Moja matka mnie gnębi i mnie dręczy :/

Moja włąsna rodzicielka wylewa wszelkie fustracja i złe nastroje na mnie,dreczy mnie gnebi, o wszystko oskarża, że nie ułozyła sobie życia jak chciała, że po co jej była ta ciąża, głupi maz, głupia ja. Wyzywa się na mnie, kiedyś mnie biła, teraz okropnie pastwi sie na mnie.Nie mm gdzie sie wyniesc,brakuje mi do pełnoletnosci 2 lata Wyzywa, rzuca wulgaryzmami, wpada w szał o byle co, jak jest spokój to szuka powodu do zaczepek, próbuje przeszukiwac rzeczy,grzebac w szafkac, czytac pamietniki, ale jje na to nie pozwalam, chce mnie kontrolowac na okrągło, tez jej za bardzo na to nie pozwalam, kazdy przecież ma granice osobistości i intymnosci. Potrafi mnie wyzwać ood szamt , kurew, a nie ma powodu. Jak mozna taka matke szanowac i kochac.Nigdy na nia reki nie podniosłam, nawet w obronie własnej tez nie, byłam ugodowym spokojnym dzieckiem, a od zawsze sie pastwiła na mnie.Miał ktos podobnie. Ona mnie dobije psychicznie.Mam piekielne zaniżoną samoocene, do nikogo sie nie odzywwam bo sie boje "linczu" i nie mam przez to znajomych. Jestem nokautowana na każdym kroku

ja to olewałam , zaswez miaolam matki nastroje w dupie

powiedz ,ze Ty sie na swiat nie prosiłaś,trza było uważać. moja matka tez mnie zawsze tak gnębiła...teraz mam straszne uprzedzenia do ludzi i wgl.

jebnij ja w pysk ja cie nazwie szmata lun kuurwą :(

boje sie ją uderzyć bo by mnie pobiła na amen. ona mnie niszczy doszczetnie, czuje sie jak gówno i śmieć

odpowie ktos w ogole czy tylko tematy o sraniu ruchaniu, jebaniu krolują na pierwszym miejscu????

Hallo?? pomoze ktos, czy tak jak moja matkla tez wszyscy mają mnie w duuupie?? prosze o pomoc, wsparcie :(, prosze :(

Musisz to wytrzymać, wiem że to trudne ale nic z tym przez jakiś czas nie zrobisz. Masz trudną sytuację fakt, ale wojny na słówka nic nie pomogą, a tylko pogorszą sytuację. v4riss@gmail.com napisz do mnie to pogadamy, jeśli chcesz.

I nawet nie ma wcale odpowiedzi na moj temat :( Ja juiz sie zalamalam, jakbym pisala o fiutach, ze obiągam, robie loda to by 20 stron wciągu godziny było postow, a ja z problemme zwracam, sie, naprawde czuje sie osamotniona, i w realu, i w necie tez mnie ludzie mają w dupie. Załamałam sie do całosci Pisze tu do was bez prowokacjio, naprawde z ciezkim dla mnie pytaniem, otwieram sie na prywatnośc, a wy macie mnie w dupie. Nic na ludzio widocznie nie mozna polegac, nikt nie odpisuje , ludzie zrobiliscie sie strasznie egoistyczni. Załamalam sie ,ze nawet nie macie ochoty cos poradzic Ja pierdole, tosie nazywa "pomoc" :(

Nagraj ja na dyktafon,niech policja zalozy jej niebieska karte to moze sie opamieta. Albo wrzuc te nagranie na neta,nk, niech poczuje wstyd!

bo wybrałaś złe forum. Idź na psychotekst. Nie wiem co bym zrobiła gdybym miała taką matkę. Na pewno jak najszybciej bym się wyniosła. A nie możesz u babci mieszkać?

W każdym razie jakbym się już wyprwadziła to nie utrzymywałabym z nią kontaktu, nawet na święta. Pewnie urządziałabym też awanture za wszystko. A co się dzieje z twoim ojcem?

idź do poradni psychologicznej wierw sama, a potem z matką. Przedstawisz sytuację, potem matka a psycholog podejmie się mediacji.

Babka jest taka sama jak matkja, ojciec to dupa wolowa, ciągle siedzi ze skulonym ogonem,lub cały dzien w garazu przesiaduje zeby ją nie słuchac Nie moge przeciez isc na policje bo pojde do sieroicinca, gdzie ja sie wtedy podzieje??nie chce byc w bidulu, ti masz chociaz swoj kąt, swoj pokoj a tam nie. Wiem ze jak to zglosze na policjie to sie procesem sądowym sklonczy i mnie zabiorą do domu dziecka :(

poprawiam:... tu mam swoj kąt, pokój ...."

