z 3 tyg noworodkiem do marketu? Tak czy nie?

Ja tak małego nie ciągałam po sklepach, możesz wziąć jak Ci tak bardzo zależy - najwyzej złapie coś - szczególnie, ze aktualna pogoda sprzyja infekcjom - i bedziesz miała wyrzuty do siebie. Twoja decyzja

Ja tam w domu nigdy jnie trzymałam specjalnie - na spacery szybko zaczęliśmy chodzic, a byla zima. Ale jesli chodzi o sklep- uwazam ze to za dużo bodzcow dla tak malego dziecka, ale ja nikomu dzieci nie mam zamaiaru wychowywac. Jasne, ze nie ma co chuchac na dziecko, ale nie ma tez co przedkladac jego zdrowia nad... i tu odpowiedzcie sobie same

A ja się pytam po co?? Chcesz się pochwalić wózkiem, figurą po ciąży czy co, bo nie rozumiem? Jak chcesz mieć chore dziecko, to proszę bardzo. Każdy lekarz powiedziałby Ci, że to głupota i tyle. Nie dosyć, że pora w sam raz na wirusy i infekcje, to jeszcze hałas i wiele za dużo wrażeń, jak dla takiego malucha.

moj grudniowy maluch jak mial 3 tyg to zaczelam z nim wszedzie chodzic byl srodek zimy minusowe temperatury itp codziennie byl na spacerku nawet jak padal snieg i do tej pory wszedzie chodzi do rodziny jak ktos chory i przeziebiony tez chodzi bawi sie z dziecmi na podworku, biega boso po trawie, kapal sie w jeziorze jak mial 8 miesiecy przez tydzien wakacji codziennie, nie ubieram mu ciagle czapki rajstop pod spodnie od miesiaca juz tez nie, nie byl karminy piersia i zyje sobie zdrowo odpukac:) ani raz lekow ciezszych niz ibum (jak szly zeby) albo cebion na lekkie przeziebienie ktore mial 2 razy przez 17 miesiecy zycia a polegalo na katarku 3 dni trwal :) ja uwazam ze dziecka nie trzeba izolowac jezdzi z nami do marketow od urodzenia i nic nie lapie na szczescie i tez uwazam ze odpornosc to loteria i geny i sposob zachowania rodziców i rozsadnego ubierania, karmienia, dopuszczania do zimna, ciepła i zarazków oo włascnie widze przyklad (jestem w pracy w sklepie), przyjechalo małżeństwo u mnie w mieście dzis jest sliczna pogoda jakies 17-20 stopni i słońce grzeje super - oni w sweterkach rozpieci a ich na oko 3 miesieczne dziecko - welniana czapka na glowe, misiowa, gruba biała kurtka (jak dla mnie zimowa), na to kocyk a na to od wózga śpiworek no masakra jakas ... patrze na nasz termometr sklepowy 28 stopni do słońca .... a potem pretensje - wzielam dziecko do sklepu i chore ech sami niech sie tak ubiora i chodza jak misie polarne w ipekny wiosenny dzien

"behemotowa A ja się pytam po co?? Chcesz się pochwalić wózkiem, figurą po ciąży czy co, bo nie rozumiem?" Moze przeczytaj jeszcze kilka razy to zrozumiesz, a nie zadajesz debilne pytania:D

ja za zgodą położnej wyszłam z małym na 1 spacer jak miał 2 dni,a jak miał 4 to pojechałam z nim do centrum handlowego.Przez te dni co jest na świecie, byłam tylko 2razy w centrum, a tak to zwykle chodzimy do parku.