Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kyos

odszedl

Polecane posty

Gość kyos

odszedl, powiedzial, ze kocha ale nie jest w stanie ze mna byc, ma dosc mojego drugiego ja, moich kompleksow.powiedzial ze wybacza ale nigdy nie bedziemy razem. chodze na terapie, lecze sie ale nie wiem po co juz nic nie naprawie i on nie wroci. za duzo szans bylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
jedyne co mnie teraz trzyma przy zyciu i pozwala wstac z lozka to to ze moze jak sie zmienie cos da sie naprawic. ale w glebi serca wiem ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaaaaaaaa22
na terapie powinnas chodzic dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
wiem,ale obecnie jestemw takim stanie ze nie jestem wstanie zrobic nic dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Agataaaaaaaaa22
a co konkretnie robiłaś, ze doprowadziłaś do tego że odszedł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
pewnie problemy z dziecinstwa, ktore nie bylo za szczesliwe, nie umialam sie otworzyc, czasem wyzywalam sie na nim, ranilam osobe ktora kocham. jak zdecydowalam sie na terapie bylo juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zostawiłam
i dobrze, jesli masz zatruwać komus zycie to daj mu iśc swoja droga, na tym polega milość " KOCHASZ PÓŚĆ WOLNO". u mnie jest na odwrót , to ja odeszłam, mam dośc jego kompleksów, niezrównoważenia i niezdecydowania, szlak mnie trafia kiedy słyszę jak prawie 30 letni facet zwala wszystko na zły los, wczoraj znowu dzwonil i mówi"szukasz dziury w całym" A TAK! szukam,nawrzeszczałam na niego, kurwa jak mozna byc zakompleksionym i niezaradnym nie dziw sie facetowi, mozna kochac i odejść, ja to potwierdzam i popieram,chcesz marnowac zycie to marnuj swoje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
ale ja mu sie nie dziwie, wiem ze mozna kochac i odejsc. ja mu sie nawet nie dziwie. nie robie mu zadnych wyrzutow, nie odzywam sie. jest mi po prostu ciezko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
kocham go dlatego go nie mecze, nie obicuje poprawy, nie blagam zeby wrocil.chce zeby byl szczesliwy. ze mna teraz nie bedzie. moze za jakis czas jak uda mi sie cos w sobie zmienic. szanuje jego i jego decyzje. zo nie zmienia faktu ze tesknie ze mi go brak, i bardzo chcialabym to naprawic. ale zostawiam te mysli tylko dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja zostawiłam
kurde jakbym słyszała swojego byłego , dokładnie to samo: chcę żebys była szczęśliwa,chcę się zmienić, przepraszam że nie jestem taki jakiego byś chciała,tęsknię i nie umiem bez ciebie zyc...i takie tam tak własnie mysla osoby z kompleksami, niedojrzałe, które biora zycie na biednego porzuconego misia (proszę przytul misia) misiu kocha ale jest nieporadny bzdury! bzdury! bzdury! ja osobiscie jestem wkurwiona na to ze trafil mi sie taki facet, jesli twoj były cie kocha tez tak pewnie mysli, serce nie sługa ale rozum mowi swoje, jesli nie widzi w tobie osoby która nadaje sie do zycia to odszedl i tyle,wierze ze cierpisz ale co ci to da że sie wypłaczesz? przecierz masz psychologa, to zacznij lepiej cos zmieniać w sobie ,jest tyle artykułów o tym w necie a ty marnujesz czas żeby sie wyżalic, ty podświadomie szukasz litości,współczucia, a to oznacza ze nie widzisz w sobie winy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
jakbym nie widziala w sobie winy to bym nie chodziala na terapie i do psychiatry. widze ja w sobie jak na dloni. on nie wie jak sie czuje bo go tym nie zameczam. oczywiscie ze chcialabym do niego napisac ale po co? nie bede go meczyc. chce zeby byl szczesliwy. ja sobie w koncu tez jakos poradze, kiedys wyjde na prosta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
a czemu pisze bo mam chwilowego dola,i nie chce napisac do niego.przez moje problemy zawalilam to. trudno, stalo sie, nie naprawie juz tego. ale moge probowac naprawiac siebie. na razie jest mi tak ciezko ze oklamuje sie ze moze da sie cos uratowac, bo inaczej nie wstalabym z lozka. ale wierze ze za miesiac, dwa, zaczne to robic dla siebie i bedzie coraz mniej bolec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
to nie jest tak ze bylam taka caly czas, po prostu za wiele rzeczy mi sie zwalilo na glowe w ostatnie pol roku, mobing w pracy, poroniona ciaza, ciezka sytuacja w domu i nie wytrzymalam psychicznie. zmienilam sie o 180 stopni. teraz probuje wrocic do dawnej ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndmv,kh
a moim zdaniem twoj eks źle zrobił zostawiając cię teraz, właśnie teraz kiedy ty postanowilas cos naprawic w sobie, dla mnie jest to nielogiczne....skoro mowil, ze kocha to tym bardziej powinien poczekać dać ci czas i zobaczyc czy cos sie zmieni po terapii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
nie wytrzymal psychicznie a ja zbyt bardzo narazilam jego zaufanie, zeby mi znowu teraz zaufal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
jak odchodzil to tylko powiedzialam ze rozumiem, nie bede sobie robic nadzieji bo to juz nie wroci. on mi powiedzial ze nie wie co bedzie kiedys, ze kocha ale na razie musze sie wziazc za siebie i sama cos zrobic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
dzis jest mega bol i mega tesknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu i ówdzie
to weź sie za siebie, ja miałam podobnie, miałam depresję, on próbował mi pomagać ale nie umiał, w końcu miał dość i odszedł, nie dziwie mu się bo byłam porządnie kopnięta i należało mi się, powiem ci tyle że nigdy zdrowy człowiek który nie miał nigdy depresji nie zrozumie człowieka z depresją i nawet nie wymagaj tego od niego tylko weź sie za siebie. Mnie jego odejście dało kopa, chodze do psychologa i psychiatry, zapisałam sie na różne kursy i on wrócił i powiedzial że mu taka osoba imponuje, na razie jesteśmy na etapie schodzenia się i zobaczymy czy się uda. W każdym razie ja na początku nie robilam tego dla siebie tylko dla niego, byłam dla siebie tak malo ważna, teraz to wszystko robię dla siebie, powodzenia!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
no ja tez jeszcze jestem na etapie robienia tego dla niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddfk
dobrze, ze odszedł.zajmij się najpierw sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość msagedfvbsdca
ale co Ty mu takiego zrobilas? jak sie zmienilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
depresja, fochy albo bylam zla, albo nic mi sie nie chcialo, przerzucalam na niego te wszystkie problemy. on mowil ze musze sie zmienic i gdzie jest ta dziewczyna z ktora byl. ja sie staralam a potem wybuchalam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kyos
wczorajszy wieczor i poranek dzis byl lepszy. a teraz znowu wlaczyla sie tesknota

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×