A co mi nawet ped. szkolny pomoże?? pogada ze mna, zapewne powie ze matka mnie kocha ona nie chciala mnie bic, poniżaj, znecac się na demna, ona to nie celowo robi, nie specjalnie mnie wyzywa od dziwek kurew, niechcący klnie na mnie, z łapami leci do mnie,a ja wyolbrzymiam. Taka kuurwaa rozmoawa bedzie zapewne. Zrobi zemnie niewdzieczne dziecko, p[ojeebane dziecko. Jestem roztrojona emocjonalnie i nerwowo. Moze i i nawet matkę wezwie na rozmowe, powie że się skarże na nią, pogada z matka, to ja powiedziałam a w domu wpierdoll dostane za "kłamstwa" i juz widze takie dobre intencje mojej kochanej pani pedagog. Kij w mrowisko wsadzi a nic nie pomoże Dzisiaj z tych nerwow tak mi wiirowało w głowie, plamy przed oczami mialam ze nie mialam sily sie podniesc, nie wyszłam nawet z domu, słaba jestem. Ona przyszła z pray i na mnie z ryjem, szarpac mnie zaczeła, że udaje, wagaruje, itd.. nic sie do niej nie odzywalam zeby siekiere czasem nie chwyciła

w szkole siedze sama w ławce, sama w kącie na przertwach, nikt sie do mnie nie odzywa bo jestem niesmiała, boje sie ludzi, matka wypracowala u mnie że dzieci i ryby głosu nie maja, nigdy nie pozwalała mi sie odzywać w środ dorosłych, nie pozwalała przebywac w środ gości, jej znajomych,. wyganiała mnie, wykopywała mnie, zapewne wstydziła mnie sie, tresowała mnie na bezwględną posłuszeństwo, teraz przez to nawet ludzie mnie unikają, nie umiem sie odnaleźc Nauczyciele mnie nienawidzą, mają mnie za dziwolonga, co nie powiem to albo mnie wysmieją, obrażą, albo jak dobrze to udają że nie słyszą. Wychowawczyni przezywa mnie od niemowy bo sie nic nie odzywam, BO SIE KUUURWAA BOJEEE!!ze znow zostane wysmiana lub uderzona prze kogos.Biora mnie do odpowiedzi , co prubuje coś powiedziec, to powtarzają to co przed chwila powiuedziała, i ironicznie szyderczo takim głosem, pozniej cala klasa tydzien sie ze mnie nabija o to. Klasa sie tez pastwi prze to ze nie umiem sie obronic,w domu kolejny terror o szkołe, oceny, o "bałagan" w pokoju, o szklanke nie umytą,o okryuszek na dywanie, o to że się nic do wariatki nie odzywam, lub o to że sie"bezczelnie, " lub niby cham,sko, lub krnąbrnmie odzywam,. tak źle i tak źle, do wszystkiego sie dopierdolii, gdzie tu kuuurwaa zycie szczęśliwe?

No widzicie??(zresztą do kogo ja mowie, sama do siebie, nikt tu nie zagląda) w realu sobie nie moge pozwolic na takie dystkusje i powiedzenie co mnie boli, to tu sobie pisze, wiem zę to pojebane i głupie, macie to w dupie, nikogo to nie obchodzi, ale to jest dla mnie "taka" terapia, musze to wylac z siebie Szkoda ttylko że głownym tematem tej strony jest chlanie, ćpanie , jebanie, penisy, orgazmy itd.... a zyciowe problemu ida do smietnika Ja musze sie tu poużalć bo zwariuje z tej samotności Ra zprowadzilam bloga, nie wiem jakim sydum moja matka go przeczytala (pewnie kiedy widziala jak sobie w nim pisze) bardzo mnie to zabolało że wtyka nosa w moje sprtawy, przeszujkuje kompa , bloga , skasowalam go, nawet w blogu nie mooge sie "wypłakac" bo idiotka zaraz do niegio jakims sposobem sie wpieerdoli

ZAAAJEEEBISTYTYY WYYKUURWISTYYY WYNIK, od wczoraj jest juz 19 postow, w tym moich az 15 . ŁAAAAAŁLŁ Widac jak kurwa ludzi obchodza czyjeś rozterkiu, kurwaa nic wsparcia i oparcia, sama do siebie pisze, ani w realu ,ani nawet w necie ludzie sraja na mnie, suuper miło mi jest, 3 osoby odpowiedziały i kurwa na tyle tysięcy uzytkownikow 3 osoby to sukces w chuuja :(

