czuje się gotowa na rozstanie bo bardzo się do niego przywiązałam jak do chyba żadnego mojego faceta dotąd.. ale może nie ma innego wyjścia? jak myślicie? nawet nie wiem czy teraz mnie nie zdradza bo znowu wyłączony tel..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
Może by pomogło jakbym go ciagle trzymała na dystans.. ale co to za związek? Nie potrafię ciagle być zdystansowana do mojego faceta żeby cały czas czuł zagrożenie ,że mogę odejść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaaaaaaa...
ile jestescie ze sobą i ile masz lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
mam ,ale jak dotąd uczucia wygrywały...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
ja 24 on 33 razem 2 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaaaaaaa...
ja mam 28 on 27 widze ze mamy bardzo podobny związek tylko że niestety trwa już 8 lat :/ u mnie od dwóch lat zrobiła się tak jak u ciebie. Nie potrafię odejsc a on zachowuje wobec mnie dystans i chłód, niby powinnam zacząć grać udawać również chłód i się wycować ale już mi się nie chce. Tez nie wiem co robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
Zadaje sobie takie pytanie dlaczego muszę przez niego cierpieć? dlaczego mój nastrój ma się popsuć kiedy on ma zły nastrój i sie na mnie wyżywa? dlaczego muszę być smutna kiedy mam wyłączony tel przez pół dnia? To chore ,ale mimo ,że najwięcej sie przez niego nacierpałam z moich facetów i kochanków ,a najbardziej mi na nim zależy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
zresztą on nie jest ani piękny ,ani bogaty.. na poczatku kiedy go poznałam nawet mi sie nie podobał za bardzo ale jakoś się jak dotąd godzę na rzeczy które nie powinnam i dobrze o tym wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
oczywiście, że Cię kocha to takie nowomodne sposoby okazywania uczuć zrób mu głębokie gardło przed kolacją i wszystko ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magdaaaaaaaaaaa...
Chyba mamy tego samego faceta :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
Najgorsze ,że będę musiała być naprawdę stanowcza żeby od niego odejść.. bo on mi tak łatwo odejść nie da jak już do tego dojdzie.. tak jak wtedy kiedy się nie odzwał te 2 dni.. już nawet się pogodzilam z myślą o rozstaniu cześciowo.. ale on zaczął do mnie wypisywać ,przepraszać ,być taki jak kiedyś.. na początu go odtrącałam ,ale w koncu do niego wróciłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
teraz znowu naiwna się łudziłam ,że on się zmieni ,że przemyślał po tym jak już o mało się z nim nie rozstałam , ale gdzie tam .. chwile bylo dobrze i znowu .. rzadko odbiera tel (utarło sie ,że ja dzwonie bo mam darmowy nr) jeszcze rzedziej dzwoni.. dzisiaj nie odbiera prawie cały dzień ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość te coca cola
weź no się nie poddasz, nie odchodź, zostań on Cię kocha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
chyba sie poddam w koncu :( bo już brak mi sił do tego .. tyle nerwow przez niego straconych.. Nie chce być z pierwszym lepszym więc jakiś czas będę sama.. źle znoszę samotność i jeszcze teraz.. nie jestem na to gotowa . ale może będę musiała i to znieść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
Myslę ,że on mnie nie rzuci bo wygodnie mu ze mną się żyje poza tym raczej by nie znalazł tak łatwo o tyle młodszej , atrakcyjnej dziewczyny . ale przez to jego olewanie , przez to jak mnie traktuje ( wyzywa itd) ,przez to ile nerwów przez niego straciłam.. wiem ,ze skonczy się to wcześniej czy później. Bo całego życia ja sobie z nim nie wyobrażam.. Wykonczyłabym sie przy nim poprostu moje poczucie wartości by spadło do zera.. teraz mam jakieś poczucie wartości ,ale co by było dalej przy nim.. jak się mówi komus ciagle przykre rzeczy to ktoś może w koncu zacząć w to wierzyć.. Z jego rodziną też bym nie wytrzymała bo jest okropna prawie cała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magdalena__27
Trafilas na faceta drania... coz jedne takich lubia inne nie.. do tego zwiazku trza miec silna psychike ,no ale jesli ty sue na forum pytasz co masz zrobic to odejsc od niego.. nie dasz rady bedziesz cierpiec cierpiec i cierpiec i codziennie zadawac te samo pytanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nastepna która chce byc poniewieradłem ! własciwie co tu dużo mówić tak sie wyspisz jak sobie poscielisz ! masz mózg ?? dodałabym jeszcze czy umiesz go uzywać i czy oczy którymi widzisz ,ze dla niego twoja miłośc jest tyle warta co gówno ?? no mam nadzieje ze podejmiesz ta madrą decyzje i zasadzisz mu takiego mocnegooooooooo kopaaaaaaaaaaaaaaa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
No tak żeby być z nim w związku trzeba mieć bardzo silny charakter.. może dlatego został starym kawalerem.. Ale ja to wiem ,że choćbym bardzo chciała to nie dam rady np byc jego żoną.. mimo ,że on by tego chciał bo nawet mówi o zaręczynach itd(wie ,że ja nie czuje sie gotowa). ale wtedy byłby koszmar po ślubie tak myślę , mimo ,że go kocham ,a nie chce żeby moje zycie było koszmarem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaaaaMMMMMM
No nic mam nadzieje ,że sie przełamię i to zakoncze raz na zawsze.. oby chociaż wtedy mnie nie nękał telefonami itd.. dobrze sie czasem wygadać anonimowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×