Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fvdfsgfgb

brak zaufania do meza,,,jak z tym zyc. ??

Polecane posty

Gość fvdfsgfgb

maz kiedys mnie zawiodl, zauroczyl sie w pewnej pannie i mielismy przez to ciezkie czasy, oj bardzo ciezkie. Przeszlismy jakos razem ten kryzys, wybaczylam mu bo bardzo zalowal...minal jakis czas a ja nadal nie potrafie mu zaufac. Kontroluje go, sprawdzam, patrze do komorki, sprawdzam po kryjomu billingi gdzie dzwonil, gdzie pisal. Po tamteym czasie jeszcze 2 razy sie zdarzalo ze pisal do tamtej, w tajemnicy przedemna, po pijaku co prawda ale zawsze. Teraz wiem ze juz tego nie robi od dluzszego czasu. Ale jakis czas temu zaczal smsowac z dziewczyna swojego kumpla, pokazywal mi te wszystkie smsy bo to ona zaczynala, miala problem z chlopakiem, tamten chcial ja zucic i prosila mojego meza zeby ten z nim pogadal, cos wyciagnal od niego, namowil by tego nie robil. A to jego dobry kumpel. Maz mi mowil o tych smsach i wiedzial tez ze mnie zaczely z czasem irytowac, nie na wszystkie odpisywal, mowil ze to nie jego sprawa i takie tam. Wiem o tym bo sprawdzilam go. Mimo ze tamciu juz nie sa razem to od czasu do czasu, tak raz w tyg wiem ze pisza kilka smsow. Niewiem kto zaczyna kto nie, bo widze billingi meza i wiem ze raz na jakis czas ma wyslane do niej kilka smsow. Jezu, jak mi ciezko. Jak juz pisalam wczesniej nie ufam mu tak do konca przez przeszlosc. Wiem, to chore, sprawdzanie go, kontlolowanie ale to jest silniejsze odemnie. Czasem sie powstrzymuje a;le zadko, czesto wychodzi na to ze mimo ze mam podejrzenia ze z nia pisze to okazuje sie ze tak nie jest. Nie zlinczujcie mnie tylko tu. Maz okazuje mi milosc, czesto mowi ze mnie kocha. Ale ja nie umiem inaczej. Juz zaraz mam wizje ze z tamta romansuje. Choc wiem doskonale ze nie jest w jego typie, kiedys nawet mowil mi ze jest brzydka i wogole. Zrozumie mnie tylko ten kto sam zostal zdradzony kiedys i wybaczyl. Prosze o rady jak z tym uczuciem walczyc.??I czy takie smowanie zbyla dziewczyna kumpla jest normalne??? Kiedys nic bym do tego nie miala, nie mialam nic do tego jak pisal do jakiejs innej po cos tam, ale nie teraz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salianka
Mąż Cię zranił i teraz upatrujesz kolejnych dowodów na Jego niewierność wszędzie.Najgorsze jest to,że jak bardzo będziesz chciała ,to je znajdziesz.Tak wykręcisz kota ogonem,by wyszło na Twoje. Trudno żyć po czymś takim,traci się zaufanie do drugiej osoby.Jednak nie możesz Go na każdym kroku podejrzewać,to prowadzi do paranoi. Może spróbuj o tym porozmiawiać z Mężem, szczerze od serca.Wyjaśnijcie sobie sytuację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdfsgfgb
no wlasnie popadam w jakas paranoje...to jest silniejsze odemnie. Bywa ze wmawiam sobie cos czego niema. Rozmawialam z mezem niedawno, mimo ze tamten temat to temat tabu, nie wypominalam mu nigdy, nie rozmawialismy o tym bo ja nie chcialam wracac do tamtego to powiedzialam mu ze mu nie ufam, ze te smsy z ta co teraz czasem pisze mnie irytuja, ze nie podoba mi sie takie cos, ze po prostu nie ufam mu tak jak kiedys...po tym czasie wiem ze z nia nie pisalm bardzo dlugo, ale ostatnio znowu zaczely sie te pojedyncze smsy. Przeciez nie powiem mu ze wiem ze z nia pisze, mimo ze mi mowi ze nie. Nie moge mu sie przyznac ze go sprawdzam... to jest jakas moja obsesja..wszystko jest super i idealnie jak wiem ze nie ma z nia kontaktu, ale jak juz cos jest to maz od razu widzi zmiane w moim zachowaniu mimo ze usilnie staram sie pokazac ze wszystko jest w porzadku. O czym mam z nim porozmawiac??to ze mu nie ufam juz mu powiedzialam...ogolnie mowimy sobie duzo rzeczy, duzo rozmawiamy jak sa jakis problemy ale to jest jakis moj problem i wiem o tym ze to nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaArletta
Mowisz ze wiesz ze on z nia pisze ale on Tobie mówi ze nie. A to znaczy ze mimo wszystko twoj maz zataja przed Toba prawde a to znaczy ze po prostu nadal Ci oklamuje Wiec moim zdaniem facet dalej Cie zdradza i tyle tylko ze teraz dobrze sie z tym kryje nie zdziwiloby mnie gdyby mial drugi telefon na karte bo ten na abonament mozesz sprawdzic Wiec wybor nalezy do Ciebie mozesz skonczyc ten zwiazek albo kontynuowac zycie w klamstwie i wiecznej paranoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krowa rasowa
