Jutro chyba strace pracę - powiedziałam głośno co myślę

siostrze szefowej, która się panoszy i niestety czasem jestem od niej uzależniona bo musi mi przekazać pewne informacje do biura. Wczoraj mi coś zleciła a dziś przy reszcie pracownic zaczęła drzeć japę i rzucać kurwami, że ona się nie zajmuje księgowością bleble ble . Moja firma jest specyficzna i nieraz wystawiam dodatkowo paragon, ale ktoś nam wpłaca na inne konto kase. Ta z mordą, że złe podałam, ale polecenie było jasne. To poszłam do niej i powiedziałam, że sobie nie życzę takich uwag przy wszystkich, że jest żenująca i gówno wie a się wtrąca. Ta mnie zaczęła wyzywać od księżniczek i gówniar znów przy reszcie pracownic, które zdezorientowane zdębiały. Powiedziałam jej w twarz co o niej sądzę i pewnie jutro mnie zwolnią, Albo sama się zwolnię, bo psychicznie nie idzie tam robić jak jedna stara pizda robi łachę, że cię poinformuję o czymś... praca idealna ale oczywiście jedna pizda wszystko psuje aż się nie chce rano wstawać. Myślicie, że dobrze postapiłam?? Ta baba jest straszna, plotkara stara co się zna tylko na guzikach i nitka h kurwa, ale to siostra szefowej,..i ta ją prosiła by mi powtórzyła polecenie

dobrze zrobilas nawet bardzo dobrze. moze cie nie zwolnia ale ja osobiscie gdybym byla na twoim miejscu sama bym sie zwolnila . po co masz sie meczyc praca nie ta to inna cos na pewno znajdziesz:)

dzięki. Tylko płacę tyle kasy za studia;/ ale ta baba to potwór, wredny wcibski babsztyl. Potrafi obgadać każdą klientkę, która u nas się pojawi. Jestem za mloda na nerwicę . Kładę na to, najwyżej polecę i tak dostawałam groszę a powinnam z ate obowiązki co wykonuję dostawać 2x tyle. Zastanawiam się co będzie jutro;/

nie odchodz z pracy z powodu osoby która nie jest twoim szefem ja ostatnio musialam odejsc z firmy ale to byl ainna sytuacja odeszlam z powodu szkodliwych warunków i mobbingu szefa pracownikamii innymi bym sie nie przejmowala chyba oni mi nie płacą

Wspolczuje, ale gdybys musiala odejsc to zrob to na wesolo, pamietaj o tym zeby odejsc z klasa bez listu gonczego.

hehe dzięki. No tak, ta osoba mi nie płaci, ale mi szkodzi...szefowa nie zawsze mi zwraca na coś uwagę, ale ta jej za plecami pierdzieli. Od początki (od roku) mnie nie lubiła jej walnięta siostra, jak przyszłam do pracy to nikt mi nawet nie powiedział jakie mam obowiązki a glównie to dbanie o prywatne sfery szefowej ( płatności, ubezpieczenia, przelewy) plus magazyn ....no jak zwykle sama się wszystkiego domyślałam i uczyłam, a gdyby komuś zależało to by mi 99% czasu i błędów oszczędził. Ta stara pizda mi uprzyksza życie od początku tam, nawet przy śniadaniu siedzi do mnie tyłem a potem jak ide umyć kubek to się gapi na mnie i nieraz mi zwracała uwagę, że jej przeszkadza jak mi obcas stuka!! to kupiłam buty z tym plastikowym flekiem żeby stukał głośniej...;)