Co myslicie o dosalaniu zupek dla niemowlat? Tak czy nie?

Ja nie dosalam, znajoma ma dziecko w tym wieku co moje 9 miesiecy i dosala. Jak to jest z tym dosalaniem?

nie nie nie nie dosalaj niczego, zepsujesz dziecku smak, a sol szkodliwa jest i ogolnie powinno sie ja ograniczac nawet dla doroslych napojow, herbatek nie powinno sie dosladzac.

nie ma takiej potrzeby, a wiadomo, że cukier i sól nie mają wartości, ''uzależniają'' i potem ciężko jest wyeliminować.

po co to robic? skoro bez tez zje?

ja zaczęłam dosalać odrobinkę w wieku 11,5 miesiąca, kiedy córka zaczęła marudzić przy bezsmakowych zupkach. Teraz ma połtora roku i nadal solę tylko odrobinkę i nie wszystko , tylko np. ziemniaki i troszkę mięsko a innych warzyw już nie

Moja ma roczek i sole ale naprawdę ociupinke tylko gulasz, jajecznicę i pomidorową - pomidorowej bez przypraw mi nie zje. Ale np dostaje czasami coś co już jest z sola - serek wiejski lub kiri... i baaardzo lubi. Ale uważam że jak cos przyrządzasz sama to nie dawaj póki nie trzeba.

anuś czy ja cię obraziłam swoim postem? Kultury ci kobieto brakuje. Weź sie ogarnij bo wniskuję że skoro zajrzalas tu na forum to matka jesteś - aż strach pomysleć co ty za dzieci wychowasz. A przypraw używam bardzo dużo. Pisałam tylko o soli bo temat jest o soli. O wegecie słowa w moim poście nie było.

Moja córka ma 11 miesięcy i juz od dawna je z nami, więc je normalne przyprawiane posiłki. Odkąd zaczęła z nami jadać, to ograniczyłam ilość soli, ale nie wyeliminowałam zupełnie. Inne przyprawy używam w takich ilościach jak normalnie używałam wcześniej.

moje dziecko odkad skończyło roczek je to co my , ale ja generalnie mało solę, a poaza tym użwam soli niskosodowej , te niedoprawione pacie są ochydne i nie wiem jak mozna to dawac dziecku , zważywszy że rośnie i nie bedzie sie tylko stołowało u mamusi , wszedzie indziej ( żłobek , przedszkole , knajpa na wakacjach ) potrawy dla dzieci sa doprawiane.

siebie to po co mam specjalnie dziecku dosalac? :P