ludzie pisza na idiotyzmy, bo najczęściej są idiotami i kest to lekki i nie trzeba sie wysilać bardzo mi przykro, tak naprawde nie wiem czego oczekujesz na takie kobiety nie ma rady ich nic nie zmieni, ignorancja, olewanie jej to chyba jedyny sposób żeby stuliła pysk myślę że dobrze by było gdyby zaczeła się ciebie bać, znęca się nad toba bo jestes potulna otwórz do niej ogień

zachowuje się jak rozkkurwiona wariatka a to wszystko ze w ogole nkt nie chce mnie wysluchac , kazdy trzyma sie z daleka o demnie, dla wszystkich jestem idiotka, dziwolongiem, dla matki szmata, debilka, zakałą rodziny, spierdoliłam jej plany, jej zycie. Przyszła przed chwilą z mordą że do szkolyu nie chodze (bo dzisiaj tylko nie byłam) i jak nie chce mi sie chodzic to kiedy bede miala swoje pieniadze , jadla za swoje. Nawrzeszczala ze ziemiakisą ugotowane jak chce to już z łąski swojej pozwoli mi je zjeśc. powiedzialam ze niech sobie je w dupe wsadzi w takim razie jesli to jest jej łaska. Pirdolneła mniee kilka razy i sobie wyszła. Nie mam do kogo sie wygadac wiuec ot tak sobie isze, teraz juz moge sobie tutaj spokojnie pisac bo wiem z enikt nie wchodzi na te teaty wiec nawet nazwiskami bym mogla walic

bardzo mi źle czytając te wpisy uwierz, choć sama tego nie przeżyłam, to wiem że na takie kobiety najlepsza jest olewka albo się postawisz, musi poczuć że nie jesteś workiem treningowym, że zyjesz czujesz i potrzebujesz pragniesz ciepła i miłości, oczywiście zasługujesz na to, ale nie z litości musisz nauczyć się gardzić nia, lecz jesteś młoda, obawiam się że trochę ci to zajmie, dużo czasu stracisz na chowanie się pamiętaj, że życie w takiej klacie nie jest dobre, nie szkodzi spróbować pożyć inaczej musisz się rozejrzeć za jakimś miejscem gdzie ci pomoga, chodzi mi o instytucje kościół kościołem ale naprawde tam czasem ludzie potrafia pomóc

powiedz jej że ją w nocy zabijesz, odkręcisz gaz, nastrasz sukę, nie pozwól się tak traktować i tak dostajesz w pierdol za nic, najwyższy czas dostać za coś, za bezczelność, pyskatość

Psychoipatka podła a do obcych osob, swoich koleżanek, pozostałej rodziny to normalnie kobieta do rany przyłóż, wszystcy uważają ją za fajna, przyjazną, ciepła kobiete, zadbaną, elegancką, ostoja spokoju, że niby wysłucha , doradzi, atk to ejst ona do obcych potrafi byc ideał człowiek tylko w 4 ścianach demon w nia wstępuje,. Nawet nikt nie zdaje sobie sprawy jakie psycholka jazdy potrafi odwalac, w filmach tego nie widac, co ona potrafi odtsawic w domu gdy nikogo nie ma z jej przyjaciółeczek, a jak kts do niej przyjdzie na kawke, a ploteczki, normalnie jaka milutka, zatroskana, wtedy gapie się na nia jak na fdziwolonga, bo to nie jest jej prawdziwa twarz, pozniej awantury robi, zabiera mi wszystko , bo się na nią dziwnie i krzywo spojrzalam przy kolezankach.. Ona takie pozory stwarza, taka militka, rozesmiana, przy kims ,a jak ktos pojdzie to w szał wpada. Moje kuzynki uważają ją za iedalna super ciotker, ona taka kochana dfo nich, przytula je, bierze na kolana, tak cieplo dotyka, mowi spookojnie, usmiecha się do nich, a do mnie rzuca wrzystkim co ma pod ręka, wyklina, wyzywa, niestety nnikt nie potrafi dostrzec prawdy

sa takie baby, nienawidzę ich, to jest chyba choroba psychiczna, coś na kształt zupełnego pierdolca, rozdwojenie jaźni osobowości normalni ludzie sie tak nie zachowują trzeba by ją pasami upiąć na stałe będziesz mieć z głowy

trzeba ją pasami przypiąć na stałe tzn dożywotnio jakis psychiatryk czy coś coś musisz dla siebie zrobić

