facet (nie)romatyczny

Kompletnie nie wiem co mam myśleć. Może ja przesadzam, ale naprawdę to mi przeszkadza. Mianowicie mój chłopak z którym jestem od 14 miesięcy w ogóle nie jest romantyczny. Jak wiadomo miłość jest ślepa kiedy się zakochałam w ogóle tego nie zauważyłam. a teraz mi nawet przykro. ja tak bym chciała żeby nauczył się grać choć jednej piosenki na gitarze i mi ją zagrać. zabrać mnie na jakiś spacer o późnej porze. zaprosił na jakąś kolację... ja rozumiem bo mamy po 17 lat i może nie ma takich możliwości ale... nie wiem czy wszyscy faceci tacy są? chciałabym uniknąć rozstania bo myślę się że go kocham ale co jeśli on nigdy taki nie będzie? jest naprawdę kochany, wierny, czuły, opiekuńczy, inteligentny, zabawny.. taki miś przytulasek co chce mnie tylko głaskać i miziać i nawet to lubię. ale ja jestem typem romantyka i tak brakuje mi tego. nie chcę go zostawiać bo dobrze mi z nim oprócz tej jednej rzeczy. i niby powinniśmy w tym wieku wybrać sobie kogoś kto będzie dla nas najbardziej odpowiedni ale czy w miłości nie chodzi o to żeby pewne rzeczy zaakceptować? co wy o tym myślicie? boje się że nikogo już tak nie pokocham. ani że nikt nie będzie dla mnie taki jak on...

17 latkowie dopiero się uczą o romantyzmie...dopiero będą poznawać romantyków , ich postawy , cechy i tragedie....

więc jak to się dzieje że ja już taka jestem, że mi tego brakuje a on mówi, że chyba nie potrafi taki być, że 'nie ma tego we krwi'?

taki charakter- to naturalne , młoda damo kiedyś może zmienisz zdanie i zachce Ci sie drania - kobieta zmienną jest czas pokaże :P

drania to nie będę chciała-to wiem. za dużo filmów najwidoczniej... a jaką szanowny pan duszą jest? praktykuje romantyzm czy nie bardzo?

jestem duszą nieśmiertelną i praktykuję elementy romantyzmu , bo całości nie polecam.. :)

czasami sobie myślę jaka to ja wybredna jestem bo przecież inne mają gorzej, ale ja ma się dużo to chce się więcej... i gratuluję trafnej odpowiedzi

dziękuję, że raczyła pani uznać moją odpowiedź za zadowalającą :P

polecam się na przyszłość;) bo mnie ogólnie łatwo zadowolić;p

ciesz sie, ze to nie jakis egzaltowany romantyk:) Ja tam wole zeby facet byl inteligentny, wierny , dobry, nie musi sie miziac do mnie cale dnie albo pisac wierszy.... W ogole to nawet bym chyba takiego romantyka nie chciala :)

iiiiiiooooooo - ale przecież to takie miłe. Lubię być zaskakiwana a właściwie w ogóle nie jestem. kiedyś umówiliśmy się w danym miejscu ja przyszłam a go nie było i po raz pierwszy przyniósł mi różę właściwie zaskoczył mnie dodatkowo bo zakrył mi oczy. nawet nie widziałam jak szedł. to było takie magiczne... i mówił że nie wiedział że to mnie tak uszczęśliwi i że chce tak częściej to zrobił to jeszcze raz i od tamtej pory nic:(

wiem, ze to moze troche moralizatorkise , ale powiem :) Rozumiem, ze majac siedemnascie lat czego innego sie oczekuje od faceta, niz gdy ma się 30 :) Ale mowie Ci, romantycy wcale nie sa tacy super:) Docen to, ze jest dobry, wierny, ze dba o Ciebie. To jest naprawde 1000 razy wazniejsze niz to, ze od swieta kupi Ci kwiatka. Ja np od swojego narzeczonego tylko raz w zyciu dostalam kwiatka, a i tak wiem, ze jestem dla niego najwazniejsza :) Wiec to naprawde nie w ttym rzecz. Ciesz sie tym co masz, tym bardzie, ze z opisu wynika ze to dobry chlopak :)

tak, jest naprawdę dobrym chłopakiem tylko wkurza mnie ta... monotonność? bo nie dzieje się nic specjalnego. mieszkamy od siebie 16 km i widujemy się po szkole praktycznie codziennie na godzinkę no i w weekend jednego dnia na cale popołudnie i jest zawsze to samo. po szkole chodzimy do parku posiedzieć porozmawiać i się pośmiać razem a w weekend on przyjeżdża do mnie i oglądamy filmy... Twoj facet Cię nigdy nie zaskakiwał?

hmmm nie, tzn nie tak, zebym sie czegos nie spodziewala:) Owszem chodzimy do kina, czasem do knajpy, na spacery, na rower:) Ale jesli Ty masz taka potrzebe to co za problem powiedziec chlopakowi "wiesz co, chodzmy do kina" :) Czas i zycie nauczylo mnie, ze facet ze swej natury jest raczej niedomyslny i jesli mu nie powiesz wprost to rzadko ktory skojarzy czego tak naprawde chcesz:) Po prostu powiedz wprost czego chcesz a on - jesli mu na Tobie zalezy, na pewno nie bedzie robil problemow i zgodzi sie na to co zaproponujesz:) Np moj facet w ogole nie pisze do mnie smsow - tzn jak pisze to tylko takie konkretne, zadne tam "tesknie za Toba" itd i tez mnie to na poczatku denerwowalo, ale potem stwierdzilam, ze to nie w tym rzecz:) Wazne jaki jest dla mnie, to, ze mnie szanuje, nie krzywdzi, chce mojego szczescia itd. Nie ma ludzi idealnych. I jeszcze raz mowie, ze moze postaraj sie Ty wyjsc z inicjatywa:) ?

no proszę Cię ile to można wychodzić ciągle z inicjatywą... to jest tak że jak ja niczego nie zaproponuję to i nigdzie nie pójdziemy. fakt, jest z natury nieśmiały ale no już co do mnie raczej nie. nie wiem czemu on by nie mógł tak postarać się o moje względy

pojebana jestes

jakoś nie bardzo zabolały mnie te słowa...

iiiiiiooooooo Ci mądrze radzi :)