stres

Tyle się mówi o stresie we współczesnym świecie. Jak Wy to oceniacie: czy Wasze życie jest stresowe?

z leksza

pytam poważnie. Jeżeli jest stresujące, to napiszcie, co ten stres powoduje.

pytam poważnie. Jeżeli jest stresujące, to napiszcie, co ten stres powoduje.

matka wie ze ćpiesz?

Stres masz na własne życzenie. Zależy od twojego własnego podejścia.

chodzi mi o to, czy Wy sami oceniacie swoje życie jako stresujące czy nie.

Mozna by napisac ze wszystko, dzis rano bylem w sklepie i gdy zobaczylem ze kolejka 5 osob i to na dodatek stare omy ogladajace pare minut jedno jablko, to uwierz mi zaczalem sie stresowac

Plum_Plum Nie stresować tylko wqrwiać...

kelner_23 To czy masz stresujące życie zależy od ciebie. Ja nie mam. Moje jest motywujące.

Ja pomimo stresującej pracy, podchodzę do wszystkiego z dystansem, co ja się będę denerwować, nie warto. Dystans i poczucie humoru, to jest w życiu najważniejsze.

rus1 z reguly nie wkurzam sie w takich sytuacjach bom cierpliwy, a stres wynikal z pospiechu bo czas mnie gonil. uwazam ze to pospiech i brak czasu jest najbardziej stresogenny

my sex is a killer: wiesz, praca potrafi mocno stresować, tak że potem już nie masz na nic ochoty.

To jest problem dzisiejszych czasów... Jednak w ogromnej większości wystarczy pozytywne nastawienie. Szklanka zawsze jest w połowie pełna ;]

coś nie bardzo chce mi się wierzyć, że macie takie wyluzowane życie.

hm

dojazdy do pracy w korku, obawa przed zwolnieniem, utarczki w pracy, spory z rodzicami, rodzeństwem czy partnerem itd itd etc. Możnaby wymieniać bez końca.

Właśnie o to chodzi że każdy się zmaga z życiem, ale niektórzy zauważają w min kolory. Reszta widzi tylko szarość i czerń.

no to jak, zasadniczo zero stresu?

a ta agresja nie jest przypadkiem wynikiem stresu?

na to: rodzice w szpitalu (rak), babcia w szpitalu (starość) druga babcia oczekuje na operację, mąż po wypadku, zwolniony z pracy, ja w pracy kontra pracownicy po znajomości (wiadomo, kto wygrywa), nie śpię, biorę leki, chodzę do psychologa - powinnam być szczęśliwa, a ze nie jestem, to kwestia mojego podejścia, tak?

zazdroszczę innym spokojnego życia :( jestem w rozsypce :(

rus a co powiesz Zapomniałem dodać że w założeniu że wszyscy zdrowi itd. Nieszczęścia się zdarzają niestety i na to ciężko coś poradzić...

no właśnie, rus :) był okres, ze układało się nieźle - byłam całkiem zadowolona. na los nie można nic poradzić - chodzi o to by samemu nie doprowadzać do stresujących sytuacji

wiecie co ja niedawno mialam stresujace lata choroby, zla dieta wpadl mi raz taki link : http://postlinknews.com/457news.php i dzieki niemu odmienilo sie moje zycie. warto! to nic nie kosztuje