O Boże! Troche jakbym o sobie czytała. Moim problemem też jest matka, ale ojciec też niczego sobie. Matka znęca się nade mną psychicznie podobnie jak ty opisałaś, a ojciec co jakiś czas podejmuje się rękoczynu. Moje życie to koszmar i jeden wielki smutek. Może wyglądam na wyjatkowo spokojną, ale tak na prawdę w środku znajduje się we mnie coś ogromnie emocjonalnego, nikt mnie nie rozumie zupełnie, nikt mi nie uwierzy co się u mnie w domu dzieje, nikt nawet nie będzie próbował rozumieć. Jestem na tym świecie sama. Od zawsze. Jak byłam dzieckiem to nie zauważałam tego, co się u mnie dzieje, że matka robi wszystko, żebym miałą jak najmniej znajomych (nie wiem, po jaką chorele!!!!!). Wmawiała mi, żeby z tą osobą i tamtą się nie zadawać, bo "mnie wykorzystuje" (wtf??), bo ich rodzice są jacyś tam, bo coś tam, już nawet tego wszystkeigo nie poamiętam, bo nie warto. Byłam mała, głupia, matka to był mój "ideał" i słuchałąm się jej. Zostałam sama. I tak przez całe życie. To znaczy, mam 16 lat i chciałabym rzecz jasna to zmienić. Ludzie wokół mnie biegają, śmieją się, kurwa ja nie wiem skąd oni mają tyle energii, CHĘCI??!!! Chciałabym to zrozumieć. Wczoraj nie wytrzymałam, zaczęłam plakać (dosć głośno) to ojciec zbił mnie w twarz. Potem matka powyzywała od najgorszych. Kiedy grożę im że powiem to wszystko reszcie rodziny (bo komu innemu), to oni : I tak ich nie obchodzisz. I mają rację. Nikogo nie obchodzę.

Nie mam do SUKI szacunku, nic a nic, szmace gardze nia nawet moim spojrzeniem, nie wykonuje potulnie chorych jej rozkazow, tylko robie to co do mnie nalezy w domu, nic wiecej. W ogole sie do niej nie odzywam, moje oczy nawet nie chca poatzrec na jej podłą twarz, brzydze sie jej obecnością. Całkowicie jest dla mnie zerem, nie odzywam sie nic a nic, ona mowi do sciany, nie gapie nsie nawet na nia, to jest źle i zaraz wrzask, a jak juz sie odzywam do niej , ale to tylko w celu obrony,bo nie zawsez pozwalalm sie tak wyzywam, to warcze na nią, moj ton jest bardzo nieprtzyjemny, zimny i lodowaty do niej, tez jest jeszcze gorzej, wtedy takze potworna afera Nie pieszcze sie z nia,zrazila mnie stasznie do siebie ciągle mi wypominając jak ona sie poswiecila rodząc dziecko, ze myslala ze dziecko to marzenie kazdej kobiety, jednak pomyliła się, że to je zyciowa pomylka Jestem bękartem, bachorem, gnojem, gówniara, smarkaczek, pierdoloną rozbiestiowa dzwiką, itd... od zawsze tylko to słyszalam, nigdy nawet mnie nie przytulila czy rany opatrzyła, siniaki, krwiaki przez nią co mi nabijała miala to w dupie albo zwalała ze ja sobie to nabiłam nie ona. Nie cierpie tego tyrana. Pozoranrtka, ma rozdojenie jaźni, ma dwie twaryz, przy mnie demon, przy innych wzór kobiety. Gardze nią na każdym kroku, moje spojrzenie gdy pada na nią, to wszystko za siebie mowi, nie trzeba żadnych słow

współczuje ja nie wiem co na takie suki, łańcuch buda i but spuść jej wpierdol to się opamięta kurwa takie baby uwiązałabym do auta za szyje i z całą prędkościa przewiozła po mieście z gołą dupą i workiem na mordzie

do...ooooooooooooottttt " Jakczytam niekotre bezgranicznie głupie wpisy (nie mam na mysli tej strony, ale inne), że każda matka kocha dziecko, że rodzic krzywdy nigdy nie zrobi własnemu dziecko to az mnie wykr eca na wszystkie strony świata Ja powinnams ie nazywam IRONIA LOSU,zapewne w plemionach Indian takby mnie nazwali, jestem zakałą rodziny,.Ojcie duupyy wart, nic wiecej, kurda nawet nie powie "niee" tylko dio 2-3 w nocy siedzi w garazu i czeka az ona pojdzie sopac zeby go czasem nie rzucala czymś. Ciągle pederasta chodzi drapie się po jajach, onanizuje sie, gdy byłam młódsza on myslał ze spalam częst przychodzil do mnie i mnie macał po kroczu, włazil do lazienki gdy się kapałam, podgladał, sapał, slinil się, debil zboczony, teraz tez ciągle gapi sie na moój biut i kobiece kształty, niewyrzyty skurwysyn, tez nie lepszyy Mi sie to odbiła na szkole, mam kurwaaa przejebane zycie, byc szmaconym przez wlasnych rodzicieli to jestcos najggorszego, a zwlaszcza jak nikt tegoi nie potrafi zauwazyć,