PREZERWATYWY A KOSCÓŁ dlaczego??????

antykoncepcja to grzech? mówie tu o prezerwatywie a nie o środkach poronnych typu tabletka po czy spirala. .Prezerwatywy są ochroną dla osób narażonych na różne infekcje układu płciowego,więc chronią ludzki organizm przed chorobami.Samo dobro z tego jest, więc nie za bardzo jest zrozumiały atak kościoła na ludzi za to,że dbają o swoje zdrowie i życie(niepoczęte też),np w Afryce gdzie najwiekszy odsetek ludzi jest nosicielem wirusa hiv Dlaczego kosciół zabrania urzywania gum

Jakby twój stary gumy używał toby taki podciep tutaj nie pierniczył głupot:D

nie widze nic złego w moim stwierdzeniu...tylko nie moge znalezc na nie odpowiedzi

Wyobrazacie sobie jakby nikt nie używał gum...co by sie działo.choróbska by nas skończyły...nawet nie wspomnę o ciażach tylko o samych chorobach w tym HIV

bo kościół nie uznaje seksu poza małżeństwem. tym samym żeby isc z kims do łóżka musisz byc jej mężem/żoną, a co za tym idzie życie seksualne ma byc dla Was nie tyle przyjemnością co "małżeńskim obowiązkiem" z płodzeniem dzieci włącznie. kościół zabrania powstrzymywania zapłodnienia w jakikolwiek nienaturalny sposób, uważając że zabija to płodność kobiety i marnuje swytrysk mężczyzny.

gdyby ludzi nie zmieniali partnerów to by AIDS by wymarła bo to jest kara przeciw 6 przykazaniu prezerwatywa nie chroni przed Aids Grupa lekarzy z Filipin wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, iż promowanie prezerwatyw jest jedną z głównych przyczyn niepowodzenia w walce z HIV/AIDS. Prezerwatywa nie chroni przed chorobami przenoszonymi drogą płciową dlatego, że kontakty płciowe nie ograniczają się do stosunku. Szczególnie gdy mówimy o ludziach młodych, gdzie kontakty płciowe rozpoczynają się od dotykania. Przy dotykaniu może dojść do przeniesienia niektórych chorób o których mówimy np przeniesienia wirusa brodawczaka. Poza tym musimy też pamiętać o czymś takim, jak błąd użytkownika. Nie zawsze osoba, która posługuje się prezerwatywą umie ją odpowiednio zastosować. Stąd na chwile obecną nie możemy powiedzieć, że prezerwatywa w stu procentach chroni przed czymkolwiek, ani przed ciążą, ani przed chorobami. Na pewno nie chroni w stu procentach, natomiast jej skuteczność przy prawidłowym użyciu jest bardzo wysoka, szczególnie jeżeli chodzi o choroby przenoszone droga płciową. http://www.poradnikmedyczny.pl/mod/archiwum/7197_wakacje_seks_antykoncepcja.html

Dr Gamutam odwołała się do kryzysu HIV/AIDS w Tajlandii, gdzie kampania na rzecz stosowania prezerwatyw doprowadziła do szybkiego wzrostu liczby osób zainfekowanych wirusem HIV. Według oficjalnych danych statystyki medycznej, w 2003 r. w Tajlandii liczącej 63 mln ludności odnotowano 570 tys. przypadków zainfekowania HIV wśród dorosłych i dzieci. Na AIDS zmarło 58 tys. chorych. Tymczasem na Filipinach liczących 80 mln ludności, HIV-pozytywnych było 9 tys. osób. Na AIDS zmarło 500 pacjentów. Nawet jeśli we wszystkich domach publicznych będzie pełen wybór prezerwatyw, nawet jeśli będą one dostępne we wszystkich sklepach, barach, restauracjach i wszystkich innych miejscach publicznych, nic to nie pomoże w walce z HIV/AIDS powiedziała dr Gamutam. Potwierdziła, że jako lekarz całkowicie zgadza się z wypowiedzią papieża Benedykta XVI, iż wstrzemięźliwość płciowa i wierność małżeńska są najlepszym sposobem na walkę z HIV/AIDS.

O TO Z TEGO BY WYNIKAŁO ZE TRZEBA MIEĆ 20 DZIECI chcac być wzorowym katolikiem...przeciez kalendarzyk małzenski jest tak zawodny ja z takiej metody mam 2 dzieci ,,i co teraz jestem katoliczkom tzn albo mam nie wspolzyć bo wiecej dzieci sobie nie wyobrażam..... albo sie zabezpieczyć ,albo guma albo tablety i co juz grzech cholera

no wlasnie na tym polega nauka kościoła w myśl zasady że to Bóg decyduje ile będziesz mieć dzieci. jeśli są w Twoim otoczeniu jakieś bardzo religijne rodziny, fanatyczne wrecz to prawdopodobnie sama możesz zaobserwować że mają dużo dzieci. a to że kalendarzyk małżeński można o kant d*** rozbić to akurat wiadomo :P cóż... jesli ktos bardzo chce zyc zgodnie z dekalogiem w tej kwestii to moge polecic wynalazki takie jak lady comp i podobne. ponoc skutecznosc ttaka jak przy tabletkach. a w kwestii chorob... no coz, trzeba wiedziec z kim sie sypia - to najlepsza ochrona.

