Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ZielonaHerbata82

Trudna decyzja..

Polecane posty

Witajcie, piszę ponieważ chciałabym poznac opinię postronnych osób na nurtujące mnie pytania. Mam 29 lat, jestem po studiach prawiczych, nie dostalam sie jednak na aplikację i pracowałam za skromnym wynagrodzeniem, trochę w kancelarii prawnej, troche w dziale kadrowym w administracji jako referent.. nie znam obcych języków. Jakis czas temu zrezygnowałam z tej ostatniej pracy. Finansowo wychodzilam zawsze na zero i przez rok nie odłożylam nic. Mój cały majątek to niewielkie mieszkanie, którego nie mam nawet za co wyremontować..Nie mam partnera ani dzieci. Moje pytanie jest następujące: Czy w moim wieku i z moimi doswiadczeniami, biorąc opod uwagę sytuację na rynku pracy w Polsce zdecydowalibyscie sie na wyjazd za granice i rozpoczęcie wszystkiego od nowa? Zaznaczę, że nie znam języków ale mam zapewnione mieszkanie i wyżywienie w kraju Unii (Austria).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hm ja na twoim miejscu bym sie wzieła za nuke jezyka a jak myslsiz o Austrii to za niemeicki. jezyk jest duza bariera no bo jak sie chcesz porozumiewac?? na migi?? a swoja droga nie było na studiach jezyka obcego?? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Był ale jakos nie wcignęłam pomiędzy paragrafami.. Między ludzmi łatwiej sie nauczyć z pewnoscią. Zastanawiam się tylko jakie mam tu perspektywy, czy szukać kolejnej pracy byc może za grosze (bo brak aplikacji i języka to bariera) czy jechac i zaczac od nowa..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara3535
Bierz sie galopem za nauke jezyka i ukladaj sobie zycie tam gdzie Ci sie spodoba. Na te zmiany jestes w super wieku a do odwaznych swiat nalezy. Za dlugo nie zwlekaj bo zycie masz tylko jedno i od Ciebie tylko zalezy jak sobie je ulozysz. Zycze Ci powodzenia i odwagi w podejmowaniu decyzji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie znamy przyszłosci ale wiem tylko że to jest ostatni moment na jakies poważne przewroty.. Lubię swoje miasto, otoczenie ale nie mam poczucia bezpieczeństwa w sensie socjalno bytowym. Jak juz jest praca to za smieszne pieniadze bo takich jak ja jest a pęczki..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na aplikację będę startować ponownie ale nie moge zakładac że wynik będzie pozytywny. Układam plan licząc się z ewentualnym niepowodzeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudna, trudna, ale mozesz zawsze sprobowac wyjechac. W sumie nie masz nic do stracenia, mieszkanie masz, mozesz je zawsze wynjac, mozesz dac sobie jakis okres czasu za granica, powiedzmy rok czy dwa i jak nie wyjdzie to wrocic do Polski. Pisze rok czy dwa tak zeby nie robic za duzej przerwy w cv jak bedziesz mimo wszystko szukala pozniej pracy. Co mialabys robic w tej Austrii? Moze warto zainwestowac w jakis kurs jezykowy? Swoja droga to znam sporo osob po prawie i dziwnym trafem nie znaja jezykow obcych. Moze takie jest nastawienie, ze studiujac prawo w Polsce, zostanie sie pozniej w Polsce i nie ma sensu uczyc sie tych jezykow. Ja bym chyba sprobowala, nie masz nic do stracenia, a zawsze moze cie spotkac cos fajnego za granica: nowi ludzie, nowe wyzwania, nauczysz sie na pewno troche jezyka, jakies nowe doswiadczenia, mysle, ze nie bedzie to stracony czas, a wrocic i znalezc jakas prace zawsze bedziesz mogla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ines73
mialam 4 lata medycyney za soba gdy wyjechalam do italii...teraz koncze specjalizacje w Stockohma.............bierz sie i ...........................pokaz co umiesz............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Plusem jest na pewno nauka jezyka bo chcąc niechcąc bede musiala sie go nauczyc żyjac w innym kraju, wiem że na początku na pewno nie będe pracować bo zwyczajnie sie nie dogadam ale pieniądze nie są tu problemem bo mam tam zapewnione utrzymanie i czas na rozwój. Minusy sa takie, że powstanie luka w cv (na wypadek powrotu), nie wiem jak mi się tam poukłada, jak długo potrwa proces adaptacji i oczywsty .. studia ostatecznie pójda na marne i powstanie koniecznosc przyuczenia sie do nowego zawodu. Zabawne ale mam wrazenie ze to i tak prostrze niz osiągniecie czegos tutaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a tam luka w cv, mozesz na jakis wolontariat sie zaczepic, pelno jest organizacji, ktore cie przyjma. Taki chociaz 10-15 godzin tygodniowo, bo to i kontakt z ludzmi i jezykiem i nie siedzisz sama w 4 scianach, a i wiadomo co sie na takim wolontariacie wydarzy, moze jakas prace przy okazji znajdziesz? No i luki w cv nie bedzie, bo pojechalas za granice i jednak cos robilas. Ja bym probowala, tym bardziej, ze mieszkanie i utrzymanie masz. Ja sam po studiach wyjechalam najpierw do Francji, potem do Wloch, a wloskiego malo co umialam, teraz juz skonczylam drugie studia, 3 kursy, i 4 razy prace zmienilam, takze warto brac w zyciu sprawy w swoje rece :-). Jak ty sama sie nie odwazysz to kto to zrobi za Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×