eee tam od razu zdradza ... ale swoja droga to dziwne ze wiesz ze do niej smsuje a on zaprzecza strachem przed twoja reakcja nie mozna tego tlumaczyc, bo odpisuje a nie tylko dostaje te smsy ciezka sytuacja, moja przyjaciolka przechodzi/przechodzila podobna historie niedawno wg mnie podstawa w takiej sytuacji jest szczerosc i otwartosc nie ty zranilas meza ale on ciebie, musisz o tym pamietac masz prawo byc nieufna, masz prawo czuc sie zraniona, oszukana i masz prawo czuc to nie miesiac, dwa ale i dluzej nie chodzi o to, zeby rozpamietywac stare rany ale o to, ze musisz wg mnie zmierzyc sie z utrata zaufania do meza, by moc je na nowo odbudowac niestety w podobnych sytuacjach kobiety czasem/czesto zamiataja sprawe pod dywan. dzialajac w imieniu dobra rodziny i w poczuciu robienia czegos dla zwiazku, poswiecaja swoje dobre samopoczucie w imie wyzej ich zdaniem idei chodzi mi o to, ze kobieta czesto mysli: jestem ponad to, najwaznijesze ze kocha mnie i mnie wybral. i nie analizuje nic wiecej, mowiac ze to przeszlosc, a ona woli patrzec w przyszlosc a przeciez zdrada emocjonalna boli bardzo, bo to zawiedzione nadzieje i skradzione uczucie (a raczej jego wyjatkowosc) konfrontacja z rzeczywistoscia jest wg mnie konieczna nawet jak ma bolec, ma sie krzyczec czy wyc do ksiezyca mezczyna musi wiedziec ze to co zrobil boli, jets naganne, nawet jezeli nie bylo seksu to raz dwa, kobieta musi przejsc swoista zalobe, - szczerze odbebnic swoj bol - zeby moc na nowo budowac zaufanie a co to za zaufanie, gdzie wy nie rozmawiacie ze soba o sprawach podstawowych? czemu autorko nie zapytasz meza wprost o co chodzi z tymi smsami? moze tu nie ma zadnej historii, zadnego podtesktu? wg mnie nie pytasz bo boisz sie byc posadzona o brak zaufania ale kobieto, twoim prawem jest miec ograniczone zaufanie do meza po tym co zrobil. i to nie jest twoj problem ale wasz i on wg mnie powienien miec swiadomosc tego a ty sie tu zameczasz, sprawdzasz teleofny, maile wyciagi, zamiast otwarcie powiedziec co boli, co niepokoi i wymagac od niego zrozumienia tej sytuacji wg mnie powinnas szczerze pogadac z mezem co z tego ze wyjdziesz na zazdrosnice i osobe nieufna masz do tego prawo ... aha, zebym nie byla zle zrozumiana: nie chodzi mi o to ze masz hazbendowi co miesiac przypominac o tym co zrobil, ale o to, ze zaufania do niego nie odbudujesz w pojedynke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kochana autorko
Widzisz, ja wychodzę z założenia, że gdy ktoś nadwyręży moje zaufanie, to po prostu "won za drzwi". Wcale nie z zawiści, ale dlatego, że potem wcale nie będzie dobrze. Bo temat będzie wracać jak bumerang...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvdfsgfgb
zapytalam go wprost nie raz o co chodzi z tymi smsami. Na poczatku bylo tak ze sporadycznie z nia pisal, ale to byly takie podstawowe informacje, tzn ona zawsze zaczynala cos sie zapytac o chlopaka czy cos podobnego...naprawde sporadyczne. Potem zaczely sie midzy nimi problemy i zaczela do niego smsowac o prosbe zeby pogadal z tym jego kumplem, to byly dosc czeste smsy, maz mowil mi o nich i to ze ma to w dupie ze tak powiem, ze nie chce sie wtracac i wogole nie jego sprawa, na polowe smsoww nie odpisywal wogole, mowil mi ze ona jest wogole brzydka i nie ma z nia wspolnych tematow, mowil mi ze o niczym innym nie pisza, ze niema zadnych podtekstow nie raz go pytalam o to wiec nie chce go znowu zameczac tym samym pytaniem na okraglo..potem to ucichlo i od jakiegos czasu wlasnie co jakis czas wiem ze wymieniaja po kilka smsow raz na tydzien i tyle. Nie pytalam sie o nie, nie chce zeby maz zaczal cos podejrzewac ze go sprawdzam czy cos, potem ucichlo i wczoraj z nia pisal, zapytalam sie czy pisala cos do niego ostatnio to zaprzeczyl mowiac ze nie interesuje go sprawa miedzy nimi...i meczy mnie to teraz czemu zaprzeczyl. Ale te smsy zdarzaja sie naprawde bardzo zadko, raz na tydzien lub rzadziej nawet. ech....motam sie ze swoimi myslami choc prawie jestem pewna ze nie mam podstaw by cos podejrzewac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość każ mu skończyć definitywnie
Jeśli Ciebie irytuje to smsowanie, to powiedz mu, że chcesz, żeby to raz na zawsze zakończył. To że mówi, że ona jest brzydka, to nie wierz w to. Oni zawsze tak mówią, żeby zamydlić żonie oczy. No i weź się w garść. Popracuj nad swoją samooceną. Jak poczujesz się pewniejsza siebie, to wyleczysz się z tego sprawdzania męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hiurem
Sobie nie możesz uwag do konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×