Gdyby kościół postawił sprawę tak: "wolno uprawiać tylko i wyłącznie seks małżeński, ale nie trzeba, jeśli się nie chce dzieci, przy czym antykoncepcja sztuczna jest zakazana", to jednym by się podobało, innym nie, ale nikt nie mógłby czuć się pokrzywdzony: choroby weneryczne, niechciane ciąże i inne problemy mogłyby wyniknąć tylko z niestosowania się do tych zasad. Ale kościół mówi tak: "seksu małżeńskiego uprawiać nie wolno, dzieci możesz nie chcieć, ale nie możesz zabezpieczać się przed ciążą w żaden przynajmniej statystycznie skuteczny sposób (wliczając w to abstynencję seksualną w małżeństwie) - możesz zabezpieczać się wyłącznie metodami, o których powszechnie wiadomo, że nie działają. Dla osób wierzących kościół jest autorytetem. Nie rozumiem, dlaczego kościół nie powie czego oczekuje od swoich wiernych (w końcu to nic złego, nie ma przymusu), tylko zwodzi ich.

ja rozumiem tj pisalam wyżej ..ze spirala wczesnoporonna czy tabletka po...to jest zabijanie czegos co już jest,co sie już poczeło...ale guma nie rozumiem tego i chyba nie zrozumie juz

no jak to nie rozumiesz? kosciol zabrania ZAPOBIEGAC ciązy, powstrzymywac ją poprzez jakąkolwiek ingerencję. w przypadku prezerwatywy i stosunku przerywanego chodzi o marnowanie nasienia ktore ma inna misję wg kosciola niz lądowanie gdzies tam... w przypadku pigulek anty chodzi o zaburzanie cyklu, ingerencję w naturę, a więc "zabijanie" płodnosci kobiety. to samo w przypadku innych hormonalnych rozwiazan.

a ty gdzie ty żyjesz w średniowieczu ze chcesz używać kalendarzyk małżeński :) teraz jest NPR

jestem wierzaca ale to jest chore moim zdaniem

No własnie: żeby to tak było powiedziane: nie wolno nic robic, bo Bóg ma zdecydować - to byłoby uczciwe i każdy by sam zdecydował, czy się godzi czy nie. A udawanie, że jednak pozwalamy ludziom decydować, że są metody to zwykłe oszustwo - tragiczne w skutkach. To tak, jakby np. jakiś bandzior przyłożył Ci spluwę do głowy, powiedział, że daruje Ci życie, jeśli zgadniesz w którym z pięciu kubków jest kostka - a nie włożyłby kostki do żadnego z kubków. Po co takie zwodzenie?

Antykoncepcja to przestronna i prosta droga do piekła. "Wszyscy bowiem musimy stanąć przed trybunałem Chrystusa, aby każdy otrzymał zapłatę za uczynki dokonane w ciele, złe lub dobre." 2Kor 5: 10 A potem w zależności od wyroku albo niebo albo nie daj Boże piekło. Tak ludzie zawsze wierzyli gdy był Kościół i wiara. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone (Mt 7,19). Polecam prawdę objawioną przez Boga.

zobaczcie co sie dzieje w nimczech kraj starych ludzi daczego chca sciagnac do siebie młodzież polska do siebie bo z muzułmanami im nie wyszło nie chca pracowac jezyka nie uczą sie a tylko zasiłki biorą

No ok, ale to też można uczciwie powiedzieć, a nie zmuszać do prokreacji perfidnym podstępem.

a słyszeliście Ojciec Ksawery Knotz Nazwano go twórcą katolickiej Kamasutry, O. Ksawery Knotz o frywolnym i bezgrzesznym seksie małżeńskim http://www.youtube.com/watch?v=VLV7-f9q7RQ

dla mnie to tez dosc ironiczne ___ bo tu trzeba miec przede wszystkim rozum, zdrowy rozsądek. kto dzisiaj słucha fanatycznie kosciola, no kto? nie chce nikogo obrazac ale ludzie ktorzy zyją idelanie z przykazaniami sa zwykle dziwakami :O sama jestem katoliczką, chodze na mszę, modle sie i pozostale kwestie zostawiam sobie. nie uwazam aby przynaleznosc do kosciola wiązała sie z koniecznoscia tego czy owego. kazdy sam wybiera jak chce zyc i za jakimi postulatami optowac - Bóg nikogo nie wyrzuca, a kler jest tylko Jego przedstawicielem, ma pomoc obrac właściwą drogę co wcale nie oznacza że mamy ślepo ich słuchać. rozum i rozsądek przede wszystkim!

ten tak zwany kosciol od stworzenia jest instytucja ktora wprowadza ludzi w blad, mowia o Bogu ale tak nie jasno ze niewiadomo czym ten Bog wlasciwie jest, pytanie po co mamy rozum?? skoro i tak z niego nie korzystamy bo koscoil nam zabrania

jasne antykoncepcja tpo grzech. wiec rozmnazajmy sie jak kroliki;];];];] boze. jestem grzesznica:O:O:O i to jaka...3 lata tabsów:O:O paranoja..po prostu paranoja. jeszce tego0 brqkuje zeby sie pingwiny wtracaly czy mam sie bzykac z gumka czy bez..albo czy brac tabl czy nie.;/

mój dziadek, Panie świeć nad jego duszą, był katolikiem, takim że aż się włos na pipce jeży. Spłodził 15 dzieci, z czego do pełnoletności dotrwało 6 szt. A babka wymęczona ciążami , zmarła nie dożywszy 50 lat, tak wygląda katolicyzm, od kuchni.

trza sie rozmanazc jak kroliki