gdybym zawaliła ten rok powiedzieć rodzicom czy nie?

jestem na 3 roku prawa. jakbym zawaliła rok to bym go powtarzała, nie zrezygnowałabym . niestety może tak być bo przedłuzyłam sesję z powodu ważnego egzaminu warunkowego. zdalam go. ale teraz jeden facet nie chce mi dać zaliczenia z cwiczen bo mówi ,że on powiedział ,że miało byc to do konca marca i koniec. a przedłużoną sesje mam ze względu na egzamin bo z ćwiczeń nikt odroczen nie daje więc wszystko zalezy od jego dobrej woli:( Nie wiem czy powiedzieć rodzicom gdybym zawaliła rok już w tym semestrze? czy lepiej w przyszłym bo wtedy sa naprawdę cięzkie egzaminy i bym miala wieksze usprawiedliwenie?czy ich nie oszukiwac tylko powiedzieć prawdę? jestem dorosla ,ale oni mnie utrzymują i źle bym sie czula z tym kłamstwem.. a jak by sie wydało? to by było jeszcze gorzej. mam z nimi dobry dość kontakt i nie chciałabym żeby sie to zmieniło

powiedzieć. W końcu to nic takiego: jeden rok w plecy. W końcu nie zrobiłaś nic, czego trzeba by się wstydzić, nikt nie cierpi, a takie obsuwy po prostu się zdarzają. Co innego wieczny student po trzydziestce, a co innego jeden rok do tyłu u młodej osoby, który to rok zresztą można dość produktywnie wykorzystać. Taki żarcik: mamo, tato, mam raka. Ha ha żartowałam, tylko będę powtarzać rok.

Po prostu powiedz że facet zrobił w konia:P.