Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ZielonaPietruszka

Z walizką do szpitala :)

Polecane posty

Gość ZielonaPietruszka

Wymyśliłam, że zamiast brać kilka reklamówek czy toreb zabiorę ze sobą walizkę, w końcu będzie mi wygodnie z niej korzystać, wyjmując rzeczy swoje czy dziecka (a jest tego trochę), chce jak najlepiej się przygotować, natomiast wszyscy się ze mnie śmieją. Czy to na prawde taki głupi pomysł???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wyobrażam sobie
pojechac do szpitala z kilkoma walizkami:o masakra!! czulabym się jak cyganka:o ja mialam duza torbe podróżną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wcale nie taki głupi ,mój mąż chciał mnie w walizkę spakować a ja powiedziałam że durny chyba jest a walizka nie za duża na kółkach,sportowa zamiast tego zabrałam wielką torbę jak salowe dwie przenosiły moje rzeczy do innej sali to uradzić nie mogły ,a potem zobaczyłam że dziewczyny miały walizki na kółkach nikt dźwigać nie musiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
Właśnie dlatego chcę zabrać wszystko do JEDNEJ WALIZKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry pomysl, ja mialam walizke, wsunelam ja pod lozko i nikomu nie zawadzala. A na porodowke rzeczy spakowalam do swojej podrecznej torebki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
...i oczywiście na kółkach, uważam że to bardzo wygodne rozwiązanie. Lepsze niż tarabanić się z siatami jakimis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
Tak jak na lotnisko. Też torebkę mała z dokumentami przy sobie, jakaś woda czy komórka. A reszte w jedno miejsce i nikomu nie zawadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze mnie tez sie poczatkowo smiali, ale i tak nie moglam sie zapaowac do czegos mniejszego od walizki na kolkach. I bylam pewna, ze wszystko mam co mi potrzeba. Do szpitala mialam kawalek i maz nie mogl co chwila jezdzic gdy mi sie cos przypomnialo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
Spakowałam wszystkie potrzebne rzeczy by niczego nie brakło a facet mógł być przy mnie a nie gonić w te i z powrotem. Zajęło to właśnie taką walizkę, ale nic przynajmniej się nie rozpadnie i nie zgubi. A ja bede pewniejsza i spokojna, niech sie smieją, to mi ma być wygodnie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matkapolka0000
masz racje dziewczyno! tylko malutka walizka na kolkach, to wcale nie obciach zaden. mozna jeszcze mala torbe sportowa wziac ale kolka lepsze bo nie musisz dzwigac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorolowooo
tez myslalam ze mnie wysmieja ale spakowalam sie w sredniej wielkosci walizke i powiem ci ze rewelacja, wszystko poukladane elegancko sie prowadzi, wiele kobiet na oddziale mialo walizki, w tych czasach to norma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
:) dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też mam w planach walizkę na kółkach taką weekendówkę ale nie wiem czy się zmieszczę;) U mnie w szpitalu dla siebie i dla dziecka muszę mieć wszystko swoje więc trochę tego jest. najwyżej wezmę do osobnej torby rzeczy do porodu wrzucę plus pierwsze ubranko i becik dla małego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
Też się obawiałam, ze sie nie pomieszczę, ale mam niemała walizkę, i wszystko weszlo na styk. Dużo miejsca zajmują szlafrok, pieluchy, pampersy, duże podpaski i ręczniki, są to grube rzeczy, a pozostałych jest i niemało. Do tego rożek.. i to tak się zdaje, ale wole być spokojna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tez sie pakuje w walizke, taka podreczna, ale jednak walizke: szlafrok, recznik, 4 zmiany dla dziecka, kosmetyki, klapki, miska (tak musze miec tez miske do podmywania... masakra), skarpetki, bielizna, no i te nieszczesne podklady poporodowe, ktore zajmuja duzo miejsca! mysle, ze walizka to dobry i wygodny pomysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o wlasnie rozek! jutro zaczynam pakowanie (jestem w 38 tc) i ciekawi mnie czy sie zmieszcze do tej malej walizki, jak cos to mam tez taka srednia, ale postaram sie upchnac do malej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i wuecbiubgwe
rozek, ubranka i pieluchy dostaniesz w szpitalu-mi to w zupelnosci starczylo dla dziecka na pobyt w szpitalu. nie trzeba miec swoich ubranek i rozka. Z pieluchami moze byc roznie-daja 3 na dobe-mojemu dziecku starczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie nie daja rozka, za to dla dziecka trzeba przyniesc tylko 3 -4 body i 3-4 spiochy, reszte zapewnia szpital. Pozostala czesc walizki to beda moje graty :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bella ...
