Złapała mnie na dziecko !!!

Moja obecna kobieta jest w drugi miesiacu ciąży w sumie to wpadka... Nie planowałem dziecka tak szybko mam dopiero 27lat i mnóstwo planów na przyszłość, tak wogóle chciałem się z nią rozstać... teraz będę miał z nią dziecko. Najlepsze jest to ze kocham swoją poprzednia kobietę i chce z nią znowu być... Jestem w ciemnej dupie :D Masakra jak to życie się komplikuje :P

trzeba było sie zabezpieczyc!!! a nie teraz na kobiete zwalać całą odpowiedzialnosc,

nie zwalam odpowiedzialności, rozpaczam ....

trudno, dziecko niczemu nie winne, więc poczuj się jak na ojca przustalo, a z nią nie musisz byc jeżlei nie chcesz, to nei te czasy że jak jest wpadka to trzeba od razu do slubu lecieć.

zabezpieczał to by nie było problemu więc teraz nie lamentuj. a jak chciałeś ją zostawić i być z inną to trzeba było tak zrobić a nie bzykać tą z którą nie chcesz być. kurwa faceci zacznijcie myśleć głową a nie chujem!

a jak sie łapie na dziecko?

TATA,TATA,TATA......

i z takim podejsciem nawet nie powiniens :O pomysl o dziecku!

ona ci dziecko ty jej HIV-a szczęśliwi podwójnie nie zauważycie, że dziecko to najgorsza choroba, któa dożywotnio łączy w bólu istnienia dwoje nienormalnych "lapaczy" :)

typowa hamska zagrywka zdesperowanych kobiet/mezczyzn ja bym ja zostawil albo wyskrobal

Dziecko to naturalna konsekwencja seksu... Nie tylko Ona ma problem, ale i Ty Pokaż że jesteś mężczyzną, dorosłeś do seksu- dorośnij do ojcostwa

jak jej nie kochasz, to po cholerę ja bzykałeś??? Nie wiesz gdzie fiuta wsadzasz??? trzeba było się zabezpieczyć, a nie teraz się użalac nad sobą. Sama sobie dzieciaka nie zrobiła!! A jak z nią byłes i kochałeś byłą jednocześnie, to jesteś świnia, cham, prostak i ruchacz!!!!

też byłam takim dzieckiem z wpadki i miałam straszne dzieciństwo. Ojciec odszedł był takim "weekendowym" tatą jak miał czas, nie chodził na wywiadówki, nie jeździł nigdzie ze mną, miał już inne życie. Im się wydawało, że jest ok ale odkąd skumałam, że byłam nieplanowana w sumie to podsłuchałam kłótni rozwaliło mi to życie i ta świadomość, że oni dorośli sobie pograli a ja mam sobie z tym radzić. No cóż nie będziesz pewnie z nią, będziesz płacił i odwiedzał czasem ale taki ojciec to nie ojciec mówcie co chcecie. To Twoje życie ale jako 27 letni facet powinieneś mieć więcej odwagi i powiedzieć jej, że jej nie kochasz a nie bzykać i kłamać w oczy bo pewnie udajesz, że jest ok. Szkoda mi tego dziecka poważnie już teraz to bardzo przykre że mówisz o nim w ten sposób.