Hm ... to ciekawe co piszecie, bo w moim szpitalu mozna miec tyle rzeczy aby zmiescily sie w szpitalnej szafce. Takie przepisy - nic nie moze stac obok lozka itp ... jak przyjdziesz z czyms wiekszym to kaza ci sie przepakowac. Ubranka dla dzieci sa, podklady i podpaski tez - musisz miec tylko pieluchy i chusteczki dla dziecka i pare rzeczy dla siebie. Becik tez dostawalysmy wiec rozek byl zbedny ... a teraz czytam i dziwie sie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ZielonaPietruszka
W szpitalu, w którym będę rodzić nie zapewniają wszystkiego, ale mnie to nie przeszkadza, i tak chciałabym mieć swoje rzeczy. Nawet gdyby mieli to zawsze ze swoimi jakoś tak lepiej. Nie muszę się martwić czy mam na kogo tam liczyć... A jeśli chodzi o miejsce to mają go na salach dość dużo, są tam duże i wygodne szafki (oprócz tych przyłóżkowych), a pod łózkiem mogę trzymać co mi pasuje. Po za tym same widzicie ile się tego nazbiera. Nie krakając sobie ani nikomu - nie wiadomo ile pobędziesz w szpitalu i myśle, że dobrze być przygotowaną na każdą sytuację, jak to mówią lepiej dżwigać niż ścigać. Ja właśnie koncze 37 tydzień i już doczekać się niemogę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja sie spakowałam właśnie w jedną dużą torbę- jakbym miała na kółkach to bym taką wybrała-, pokazałam wcześniej mężowi gdzie jest szlafrok, pantofle i koszula nocna na porodówkę, gdzie ubranka dla dziecka, gdzie dokumenty, gdzie ubranka dla dziecka- bo był przy porodzie i wiedziałam ze pewnie on będzie podawał. Napisałam też na kartce rzeczy typu kubek czy szczoteczka do zębów, pokazałam gdzie zostawiam kartkę, gdzie znaleźć te rzeczy, żeby w ostatniej chwili potrafił dołożyć. Dobrze zrobiłam bo nie miałam do tego głowy zupełnie jak jechaliśmy :) Tylko najważniejsze dokumenty które musiałam nosić ciągle przy sobie zostały w domu w torebce bo o tym nie uprzedziłam. W szpitalu w którym rodziłam nie dają niczego dla dziecka, brałam pieluchy, chusteczki, kremy, rożek, ubranka itp, do tego wszystko dla mnie (oprócz podkładów na łóżko- te były). Torba była dość pokaźna, ale na każdej sali była duża szafa na kurtki i torby własnie, na podłodze pod łózkiem też nikomu nie przeszkadzały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to wyżej to nie ja
Co szpital to inne obyczaje. Ja miałam wieelką torbę podróżną. Ktoś tam napisał, że maluszkowi wystarczyły 3 pieluchy na dobę...hmmm, raczej to niemożliwe, ale nie będę się kłócić. Mój zużywał ok. 20 szt. :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teherhe
W przyszpitalnej szkole rodzenia, do której chodziłam, prowadzące wręcz apelowały żeby brać rzeczy do jednej torby np walizki na kółkach. W przeciwnym razie położne mają problem jeśli muszą pomóc, ze zorientowaniem się w tych siatkach. W praktyce łatwiej też utrzymać ład bo sale szpitalne, czy na porodówce, czy na położniczym, nie mogą być zagracone (to wymóg w każdym szpitalu). Dobrze mieć jednak i jakąś podręczną torbę czy reklamówkę żeby włożyć do niej podstawowe rzeczy. Przykładowo dla mnie niespodziewanie poród zakończył się cesarką i wtedy okazało się że muszę mieć rzeczy osobiste na łóżku bo bardzo trudno mi się ruszać i sięgać po nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teherhe
Dwadzieścia sztuk pieluch na dobę? To prawie zmiana co godzinę! Udawało się temu noworodkowi chociaż pospać chwilę między zmianami pieluch?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamajana
ja miałam walizkę w szpitalu i nie było to dla mnie czymś kosmicznym - dla mnie to najlepsza wygoda. Można w każdym momencie wszystko znaleźć (bez wyrzucania zawartości - jak w przypadku torby) - wystarczy otworzyć. Ma w środku przegródki i dodatkowe kieszonki, pas do zapinania, jest pojemna, można wszystko poukładać, mieści się pod łóżkiem, ma kółka więc dźwiganie odpada. Słowem - doskonale. Ja się w takiej zmieściłam (oczywiście nie licząc rzeczy jak buty czy kocyk dla dzidziusia - ale odzież moja i dziecka, kosmetyki itd): http://walizki-kabinowe.pl/kontrola-wymiarow-bagazu-podrecznego/ taka jak ta niebieska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zabrałam torbę podróżną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ktoś tu się dziwi o zmianach pieluszek niestety dziecko bardzo często robi kupki w małych ilościach ale trzeba przecież pampersa zmienić ..W ciągu 4 dni pobytu w szpitalu zużyłam całe opakowanie Pampers 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna góra
ja miałam dwie walizki w szpitalu - jedną na moje rzeczy, drugą dla małego. rozmiary niewielkie, bo mam walizki podręczne, można je wsunąć pod łóżko, wszystko poukładane, wystarczy otworzyć i wyjąć a nie jak w torbie szukanie na oślep... ja mam z Puccini z tych http://walizki-kabinowe.pl/ aaaaa i dla mnie ważne było, że walizkę można zamknąć na zamek... miałam nieprzyjemną sytuację podczas poprzedniego pobytu w szpitalu - już wiem, że lepiej dmuchać na zimne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×